Wysłany: Wto 19 Gru, 2006 Emigracja. UK, US & A, Kazachstan, Turkmenistan, Yemen..
Ziom to nie jest tak rozowo na obczyznie. Wiem co mowie. Zwlasza jak chodzi o kraj pt. US & A bo mam karte i troche znam (na bogato) ...
Ogolnie to znam bardzo duzo ludzi ktorzy w wieku 19-29lat wyjechali tam - a dokladnie do Kaliforni i osiagneli dosc duzo w zyciu materialnym. Jeszcze jak to zrobisz w LA to masz ksiazkowy American Dream. Ale wielu z nich przyjezdza tu przez serce, bo tutaj - cokolwiek bys nie narzekal - jest przynajmniej po naszemu i zawsze sie cos dzieje. Mam duzo zagranicznych znajomych (na bogato) i czesto ich zapraszam tu i opowiadam. Kto to kiedys probowal dobrze zrobic to wie ze to nie jest latwe. Bo Polacy i Polska to dziwny kraj. Naprawde cos jest takiego w nas ze umiemy byc inni i to w tym zlym znaczeniu ale tez w dobrym. Z czasem jest tak ze gdzie indziej czegos brakuje. Moze nie kazdy tak ma...
Mowisz ze jestes mlody to wypierdzielaj. Jedz, baw sie (sexy time!), dzialaj, sprobuj wszystkiego, i jak mowi nasz proboszcz Jakarti zawsze mozesz wrocic. Tu jest racja.
Ale majac pelna swiadomosc co mowie moja rada jest taka:
nie wychodz z domu, nie chodz na imprezy dopoki nie pojedziesz, a jesli tak to badz fafarafa. Bo jak znam zycie to tydzien przed wyjazdem poznasz tu dziewczyne (nie znamy sie - moze chloptysia) swojego zycia i bedziesz mial przejebane. Poki co nie ogladaj sie wylko wypiepszaj
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Wto 19 Gru, 2006
Jimek ma racje w tym co pisze...
domyslam sie ze to empiryczne porady bo ja mialem dokladnie tak samo jak w opisie
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Wto 19 Gru, 2006
pewnie sobie pomyslales ze powiedzialem wypiepszaj czy co tam bylo w sensie wypierdalajaj? No racja, sorry, przeciez sie nie znamy. Ja tak mowie do wszystkich... To bylo dobrotliwe...
[ Dodano: Wto 19 Gru, 2006 ]
wypiepszaj - w znaczeniu - jasne bracie, jestes mlody, swiat u stop, wszystkie twoje, uciekaj, i spelniaj marzenia.
nie bylo ani 1% ani sarkazmu ani alkoholu... ziom!
[ Dodano: Wto 19 Gru, 2006 ]
lenny napisał/a:
Jimek, chyba się nie myle co..!?
no raczej!
Niemy napisał/a:
wydaje mi sie ze zaglebiacie sie zabardzo w zycie osobiste chlopaki
Barto napisal cos w shoucie co uwazam za ciekawy temat bo teraz mnostwo ludzi chce wyjezdzac i zeby tam juz tematu nie ciagnac zalozylem nowy... przyznam ze nie zastanawialem sie nad tym jakos szczegolnie....
A intencje byly takie ze uwazam ze wyjazd super pomysl ale tak jak bym to zrobil z kumplem bym sie podzielil tym co sam widzialem.
Moim zdaniem to jest prawdziwa pomoc a nie ze 'tak jedz, tam jest super rozowo' a potem jest zonk bo sie czegos ktos nie spodziewal...
Ja tez nie widze nic zlego. Dżimek z dobrego serca daje najlepsze rady (tak po koleżeńsku) na jakie go stać .
A tak serio, to ma moim zdaniem sporo racji. Emigracja na pewno nie jest łatwa, nigdy nie jest się swojakiem, ziomalem, nawet jak się opuści trochę spodnie (Borat się przekonał).
Ale z drugiej strony nie dziwię się tym co wyjeżdżają... Każdy chce wykorzystać swoją szansę, a w Polsce czasem trudno to zrobić. Być może opcją jest wyjazd na kilka lat, zarobienie trochę dolców tudzież ojro i powrót do Polski.
Tylko ile da się zarobić przez te kilka lat? Pewnie nie tyle, żeby do końca życia nic nie robić... Więc jeśli w Polsce nic się nie zmieni przez ten czas, to po powrocie z "zachodu" ch.j będzie strzelał jak się u nas zarobi miesięcznie 1000 ojro, a na obczyźnie się zarabiało powiedzmy 5000.
A ja wogóle mam tak, że jak jestem za granicą, to po dwóch tygodniach mógłbym zapierdalać, choćby na piechotę do Polski... Byle bliżej domu... (więc wyjazd do pracy to chyba nie dla mnie kompletnie...)
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Wto 19 Gru, 2006
anjas napisał/a:
mógłbym zapierdalać, choćby na piechotę do Polski... Byle bliżej domu... (więc wyjazd do pracy to chyba nie dla mnie kompletnie...)
bo ty prosty chlop jestes oni, panie, tam w tych krajach to tak dziwnie, panie, gęgają... To normalnie takie gupie, panie, jeden do drugiego tak na śirodku stoi szosy i gęgęgę i drugi tez gęgęgę i sie normalnie rozumieja! Panie, to niepojete jes! Cudaki, panie, straszne!
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 19 Gru, 2006
bartek.. moim zdaniem jim chcial Ci poradzic zebys nie zasstanawial sie tylko pokis mlody lecial i probowal zycia.. i nie wychylaj sie z domu wczesniej bo poznasz kobiete.. zaokchasz sie i chuj wyjzd wezmie JA JA JA tak mialem ale sie kobiecie nie dalem.
bardzo chetnie napisze cos weicej o swoich doswiadczeniach. jedno najwazniejsze - isc w zaparte n- no way out... nie rezygnowac dopoki nie bedziesz umieral.. a pozniej to juz z gorki - dziwki , koks.. pieniadze.. wiem co mwie... 2 razy bylem i nie zaluje ale czy umialbym wyjechac na dluzej? nie wiem...
bede wieczorem. mam andzieje, ze nie bede bardzo wkurwiony...pzdr.
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach