auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm Pomógł: 51 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
Jeżeli jeździsz sobie powoli, rekreacyjnie to tarczówki kupujesz dla własnego samopoczucia.
W pierwszym poważniejszym rowerze którego miałem był z przodu Manitou, był 3 razy serwisowany po czym po prostu go wymieniłem bo lało się z niego okrutnie. I z tego co wiem z modelem Axel był straszny problem, i pamiętam, że jeszcze na jeden ludzie strasznie narzekali, niestety nazwy nie pamiętam.
auto: PUG 307SW
silnik:: EW10A
moc: 140km Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2009 Skąd: WJ
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
kosmita,
JA wiem co to za amor
ale jak typ który sprzedaje nie wie to jest dziwne
prawda jest taka ze jeżeli chce się mieć niezawodny amorek z przodu to tylko stare bombery albo sztywne widły
im dłużej jeżdżę na rowerze tym bardziej przekonuje się do prostych rozwiązań
teraz mam singla zamiast wypasionej przerzutki z trylionem przełożeń, sztywny widelec z przodu , ramę ze stalowych rurek Reynolds 631 i koła 29" a najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem są heble oczywiście tarczowe hydrauliczne i ubijaczki od CB
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach