auto: E39 523i
silnik:: 2,5
moc: Ile Pan Bóg Dakm Pomógł: 16 razy Dołączył: 01 Wrz 2009 Skąd: ŚwiątyniaOpatrzności
Wysłany: Wto 10 Sie, 2010
obejrzałem film. Film dobry, ale za wybitny nie mogę go uznać. Fakt, pierwsza godzina to ostro trzeba się skupić - jak to wszystko działa, ale w Tym wszystkim za bardzo przerysowany wątek "rodzinny". Banalne zakończenie, które świadczy o kontynuacji bo bohater nadal śni...Minęło niby kilka lat a ten się zjawia w domu i dzieci w takim samym wieku, bez zmian itp...W filmie także była mowa, że sny na jakimś poziomie trwają kilka lat...specjalny wybieg reżysera czy przeoczenie ?
Ogólnie film dobry, ale może nie powalił mnie dlatego, że zień wcześniej obejrzałem "Poważny Człowiek" braci Cohen - Ten film "urwał mi dupę"
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 10 Sie, 2010
kamil napisał/a:
W filmie także była mowa, że sny na jakimś poziomie trwają kilka lat...specjalny wybieg reżysera czy przeoczenie ?
Jezeli dobrze pamietam to 20 lat - aha i ciekawe bylo wybudzenie w samolocie skoro nie bylo zadnego "..........." nie pamietam jak oni to okreslali czy skok, czy wstrzas czy jakos podobnie
Jaku [Usunięty]
Wysłany: Wto 10 Sie, 2010
Obudzili sie w samolocie ponieważ był "skok" wpadnięcie do wody furgonetki, czyli analogicznie do jednej z pierwszych scen z wanną bodajże.
Co do czasu to stosowali jakiś przelicznik, że każdy poziom trwa ileś razy dłużej, mnożnik sekundy, coś w tym stylu.
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 10 Sie, 2010
Jaku napisał/a:
Obudzili sie w samolocie ponieważ był "skok" wpadnięcie do wody furgonetki, czyli analogicznie do jednej z pierwszych scen z wanną bodajże.
Co do czasu to stosowali jakiś przelicznik, że każdy poziom trwa ileś razy dłużej, mnożnik sekundy, coś w tym stylu.
wydawalo mi sie ze furgon w wodzie to byl skok na I poziom ale jeszcze nie do samolotu (w sumie scena z tym starym chinolem trwa juz po furgonie w wodzie )
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 11 Sie, 2010
bez szału
marnie to miasto sobie wymyslili - wszedzie to samo
strasznie dlugi a pierwsza godzina to TRIAL ktory trzeba obejrzec zeby zrozumiec o co kaman. sam zamysl spoko ale poziom abstrakcji w tych kolejnych poziomach juz jak na mnie zbyt duzy. di caprio wyrosl na fajnego aktora. ja go wlasnie zaczalem lubic po titanicu takze bilans Andrzeju na zero wychodzi
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
dobry film, ale jest kilka niedociągnięć
np. na 2-gim levelu jak jest pościg to np. jadąc w poślizgu, 3-ci level jest przechylony tylko przez chwile
za to auto spada z mostu tyle czasu że mają w 3-cim levelu chyba godzinę
trochę te proporcje pomieszali bo wg. tego czasu z mostu to wszystko co się wydarza na 3-cim levelu powinno trawać np. w czasie pokonywania 1 zakrętu... no to taka moja uwaga
natomiast inna rzecz, która wg. mnie jest zajebiście istotna
wydaje mi się że Leo jest cały czas w limbusie, jego żona żyje i stara się go wyrwać z tego stanu
nie bez kozery pojawia się w filmie postać o imieniu Ariadne
jeśli ktoś nie kojarzy typiary -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ariadna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach