nie trzeba
trochę szkoda bo może nieraz ktoś będzie miał chęć pojechać autkiem za naszą wschodnią granicę... no i lipa bo nie pojedzie
nie wspominają już o dalszych krajach wartych zwiedzenia jak Serbia i Bośnia
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Śro 21 Lip, 2010
anjas napisał/a:
eM napisał/a:
Potrzebuję namiar na agenta który ogarnia firmę hdi
jeśli masz konto w eMbanku to sprawdź ich ubezpieczenia. Mają HDI w ofercie i wychodzi dość atrakcyjnie.
tak wiem i korzystam, jednak mbank mi nie ubezpieczy wstecz z karą, a tak muszę to zrobić własnie.
_________________ Samochody to ZUO!
AndreXSi [Usunięty]
Wysłany: Wto 12 Paź, 2010
Wie ktoś jak w praktyce wygląda odwołanie od wyceny szkody przez PZU?
Konkretnie chodzi o zaniżoną wartość auta przed szkodą - PZU wzięło ją kompletnie z dupy.
Jest duża rozbieżność w systemach wyceny: wg jednego programu z którego korzysta pzu moje auto było warte 1700 zł ( ), wg innego 2950. Pzu przyjęło wartość 2100 (i ja się pytam na jakiej podstawie). Doradzi ktoś coś?
Nie wiem na jakiej podstawie wyceniają, ale mów, ze zrobiłes 2 miechy temu remont wszystkiego, załatw jakieś rachunki i Ci to wartość podniesie...
Raczej mało realne. Często jest to praktykowane przy wycenie odrestaurowanych zabytków, ale przy starym trupie jakim jest 106 mało prawdopodobne aby TU poszło na taki układ, aczkolwiek spróbować można.
auto: MZK KZK PKP
silnik:: zależy który
moc: jest w tobiekm Pomógł: 33 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 12 Paź, 2010
martin.h napisał/a:
strick napisał/a:
Nie wiem na jakiej podstawie wyceniają, ale mów, ze zrobiłes 2 miechy temu remont wszystkiego, załatw jakieś rachunki i Ci to wartość podniesie...
Raczej mało realne. Często jest to praktykowane przy wycenie odrestaurowanych zabytków, ale przy starym trupie jakim jest 106 mało prawdopodobne aby TU poszło na taki układ, aczkolwiek spróbować można.
Zrobiłem tak 2 miesiace temu i sie udało, wiec realne
auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Śro 13 Paź, 2010
martin.h napisał/a:
Raczej mało realne. Często jest to praktykowane przy wycenie odrestaurowanych zabytków, ale przy starym trupie jakim jest 106
a skąd masz wiedzieć czy cos nie jest odrestaurowanym zabytkiem, albo odrestaurowanym youngtaimerem, a nie trupem ?? chyba właśnie po rachunkach za naprawy itp itd
Andre wyglada to tak ze piszesz meile ze swoim roszczeniami do pana który zajmuje się Twoim samochodem w centrali Odwołuj sie, bo pierwsza wycenę zazwyczaj kantuja a nic CI nie szkodzi
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 13 Paź, 2010
Janusz napisał/a:
martin.h napisał/a:
Raczej mało realne. Często jest to praktykowane przy wycenie odrestaurowanych zabytków, ale przy starym trupie jakim jest 106
a skąd masz wiedzieć czy cos nie jest odrestaurowanym zabytkiem, albo odrestaurowanym youngtaimerem, a nie trupem ?? chyba właśnie po rachunkach za naprawy itp itd
To jest określone przepisami ile lat musi mieć auto żeby było uznane za zabytek, youngtimer to termin wymyślony przez posiadaczy starych trupów tylko po to, żeby czuli się lepiej, coś jak lunch
auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Śro 13 Paź, 2010
Loko napisał/a:
To jest określone przepisami ile lat musi mieć auto żeby było uznane za zabytek, youngtimer to termin wymyślony przez posiadaczy starych trupów tylko po to, żeby czuli się lepiej, coś jak lunch
nie rozumiesz.... Ty mi mówisz o tym kiedy samochód może byc uznany za zabytek, a ja sie odnosiłem do tego co powiedział Martin.h na temat rachunków za naprawy, ze one nie sa ważne w przypadku trupa jakim było 106. Tuatjk wiek nie am znaczeni, bo nie powiesz mi ze zrdzewiała warszawa która sie ledwo toczy i jest przeżarta rdza ze wszystkich stron, będzie warta wiecej niz williams swierzo po zrobionej blacharce i mechanice na tip top.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Śro 13 Paź, 2010, w całości zmieniany 1 raz
a czy rzeczoznawca oglądając wrak nie widzi, czy przed dzwonem to była perełka czy gniot?
Moim zdaniem patrząc na wrak można sobie jakąś opinię wyrobić
auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Śro 13 Paź, 2010
Cytat:
a czy rzeczoznawca oglądając wrak nie widzi, czy przed dzwonem to była perełka czy gniot?
Moim zdaniem patrząc na wrak można sobie jakąś opinię wyrobić
widzi tyko golnie, nie jest w stanie stwierdzić z pierwszych oględzin ze np, fura ma nowe gwintowane zawieszenie teina za 20tysi ojro które sie pokrzywiło
wiem, wiem... podaje kosmiczne przykłady... ale generalnie chodzi o to ze rzeczoznawca oglada samochód bardzo pobieżnie... i nie skupia sie zbytnio na jego mechanice... tylko na tym co widać z zewnątrz, chyba ze szuka uszkodzeń mechaniczny powstałych w wyniku wypadku. Ale generalnie on nie skupia sie na tym czy w momencie dzwonu było coś nowego czy starego. Generalnie Andre najlepiej Ci dzwonić do Tomcata po konsultacje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach