PieQt, To był dość dziwny wypadek. To nie była klasa historyczna, wtedy Samara miała jeszcze ważną homologację. Problem tam polegał na kilku sprawach.
1. Auto nie miało ważnego przeglądu technicznego a mimo to przeszło BK1.
2. Hydrauliczny ręczny był na tej samej pompie podpięty. ( I tutaj nastąpiła jakaś awaria)
3. Właścicielem auta był pilot i to on został głównie pociągnięty do odpowiedzialności.
auto: DS3 THP
silnik:: 1.6T
moc: 156km Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Sie 2009 Skąd: Tarnów
Wysłany: Czw 30 Wrz, 2010
qbus napisał/a:
nie ja, Michał Piskorski przyniósł wtedy pecha kolejnemu kierowcy.
z Wojtkiem podróżowałem na wszystkie rajdy w jakich startował, można by powiedzieć że byłem wtedy "koordynatorem" zespołu, conieco mialem przed rajdem do zrobienia ale juz w trakcie samego rajdu smigalem na ogladarke, dla mnie mega niespelniony talent, 8 miejsce w generalce na Krakowskim seryjnym 205 GTi 1.6 robiło wrażenie nawet wtedy.
pamiętam ten rajd, to były czasy:P btw. na spadaniu w łapanowie ładnie zdemolował tego puga:/
Wczoraj była rozprawa w sprawie tego płotu na Karkonoskim, policjant działający jako oskarżyciel wniósł o wycofanie sprawy. Dobrze że się w końcu zreflektował.
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Pon 11 Paź, 2010
Cytat:
autoklub.pl
34-letni mężczyzna będący w stanie nietrzeźwym, padł ofiarą wypadku na trzecim odcinku specjalnym dzisiejszej rundy Pucharu Polski - Radkowska Perła. Mimo interwencji służb porządkowych, mężczyzna wtargnął na jezdnię i został potrącony przez Hondę Wojciecha Chuchały i Ryszarda Ciupki.
Ofiarę wypadku przewieziono do specjalistycznego szpitala w Polanicy-Zdroju. Męźczyzna doznał złamania nogi i obrażeń głowy. Załoga nie zatrzymała się na miejscu wypadku - i na mecie została przekazana do dyspozycji policji. Odcinek odwołano na drugiej pętli RSMP.
Ciekawe czy uda mu się z tego wywinąć, wiem ze w rajdówce dużo się dzieje i wielu rzeczy można nie zauważyć, przykład tutaj. Jednak okoliczności dokładnych nie znamy.
auto: Clio Williams
silnik:: F7R
moc: 154km Pomógł: 23 razy Dołączył: 21 Sty 2008 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 11 Paź, 2010
GeKo napisał/a:
Ciekawe czy uda mu się z tego wywinąć, wiem ze w rajdówce dużo się dzieje i wielu rzeczy można nie zauważyć, przykład tutaj. Jednak okoliczności dokładnych nie znamy.
Też się nad tym zastanawiam, ale raczej trudno tego nie zauważyć.
nie kumam tego, od tego żeby było bezpiecznie jest organizator. nikt nie powinien wtargnąć na drogę, pijany czy nie, załoga nie ma na to wpływu.
Ale mimo wszystko chyba powinni uruchomić jakąś procedurę awaryjną/ratunkową czy nie wiem co. Idiota, pijany czy niewidomy to też człowiek. Może w korporacji zużytego Hindusa wymienia się na nowego ale w realnym świecie trzeba dbać o życie. Jak byśmy pili przy grillu browar Kondziu i by Cię ugryzł jakiś obcy pies który wtargnął do naszego ogródka to ja bym odstawił browar i karkówkę na stół żeby sprawdzić czy nic Ci nie jest ( a też właściciel psa mógł zadbać, żeby ten nie wtargnął i nie ugryzł Kondzia np w tyłek).
auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Pon 11 Paź, 2010
GeKo napisał/a:
Ciekawe czy uda mu się z tego wywinąć, wiem ze w rajdówce dużo się dzieje i wielu rzeczy można nie zauważyć, przykład tutaj. Jednak okoliczności dokładnych nie znamy.
a to nie ejst tak ze kierowca w przypadku potracenia ma się nie zatrzymywać tylko jechać do mety i zgłosic tam potracenia?? tak coś kiedyś słyszałem, chyba po tym jak w 90 którymś roku kuzaj kogoś corolla WRC potracił. To chyba mówił ze tak ma być. Bo tak jest w regulaminie?? wiec jak to jest z punktu widzenia regulaminu?? coś się zmieniło??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach