Z postami dot. ew kosztów awaryjności kolegow powyżej moge się zgodzić ale
błagam przemyśl jeszcze raz- klekot w wypadku silników z CR jest twoim zdaniem nie do przeżycia? Drąca jape 4,4 na wysokich obrotach kiedy próbujesz ten klocek napędzić jest ok?
Zależy co kto lubi, mnie np. dźwięk volkswagenowskich pompowtrysków doprowadza do mdłości, ale już D5 od volvo mi się bardzo podoba
jeden lubi czekoladę a drugi jak mu nogi śmierdzą, dlatego tutaj argumentem może być to jeśli ktoś kto jeździł się wypowie czy dźwięk bywa uciążliwy czy nie.
Poza tym to tylko przykład... jest multum rzeczy na które można zwróciś uwagę poza kosztami
Poza tym... TAK, dźwięk benzyny wysoko kręconej jest o WIELE przyjemniejszy od klekota
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 09 Mar, 2010
polll napisał/a:
tak sie sklada ze mam sluzbowe x5 z 2005 roku 3.0 d 220 km. ... ale ja duzo jezdze po ukrainie i raczej nie uwazam na dziurska
O stary, to w świetle powyższych faktów i tego że wracasz tą X5 z Ukrainy, to pozostaje mi zapytać który z mięsnych pseudonimów nosi twój szef, Baranina, Wołowina, Kotlet schabowy?
bart, jest dokladnie tak jak piszesz slychac rzedowke i tyle
naprawde duuuzo jezdze suvami i to gowno ani w teren ani do pojechania jakiegos 106 s16
ja osobiscie x5 bym nie kupil wolalbym merca mla... przynajmniej sprawdzi sie na gorszych drogach szczegolnie ml amg 6.3 fajny przecinak dobrze ze tego nie musialem tankowac
_________________ Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.
w spalaniu nie chodzi tylko o hajs ale tez o wygode.
Dizla potencjalnie 2x rzadziej trzeba tankowac. Jak ktos, np. jezdzi czesto dlugie trasy, to moze to miec spore znaczenie. Gdansk - Ceske Budejovice na jednym baku - fajnie.
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Wto 09 Mar, 2010
ps napisał/a:
w spalaniu nie chodzi tylko o hajs ale tez o wygode.
Dizla potencjalnie 2x rzadziej trzeba tankowac. Jak ktos, np. jezdzi czesto dlugie trasy, to moze to miec spore znaczenie. Gdansk - Ceske Budejovice na jednym baku - fajnie.
To trzeba mieć też chyba pęcherz 50litrów zeby sikać raz na 15godzin i to w trasie.
w spalaniu nie chodzi tylko o hajs ale tez o wygode.
Dizla potencjalnie 2x rzadziej trzeba tankowac. Jak ktos, np. jezdzi czesto dlugie trasy, to moze to miec spore znaczenie. Gdansk - Ceske Budejovice na jednym baku - fajnie.
To trzeba mieć też chyba pęcherz 50litrów zeby sikać raz na 15godzin i to w trasie.
no to fakt, diesel jest przyjemny dla portfela
ogólnie mocnym dieslem bym nie pogardził, ale tak jak już pisałem
kupując używane auto bardziej bym się kierował tym w jakim stanie jest konkretna sztuka niż to czy siedzi tam diesel czy bena
zakładam że kupując furę z założenia przeznaczoną do dalszych tras to brałbym chyba jednak diesla
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Wto 09 Mar, 2010
ps napisał/a:
eM napisał/a:
ps napisał/a:
w spalaniu nie chodzi tylko o hajs ale tez o wygode.
Dizla potencjalnie 2x rzadziej trzeba tankowac. Jak ktos, np. jezdzi czesto dlugie trasy, to moze to miec spore znaczenie. Gdansk - Ceske Budejovice na jednym baku - fajnie.
To trzeba mieć też chyba pęcherz 50litrów zeby sikać raz na 15godzin i to w trasie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach