[anjas]

Mam pytanko,

sprawa wyglada następująco: w samochodzie seryjne felgi mają ET 40. Kolega chce kupić nowy felunek, ale w nim przód ma ET 55 a tył ET 65.
Da radę takie cuś wsadzić w tą furę czy będzie źle?

Nie znam się na tym kompletnie a znajomy ma taki dylemat i chciałbym przyszpanować wiedzą

[Bart]

będzie źle, zdecydowanie.

Nowe felgi pochowają się w nadkola, mogą nawet obcierać (zakładam, że szerokość "starych" i "nowych" felg jest identyczna).

Można dystansami to zniwelować, ale lepiej kupić felgi z dobrym ET.

[anjas]

aha, czyli to większe ET oznacza, że felgi się bardziej schowają?

[Bart]

tak jest, o odpowiednio 15 i 25mm (cały czas operujemy na felgach o tej samej szerokości).

[rasta]

Czym większe ET tym bardziej felga schowana w nadkolu.

[PiTT]

tak jak poprzednicy napisali... poproszę pomuka
ale już serio pisząc, absolutnie niech ich nie bierze, co innego jakby et było mniejsze o jakies 10-15mm to jeszcze nie ma tragedii
w odwrotnym przypadku koło wejdzie do środka i prawdopodobnie będzie o coś tarło, albo o zacisk albo wnętrze nadkola, w zależności oczywiście jak duże koło posiada i jaka gleba

[anjas]

Dzięki kolega odpuścił. Nie będzie miał felg z S2000

[Bart]

też bym ich do poloneza nie montował

[Cassis]

Ja mam takie ET

[wasq]

[Cartoon]

Podpinam się pod temat

Mocno rozważam zakup



Felgi mają ET40, seryjne z fiesty mają 52,5...
będzie tarło?

[Bart]

jeśli mają identyczną szerokość to te nowe felgi są 12.5mm bardziej na zewnątrz

[rasta]

Będzie tarło jak złe

[CHRZANEK]

[PiTT]

wg mnie nie koniecznie musi trzec
zobacz ze zaklada sie dystanse 15 i 25mm, wiec zapas fabryczny jest

a tak ma narginesie, najważniejsze żeby mieć dystans do tych spraw