auto: GolfMk4
silnik:: V6
moc: 500+km Pomógł: 20 razy Dołączył: 18 Maj 2007 Skąd: Bielsko-white
Wysłany: Pon 18 Sty, 2010
martin.h napisał/a:
A już prawdziwą perełką są Pink Floydzi w mono.
nie no, jebuem...idąc tym tokiem, może w ogóle lepiej cofnąć się do czasów, kiedy to muzykę tworzono za pomoca patyka, kamienia i otworu gębowego...to dopiero perła...i w dodatku dużo taniej wyjdzie niż ampli i floydzi (flojdzi) w mono
_________________ 'gdybym był młody i bez kasy, kupiłbym BRZ'
nie no, jebuem...idąc tym tokiem, może w ogóle lepiej cofnąć się do czasów, kiedy to muzykę tworzono za pomoca patyka, kamienia i otworu gębowego...to dopiero perła...i w dodatku dużo taniej wyjdzie niż ampli i floydzi (flojdzi) w mono
Maciusiowy napisał/a:
martin.h napisał/a:
A już prawdziwą perełką są Pink Floydzi w mono.
nie no, jebuem...idąc tym tokiem, może w ogóle lepiej cofnąć się do czasów, kiedy to muzykę tworzono za pomoca patyka, kamienia i otworu gębowego...to dopiero perła...i w dodatku dużo taniej wyjdzie niż ampli i floydzi (flojdzi) w mono
Maciusiowy napisał/a:
martin.h napisał/a:
A już prawdziwą perełką są Pink Floydzi w mono.
nie no, jebuem...idąc tym tokiem, może w ogóle lepiej cofnąć się do czasów, kiedy to muzykę tworzono za pomoca patyka, kamienia i otworu gębowego...to dopiero perła...i w dodatku dużo taniej wyjdzie niż ampli i floydzi (flojdzi) w mono
Nie znasz się
tiaa
a kto się zna?
Ja nie jestem jakimś ekspertem i wcale nie uważam, że mono jest lepsze od stereo. Jeśli tak została odebrana moja wypowiedź to sorry. Chodzi po prostu o sentyment do starej muzyki, czasem lepiej coś brzmi z oryginalnej ścieżki, a nie przetwarzanej komputerowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach