auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm Pomógł: 26 razy Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 19 Sty, 2011
Dokładnie w Kato na 1000-leciu podobne wyrywa się poniżej 200 tyś , ale wiadomo Stolyca choć jak widziałem oferty mieszkać Gdańsk/gdynia massakra tam są rekordy za metr
auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm Pomógł: 51 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 19 Sty, 2011
pP napisał/a:
Bonczek napisał/a:
Tutaj płacisz za wygodę.
tak wygoda.. korki, kolejki w sklepach, wszystko droższe
życie jak w madrycie
Chcesz lecieć na wakacje - wsiadasz w taryfę i jedziesz na lotnisko.
Szukasz pracy - masz coś więcej dostępnego niż jedna duża fabryka i sklepy, oraz małe firemki.
Chcesz studiować - od wyboru do koloru.
Firmy ogarniające fury - od wyboru do koloru.
Imprezy, koncerty - dużo częściej niż w innych częściach Polski.
I np taka głupota jak internet - mieszkałem w 3 miejscach w Warszawie i zawsze bez problemu net 20mb/s - w Kielcach połowa moich znajomych ma dostępny net u siebie maksymalnie Neostrate 5mb, która nigdy nie działa, albo blueconnect etc. który ma słaby zasięg
Dostępność 3g jak potrzebujesz cokolwiek sprawdzić przez telefon jest nieporównywalna.
Mógłbym mnożyć takie rzeczy bo zawsze jak wracam do Kielc to prócz spotkania z rodziną i ze znajomymi, po prostu męczy mnie spędzanie czasu tam.
Chcesz lecieć na wakacje - wsiadasz w taryfę i jedziesz na lotnisko.
raz w roku mogę się "przemęczyć"
Bonczek napisał/a:
Szukasz pracy - masz coś więcej dostępnego niż jedna duża fabryka i sklepy, oraz małe firemki.
praca praca praca..wszyscy zachłyśnięci tą pracą a w rzeczywistości wygląda to tak, że rano wszyscy wyglądają jak mrówki, które zapierd*ają dla korporacji, dla których są tylko cyferkami na ekranie monitor prezesa czyli niczym, ludzie pracują po 10h, są zestresowani, nie mają czasu na życie prywatne i to jest wygoda..jak jadę do swojego małego miasteczka pracę ludzie kończą o 17! choćby się paliło waliło..a kasa - ktoś powie ze zarobki większe..czy kasa na koncie jest najważniejsza? wole mieć mniej kasy i swoje życie aniżeli mieć w huj kasy i nie mieć życia (błagam jeśli dla kogoś 2 tygodnie w roku wakacje na srilance są wypoczynkiem na cały rok)
Bonczek napisał/a:
Chcesz studiować - od wyboru do koloru.
fakt
Bonczek napisał/a:
Firmy ogarniające fury - od wyboru do koloru.
w sensie mechaników? jak kogoś stać na dłubanie fury to raczej go stać żeby dojechać gdzieś na tjuning
Bonczek napisał/a:
Imprezy, koncerty - dużo częściej niż w innych częściach Polski.
mam nadzieję, że z tego korzystasz a nie tylko piszesz
Bonczek napisał/a:
internet - mieszkałem w 3 miejscach w Warszawie i zawsze bez problemu net 20mb/s - w Kielcach połowa moich znajomych ma dostępny net u siebie maksymalnie Neostrate 5mb
a w czym zauważysz różnicę pomiędzy 5mb a 20mb? ja u rodziców mam neo 2mb i wszystko śmiga ładnie i płynnie (nawet granie online na konsoli), nie ma problemów
Bonczek napisał/a:
Dostępność 3g jak potrzebujesz cokolwiek sprawdzić przez telefon jest nieporównywalna.
mi tam telefon działa nawet na edge czy cóś
dla mnie wygoda życia to komfort, że robię co chcę i nic i nikt mnie nie ogranicza..a w wawie tak nie jest
od razu chciałbym zaprzeczyć i sprostować, że nie mam nic do Warszawy..mówię tylko jak w wielkim mieście się czuję i nie ukrywam, że jestem wieśniakiem! O
_________________ Za mało zarabiasz, żeby być gejem..
auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm Pomógł: 51 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 19 Sty, 2011
pP przyznam Ci częściową rację, zależy kto ma jakie podejście do życia, czego chce i jakie ma priorytety nie neguje Twojego podejścia, jest poprostu inne, chciałem tylko wyjaśnić za co się płaci więcej.
ALE poruszyłem właśnie kwestię wygody - czyli, co do jazdy na lotnisko wcale nie musisz się przemęczyć, bo masz je pod nosem, jechać do tjunera nie musisz 200km bo masz go na miejscu. Co do imprez korzystam jak tylko mogę co do internetu już znowu kwestia podejścia, ja zauważam różnicę. A co EDGE to jest właśnie wolniejszy niż 3G
Co do kredytu imo bezsensowne rozwiązanie, już na pewno w Polsce
I jeszcze bym poruszył kwestie dróg - Ty jesteś z Frampola? Bo swego czasu jeździłem sporo jeszcze za Frampol i znak uwaga wyboje na 100km odcinku drogi mnie po prostu rozbrajał
EDIT:
I sposób dojazdu w tamte strony jak się nie ma samochodu - pociąg do lbl, bus do Biłgoraja czy do Frampola a później i tak ktoś musi po Ciebie wyjechać bo nie dotrzesz
auto: Sitroen
silnik:: D16Z28K76W11
moc: milijonkm Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Maj 2006 Skąd: Z dupy
Wysłany: Śro 19 Sty, 2011
Bonczek napisał/a:
Chcesz lecieć na wakacje - wsiadasz w taryfę i jedziesz na lotnisko.
Szukasz pracy - masz coś więcej dostępnego niż jedna duża fabryka i sklepy, oraz małe firemki.
Chcesz studiować - od wyboru do koloru.
Firmy ogarniające fury - od wyboru do koloru.
Imprezy, koncerty - dużo częściej niż w innych częściach Polski.
I np taka głupota jak internet - mieszkałem w 3 miejscach w Warszawie i zawsze bez problemu net 20mb/s
_________________
Czesio napisał/a:
Na twoim miejscu zaczął bym zważać na ton , którym się do mnie zwracasz. Nie piliśmy razem wódki , i nie jestem twoim kolegą spod sklepu żebyś używał wobec mnie takich słów .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach