auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Nie 24 Paź, 2010
na tym zakrecie na którym prosie uderzyło, zawsze stałem i zawsze sie coś działo zakręt zdradliwy trochę jeździłem nic codziennie do szkoły swojego czasu
auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Nie 24 Paź, 2010
M napisał/a:
fydi napisał/a:
Cytat:
Kurcze, zawsze szkoda mi jest tych niszczonych klasyków
Kurcze, a mnie zawsze szkoda tych klasyków co są wożone na wystawy lawetą
Masz racje lepiej je rozbijać
a ja własnie zawsze mam mieszane uczucia... bo z jednej strony szkoda męczyć takiego klasyka, bo mało tego zostało części trudno dostępne itp itd... Ale z drugiej chui mi z takiego samochodu który nie będzie mi dawał frajdy.... bo sory jakby mnie jarało patrzenie na nieruchomy obiekt to bym rzeźby zbierał
Kurcze, zawsze szkoda mi jest tych niszczonych klasyków
Kurcze, a mnie zawsze szkoda tych klasyków co są wożone na wystawy lawetą
Masz racje lepiej je rozbijać
Ale dlaczego od razu rozwalić?
Jeśli ktoś kupuje auto to po to aby nim jeździć, i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Jak bym miał kupić sobie zabytka po to aby stał w garażu to sorry. To tak jak kupić sobie jakiegoś trudno dostępnego winyla i nie puszczać go bo się porysuje.
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Nie 24 Paź, 2010
Janusz napisał/a:
M napisał/a:
fydi napisał/a:
Cytat:
Kurcze, zawsze szkoda mi jest tych niszczonych klasyków
Kurcze, a mnie zawsze szkoda tych klasyków co są wożone na wystawy lawetą
Masz racje lepiej je rozbijać
a ja własnie zawsze mam mieszane uczucia... bo z jednej strony szkoda męczyć takiego klasyka, bo mało tego zostało części trudno dostępne itp itd... Ale z drugiej chui mi z takiego samochodu który nie będzie mi dawał frajdy.... bo sory jakby mnie jarało patrzenie na nieruchomy obiekt to bym rzeźby zbierał
Janek;Martin
Misiu błednym założeniem jest drugi biegun czyli postawienie klasyka w salonie i wozenie na lawecie jak napisał fydi.
Dla mnie fajny klasyk powinien sobie smigac po ulicach, na wakacjach czy gdziekolwiek gdzie mamy frajdę. Ale upalać nim w rajdzie jak zwykłym "gniotem" (przepraszam za wyrazenie) rajdowym to po prostu mi pęka serce - może innym ludziom nie, piszę o sobie.
auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km Pomógł: 72 razy Dołączył: 24 Maj 2007 Skąd: z Zakrzowa
Wysłany: Nie 24 Paź, 2010
M napisał/a:
Dla mnie fajny klasyk powinien sobie smigac po ulicach, na wakacjach czy gdziekolwiek gdzie mamy frajdę
no nie wiem... średnia frajda jest chyba jednak toczyć sie w korku i użerać z kapelusznikami ja np lubie jeździc po torze,i napinać nocami w zimie po okolicy... ale np jak mam gdzieś normalnie jechać to wcale się mi nie chce...;/ i nie uwazam tego za frajde. POnadto jazda takim samochodem na codzien tez nie jest dla niego bezpieczna.. zawsze na światłach może do Ciebie dobić transit, ktoś może CI wymusić itp itd...
M napisał/a:
Ale upalać nim w rajdzie jak zwykłym "gniotem" (przepraszam za wyrazenie)
moim zdaniem po prostu trzeba zostawiać większy margines.... i tyle... Zresztą to sa ich samochody, i maj prawo robić z nimi co chcą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach