auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010 Land rover
Czy któś z kolegów miał okazje z taką wydumką?
Pojeździłem tym dziś pół dnia wiec jakiś tam obraz na temat użytkowania mam, nie wiem jednak nic o usterkowości , na forum landków praktycznie nie ma nikogo, na dodatek piszą o starej wersji z przed liftu i zazwyczaj po przebiegach 200k.
Chodzi mi o usterkowość konkretnie modeli poliftowych, ten akurat jest 2006r. z klekotem pod maską td4 115ps może ktoś miał na co dzień z takim kontakt i będzie w stanie powiedzieć co nie co o tych autach
auto: MZK KZK PKP
silnik:: zależy który
moc: jest w tobiekm Pomógł: 33 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
Po silniku wnioskuje ze mowisz o freelanderze.
Znajomi mieli pierwszego krótkiego i byli strasznie niezadowoleni... cały czas w serwisie a wnetrze im całe skrzypiało.
Tylko tyle pamietam.
no to zależy jaki model
freelander to miejska popierdółka dla osób którzy mają ciśnienie na Land Rovera, ale nie starcza im na porządny model
jak defender to już hardcore i tutaj musi wszystko skrzypieć, trzeszczeć strzelać itd. to jest fura nie do zayebania
ktoś kiedys pisał ze Range Rover, szczególnie ten starszy jest mocno awaryjny
auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
Model dokładnie taki a więc już po zmianach zewnętrznych i z innym środkiem niż pierwsza wersja, o której też nasłuchałem się sporo niedobrych info. Nie wiem jednak czy FL wpłynął też choć trochę na ulepszenie tej konstrukcji.
PiTT napisał/a:
freelander to miejska popierdółka dla osób którzy mają ciśnienie na Land Rovera, ale nie starcza im na porządny model
Ciśnienia na landka nie ma absolutnie żadnego, wcześniej były rozmyslania o qashkaju ten przekonuje jednak 30tysiącami km przebiegu i menniczym stanem.
Auto od znajomego kupione w salonie przebieg i bezwypadkowość absolutnie pewna.
Wiem że kupno auta to kwestia indywidualna wypadkowej gustu i zapotrzebowania i finansów nie mniej jednak wdzięczny będe za wszelkie sygnały obcowania z takim autem bo marka dla mnie egzotyczna karmiony jestem obietnicami taniej eksploatacji boje się jednak że może nie być tak kolorowo
Ostatnio zmieniony przez szymlorek Pon 29 Mar, 2010, w całości zmieniany 1 raz
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
do czynienia z l.roverami nie miałem za bardzo, ale freelander uchodzi za mocno awaryjny samochód, na dodatek w przeciwieństwie do większych modeli nie nadaje się za bardzo w teren. Poliftingowe wypadają po względem usterkowości lepiej niż początkowe modele, ale szału nie robią na pewno.
Trzeba za to przyznać, że jak na terenówkę to freelander brzydki nie jest
auto: PUG 307SW
silnik:: EW10A
moc: 140km Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2009 Skąd: WJ
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
chyba jak na SUV
_________________
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
jezdziłem kiedyś takim ale rocznik 98-99 chyba .... ekomoniczny nie jest, jezdzi przyzwoicie, bardzo szybko kończą się kolcki!!!! co do awaryjności nie mieliśmy z nim przez 2 lata wiekszych problemów, co do jazdy w terenie hmmm no moze po lecie i jakieś nierówne drogi to tak, ale dalej nie warto chyba,ze na 2 auta jedziesz
auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
Dzieki Marceli za info, aut absolutnie nie będzie jeździć po jakimś hardzior terenie, traktujemy to jako osobówka o lekko zwiększonych możliwości, żeby podjechać bez stresu gruntową drogą na budowę, zimą skoczyć na narty itd.
Dzieki Marceli za info, aut absolutnie nie będzie jeździć po jakimś hardzior terenie, traktujemy to jako osobówka o lekko zwiększonych możliwości, żeby podjechać bez stresu gruntową drogą na budowę, zimą skoczyć na narty itd.
a może lepiej rav4?
myślę że to porównywalnej wielkości auta
nie chodziło mi o to że freelander jest kiepski, tylko wydaje mi się że kupi go ktoś kto nie chce mieć ultra hardcora jakim jest defender a discovery kosztuje o wiele wiele więcej
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
a moze lepiej crv?
myślę że to porównywalnej wielkości auta
nie chodziło mi o to że freelander jest kiepski, tylko wydaje mi się że kupi go ktoś kto nie chce mieć ultra hardcora jakim jest defender a discovery kosztuje o wiele wiele więcej
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
Poczekajmy na opinię jednego z forumowiczów, jest ekspertem w temacie land roverów (podobnie jak w dowolnym innym temacie), jego głos będzie wiążący w tej dyskusji.
auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010
PiTT napisał/a:
a może lepiej rav4?
k-mart napisał/a:
a moze lepiej crv?
Wszystkie to są auta które też są brane pod uwagę, landek obecnie jest na tapecie bo auto mimo że 2006 rok utrzymane jest perfekcyjnie i ma 30,000km najechane, poza tym kupywane od kumpla, polski salon, serwis w aso to wszystko powoduje że to najpoważniejsza oferta, gdybym miał różne modele aut tak samo pewne, wybór pewnie byłby trudniejszy.
teraz rozpatruje to w kategoriach- brać ten konkretny egzemplarz czy nie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach