auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007
Marku nie przejmuj się ja "upalam" bo sprawia mi to przyjemność, dostarcza adrenaliny itp.
Co do wieku to ja bym się tym nie przejmował, na naszym "polskim" podwórku nie ma to takiego znaczenia.
Ale faktem jest ze żeby z tego sportu żyć to trzeba niestety zaczynać bardzo bardzo wcześnie.
O kurde przypomniał mi sie jeszcze jeden przykład - R.Kubica.
Gdyby był o te 5 lat starszy obawiam się że pomimo kunsztu i nadprzecietnych umiejetności nie przebił by sie do F1, ale na szczęście młodziak z niego
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Zartuje oczywiscie... Ale chce raz w zyciu pojechac co najmniej PZMot, zeby zobaczyc czy cos potrafie, czy to tylko marzenia. Mialem kontakt z ilomas tam licencjonowanymi kierowcami i kazdego, o ile nie zawsze, to przynajmniej raz zlalem. A sprzet mieli lepszy. Wiadomo, ze Loeb ze mnie nie jest, ale czasem jak widze onboarda i widze jak koles jedzie, to mam zalamke
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007
Ja papiery mam (equipment sie pożyczy ) - bierz mnie na umysłowego i dajemy czadu. Jezeli chodzi o rajdy w kotlinie kłodzkiej mogę zagwarantować bezpłatne lokum.
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Spoko pomysle... Te lato w rally sprintach, bo jezdze rowno i pewnie. Ale jeszcze bym troche pocwiczyl, zeby te bezpeiczne tempo bylo szybsze. Debiut i od razu wygrany rajd to jest lans i szansa na sponsorow. Ale luz, na razie to dalekie plany...
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007
Marku rozumiem że nie masz jeszcze licencji, a nie myślałeś żeby przed pierwszym ewentualnym PZMotem kontrolnie smyrnąc w jednym wyścigu górskim???
To zadna ujma a jednak jest dużo taniej niz Pzm.
Ja tez kiedyś chciałem bardzo spróbować i wybór padł na rallycross, ale to niestety niewiele ma wspólnego z rajdami...
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007
CHRZANEK napisał/a:
Marku rozumiem że nie masz jeszcze licencji, a nie myślałeś żeby przed pierwszym ewentualnym PZMotem kontrolnie smyrnąc w jednym wyścigu górskim???
To zadna ujma a jednak jest dużo taniej niz Pzm.
mysle ze nie ma sie co az tak rozdrabniac. tym bardziej jak marek pisze, ze min
jeden raz.... nie ma sie co obawiac :) rozsadny pilot, solidnie przygotowane nawet
nie topowe auto - bez przypalu i jestem wiecej niz przekonany ze wynik bedzie.
w gorach jeszcze nigdy nie jechalem, ale znajomi z gor mowia ze zamiast 2
wyscigow woleli by 1 ppzm pojechac.. bo w gorach jak sie kierowca dopiero
rozkreca to juz trzeba hamowac i konczyc :/
Ale ja wlasnie tak licencje zrobie... Wyscigowa na jakims tam szkoleniu,itd potem jade jeden gorski i juz odbieram rajdowa. Nie chce mi sie za bardzo kjsow jechac. A gorski wyscig to taki rally sprint, tylko ze pod gorke i w cholere liczy sie sprzet, bardziej niz w rajdach.
Dzieki 106 za ciple slowa, ale kurna zeby sie nie okazalo,ze mi sie tylko wydaje. Oes to jednka inna bajka, choc troche trenowalem w takich warunkach... Wcale bym nie musial jechac clio, styklo by mi saxo, takie wkurzone saxo, albo astra(tanio) i trudny oes. Z reszta jak kiedys bede tak daleko to Cie zasypie setka pytan...
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007
jak bedziesz robil wyscigowa licencje to nie przyznawaj sie ze to tylko krok do
rajdowej bo troche krzywo na to patrza /kumpel i zona tak robili w kielcach,
ale sprawa jest bardzo kompaktowa - 600 pln 2 dni + badania + wyrobienie
licencji /chyba 450 pln/.... i jeeeeedzieszzzz/ :D
OS a sprint to tak jak piszesz dwa rozne swiaty i juz potwierdzilo sie ze wybitni
w KJSach nie koniecznie sa wybitni na odcinku... ale jak tylko dobrze sie czujesz
za kierownica.. i sam widzisz co mozna zrobic jeszcze lepiej to nie ma bata
ze bedzie zle :D
Wiem, juz mi mowiono,ze nie mam sie co chwalic...dzieki ziom. Na pewno na oesie trzeba jechac agresywniej, wiecej lewej i szukac przyczepnosci,nie zawsze idealny tor jazdy, bo wiedziesz na piach dla przykladu i po Tobie. Z reszta zrob temat roznica kjs\rally sprint a oes, roznica w technice jazdy...chetnie bym sam sie cos dowiedzial.
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007
Marek23 napisał/a:
Na pewno na oesie trzeba jechac agresywniej, wiecej lewej i szukac przyczepnosci,nie zawsze idealny tor jazdy, bo wiedziesz na piach dla przykladu i po Tobie.
na zegarze konczy sie odliczanie i cala mistrzowska taktyka zostaje na starcie ;)
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 13 Lut, 2007
Pozwólcie ze dodam swoje 0,03Pln
W wyścigach górskich GSMP nie trzeba mieć licencji WT (Wyscigowo torowej) tylko wystarczy licencja K (Krajowa) ta sama która pozwala startować w PZM i być pilotem w RSMP.
Licencja WT upoważnia do startów na torach "zamknietych" czyli wyścigi płaskie (sprint i długi dystans, oraz rallycross).
Wiec IMO nie ma sie co szczypac i płacić 2x tylko robic licencję K i już.
Regulamin w GSMP jest podobny jak w rajdach, mozna auto troszke odelżyć poprzez zdjęcie płyty pod silnikiem i nie wozenie dwóch zapasów
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Wto 13 Lut, 2007
tak tylko my chyba patrzylismy na to z odwrotnej strony, ze z WT mozna jedzic
w GSMP i latwo przekonwertowac sie na K do PPZM. czas potrzebny na zdobycie
WT jest znacznie krotszy niz na K... i w sumie to koszty tez sa nizsze.
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 13 Lut, 2007
No czas to tak na pewno - tu jest jeden weekend, a tu trzeba "uciułać" chyba 6 KJSów.
Jest róznica, ale jak jest z konwersja z WT na K to nie mam pojęcia, ale chyba nic za darmo
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach