auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Pią 18 Lut, 2011
Nie mam wyjścia. Czesław jest na każdym spocie, trackday'u, nawet na głupim wyjściu na jakieś jadło. On jest nawet wtedy kiedy nikt inny nie przychodzi. On po prostu JEST.
A jeśli idzie o sam wyjazd na F1 - jeszcze parę lat temu wziąłbym to pod uwagę, ale od czasu jak zrobił się u nas z tego sport narodowy, a pewien polak jest najwybitniejszym kierowcą w dziejach ludzkości mam formułę pierwszą serdecznie w dupie. Czasem rzucam okiem na jakieś tabele, patrzę czy czerwone samochody gdzieś z przodu są i tyle.
Podejrzewam, że samo oglądanie wyścigu też średnio zajmujące jest - w gigantycznym jazgocie przejeżdża czasem z niewyobrażalną prędkością jakiś bolid i tyle widać z bieda-trybun (bo na vipowskie miejsca mnie nie stać).
Kiedyś z chęcią kupił bym sobie jakąś koszulkę czy czapeczkę z czarnym koniem, teraz myślę że lepszym wyjściem byłoby kupienie za jakiś czas samochodu z takim logo
Ale na to nie mam kasy.
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 18 Lut, 2011
Bart napisał/a:
Nie mam wyjścia. Czesław jest na każdym spocie, trackday'u, nawet na głupim wyjściu na jakieś jadło. On jest nawet wtedy kiedy nikt inny nie przychodzi. On po prostu JEST.
A jeśli idzie o sam wyjazd na F1 - jeszcze parę lat temu wziąłbym to pod uwagę, ale od czasu jak zrobił się u nas z tego sport narodowy, a pewien polak jest najwybitniejszym kierowcą w dziejach ludzkości mam formułę pierwszą serdecznie w dupie. Czasem rzucam okiem na jakieś tabele, patrzę czy czerwone samochody gdzieś z przodu są i tyle.
Podejrzewam, że samo oglądanie wyścigu też średnio zajmujące jest - w gigantycznym jazgocie przejeżdża czasem z niewyobrażalną prędkością jakiś bolid i tyle widać z bieda-trybun (bo na vipowskie miejsca mnie nie stać).
Kiedyś z chęcią kupił bym sobie jakąś koszulkę czy czapeczkę z czarnym koniem, teraz myślę że lepszym wyjściem byłoby kupienie za jakiś czas samochodu z takim logo
Ale na to nie mam kasy.
a ja bylem!! za darmo
uwazam, ze jezdzenie na F1 jest bez sensu jesli nie jest za darmo aczkolwiek 1 warto pojechac zeby zobaczyc i miec wlasne zdanie
nawet jesli siedzi sie w pierwszym rzedzie to huk jest mega ogromny, nic nie widac oprocz jednego ujecia przez kilkadziesiat okrazen i tyle.. sam tor to dodatek.. liczy sie caly wyjazd i imprezy sam wyscig 100x lepiej oglada sie w tv. F1 to dla mnie cos jak gra w polo czy golfa.. nie dla wszystkich
auto: 106 S16, Willy
silnik:: TU5J4 1.6 16V
moc: 168km Pomógł: 18 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 18 Lut, 2011
Dla mnie F1 to nuda. Wprawdzie jeszcze nie byłem na wyścigu, to mimo że nie przepadam, to chętnie bym zobaczył z ciekawości. Kiedyś się wybiorę, ale to raczej przy okazji, a nie żeby specjalnie się tłuc.
_________________ "If in doubt, flat out." - Colin McRae
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Sob 19 Lut, 2011
Ja w czasie wyścigu F1 jadę pod warsztat ślusarski - słucham jazgotu szlifierek i wyobrażam sobie że to formuły.
Jest dużo taniej, a widać praktycznie tyle samo.
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach