dostałem ją jak byłem w II klasie podstwówki. Niestety byłem trochę za mały i nie sięgałem z siodełka do biegów i hamulca, więc jeździłem na początku na baku, wyłącznie na jedynce i umiałem skręcać tylko w prawo.
Motorynkę miałem przez kilka lat. Nauczyłem się jeździć na jednym kole (a właściwie stawiać ją na koło przy ruszaniu), zaliczyłem dzwona z rowerzystą, kilka razy położyłem ją na boku itd.
W mojej okolicy grasowała cała banka "motorynkowców". Było nas chyba 4 czy 5. Jak szaleliśmy po okolicznych uliczkach to dziadkowie ze swoich podwórek rzucali w nas kamieniami. To były czasy...
Później moim marzeniem byl simson skuter, ale niestety, pozostał do dzis marzeniem niespełnionym
Później moim marzeniem byl simson skuter, ale niestety, pozostał do dzis marzeniem niespełnionym
To był kozak. A kto jeździła na Komarze z biegami w lewej manetce? Albo kto pamieta Charta 3 biegowego?
Geko, nie wiedziałem ze byla 3 biegowa motorynka... Zawsze sobie marzyłem o tym jakby to było, gdy na 2 gdy miałem odcięcię, wrzucic 3 zostac mistrzem dzielnicy.
Przemyślałem sprawę... Był lifting baku, ale nadal były 2 biegi. W klasycznej polskiej motorynce nigdy nie było 3 biegów....
Ostatnio zmieniony przez Marek23 Śro 18 Lis, 2009, w całości zmieniany 1 raz
auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km Pomógł: 4 razy Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 18 Lis, 2009
Takiego simsona mial u mnie na podworku jeden chlopaczek, nacieszyl sie nim 2 tyg bo pozniej rozplaszczyl go na smietniku, chcac sie popisac. Wszyscy na podowrku sie cieszyli ze roz.... skuter, bo nikt goscia nie lubil, min za to ze kradl i zdrowo jak na tamte czasy rozrabial.
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
auto: służbowe
silnik:: benzyniak
moc: od 170 w górekm Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Paź 2006 Skąd: WAW/LBN
Wysłany: Śro 18 Lis, 2009
ha !
ja mialem takiego tylko ze zielen
Zawsze jak sie jezdzilo do dziadka, to katowalm sprzeta , 3 biegowy ale drugiego biegu nigdy nie bylo za mojej kadencji wiec 1 i 3 tylko Ale dawalo rade.
Niestety 5 lat temu kiedy nie bylo nikogo na posesji ukradl sasiad, porozkrecal i sprzedal na czesci, to co udalo sie odzyskac to tylko rama i reflektor Ale fun przedni!
auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm Pomógł: 26 razy Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 18 Lis, 2009
DeeS napisał/a:
Niestety 5 lat temu kiedy nie bylo nikogo na posesji ukradl sasiad, porozkrecal i sprzedal na czesci, to co udalo sie odzyskac to tylko rama i reflektor Ale fun przedni!
Mnie kiedyś w bloki z pod drzwi ukrali rowerek trójkołowy szybkie śledztwo i juz było wiadomo że to sąsiad pijaczyna z 8 pietra chciał sprezentować to swojemu dziecku , Tata poszedł zrobił porządek i 5 min później rowerek stał cały i zdrowy pod drzwiami a dobry był napęd na pedały tylni napęd na szpera 100% na tylne koła jak mu sie strzeliło w pedała to stawiało go bokiem na wypolerowanym parkiecie
auto: stara beta
silnik:: ...
moc: 280km Pomógł: 63 razy Dołączył: 29 Mar 2006 Skąd: olkusz
Wysłany: Śro 18 Lis, 2009
Marek23 napisał/a:
kto jeździła na Komarze z biegami w lewej manetce?
to był szał, wiecznie mi klamka przycinala skóre na dloni...
wciąż pamiętam smród mieszanki paliwa na ciuchach
tak sie zastanawiam i kurna chyba nigdy nie miałem kasku na głowie jak napinałem na komarze
przygode z moto zakończyłem po przejazdce na mz'etce 251, za szybko bylo, myslałem ze zgine - od tego czasu bardziej zainteresowalem sie poldkiem rodziców
Ja miałem kiedyś ogara 200 z silnikiem jawki(3 biegi) jednej rzeczy strasznie u niego nie lubiłem miał kopniak do przodu i zawsze miałem siniaki na piszczelach, po za tym super sprzęt
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach