temat przycichł a zima trzyma, jakieś nowinki np: grzanie vs spalanie?
albo jak zagrzane i zimne TSI pali w mieście..
Silnik zimny po nocy, 10 km do pracy - spalanie 17,9.
Silnik cieply okolo 14
no w końcu spalanie podobne jak ja miałem a już się bałem że coś ze mną nie tak i nie potrafiłem jeździć
Jak czytam ile komu spala TSI to mam wrazenie ze moj jest zepsuty. Ciezko mi uwierzyc jak ktos pisze ze po trasie fura pali 7-8litra...
Ostatnio jak jechalem z Plocka do Wawy podczas sniezycy (ślisko wiec nie wiecej niz 120km/h) to komputer pokazal mi 9,4. Moj rekord spalania
ooo, no popatrz, mi się w trasie kiedyś udało zejść poniżej 9l.
zazwyczaj droga do Zakopca kończyła się średnim spalaniem ok 10l.
jak sobie wyzerowałem spalanie na trasie i utrzymywałem 100km/h przez jakiś czas to spalanie miałem faktycznie poniżej 8l. ale to nie ma moje nerwy
Ostatnio jak bylo -15 widzialem jak koles naczytal sie chyba naszego forum i odpalal fure z rana. Wsiadl zakrecil odpalil i odrazu odcina tak z pol minuty przerwa kilka sekun i ponownie odcina
U mnie z bloku niektorzy tak maja, budza rano wyjezdzajac z miejsca parkingowego na odcince.
auto: Sitroen
silnik:: D16Z28K76W11
moc: milijonkm Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Maj 2006 Skąd: Z dupy
Wysłany: Śro 29 Gru, 2010
_________________
Czesio napisał/a:
Na twoim miejscu zaczął bym zważać na ton , którym się do mnie zwracasz. Nie piliśmy razem wódki , i nie jestem twoim kolegą spod sklepu żebyś używał wobec mnie takich słów .
auto: SS & STI
silnik:: LS3 & EJ207
moc: 543 & ???km Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: PL
Wysłany: Śro 29 Gru, 2010
PGmaster napisał/a:
Jak czytam ile komu spala TSI to mam wrazenie ze moj jest zepsuty. Ciezko mi uwierzyc jak ktos pisze ze po trasie fura pali 7-8litra...
Ostatnio jak jechalem z Plocka do Wawy podczas sniezycy (ślisko wiec nie wiecej niz 120km/h) to komputer pokazal mi 9,4. Moj rekord spalania
Mój w mieście nie zejdzie poniżej 12l./100km.
W trasie jak się postaram to 9l./100km można osiągnąć... ale po co...? Strasznie to męczące jest...
Przeważnie mam okolice 13l. w mieście i 11-12l. na trasie...
A propos grzania furmanki... Jak muszę odśnieżać to stary sposób - grzanie na postoju... Jak nie trzeba odśnieżać to wsiadam i ruszam...
auto: DS3R
silnik:: 1.6
moc: z 40km Pomógł: 15 razy Dołączył: 02 Paź 2010 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 29 Gru, 2010
Jak się odskrobie furke dopiero zapalamy i przez minutę trzymamy gaz w podłodze, żeby silnik dobrze się nagrzał. Łytytytyty zagłuszamy obowiązkowo dobrym techno ze skrzynki basowej na pół bagażnika (wersja dla Barta: na pół placu pod plandeko żuka)
Dziękuję za uwagę. Można zamknąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach