Jak już pisałem półtora tygodnia temu, ktoś porysował mi auto. Pojechałem do ubezpieczalni, zrobili zdjęcia, dzis dostałem wycenę.
Wycenili naprawę na 1011,70
Gdyby wycenili mi to na 2000 lub 2500 K to może bym teraz tego nie robił.
Rzecz w tym, że porysowany jest cały bok (4 elementy) i podejrzewam, że mało kto podejmie się naprawy za taką kasę.
Dodatkowo lakier jest czarny, w metalicu, więc z doświadczenia wiem, że dużo pracy potrzeba by nie było widac różnicy w malowaniu.
Pytanie eksperckie:
Co robić? Mam zniesioną amortyzację, więcw sumie mógł bym oddać nawet i do ASO.
Ideałem dla mnie, by wyliczyli to na 2K i dali do ręki. Można coś jakoś z tego wyrwać?
pamietaj ze mozesz sie odwolywac, i np. dac mi wycene z ASO w odwolaniu,
m-c temu kolega walczyl podobnie przy stluczce , pierwotnie chcieli mu dac 3200 po 3 odwolaniach skonczylo sie na 6500 i glownym argumentem byla wycena ASO wlasnie.
auto: sej
silnik:: 1.1
moc: 40kwkm Pomógł: 5 razy Dołączył: 21 Lut 2008 Skąd: z Gdańska
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010
Franek,
Likwiduje szkody więc powiem ci jak to wygląda.
Ubezpieczalnia przedstawiła ci kosztorys ofertowy, czyli "weź groszę i się odwal".
Nie ma problemu z wypłatą większej kwoty ALE musisz udokumentować to fakturami za części czy robocizne. W przeciwnym razie dostaniesz ofertówke, tak robią i nic z tym nie zrobisz i żaden rzeczoznawca PZM nie pomorze, ewentualnie sąd ale to masz pół roku z głowy i dostaniesz "500" więcej.
Więc jeżeli oddasz do warsztatu który ma podpisaną umowę z tą ubezpieczalnią to nie ma stresu. Dajesz na bezgotówke i po temacie.
POWTARZAM jeżeli nie przedstawisz rachunków to możesz im skoczyć.
Podeślij mi tą wycene na maila do mnie, przeliczę ci to, złożysz im to może chociaż pare złoty więcej za robociznę dorzucą
Jedyne od czego możesz się odwołać to zakres uszkodzeń, jeżeli jest źle opisane możesz zrobić ponowne oględziny, lub wynająć niezależnego rzeczoznawce i wtedy ci dopiszą zakres.
_________________ W trosce o najlepszą jakość naszych usług informujemy że nad rozwiązaniem pańskiego problemu pracują nasi najlepsi specjaliści..
ostatnio miałem przyjemność wygrać sprawę z ubezpieczycielem, chodziło o ubezpieczenie komunikacyjne, niestety nie boją się już samych pozwów, trzeba walczyć do końca, ale to czas i pieniądze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach