Wysłany: Wto 27 Lut, 2007 Znowu dyskusja o niezawodnosci
Witam
Dzisiaj troche myslalem, ktora marka wg mnie jest najbardziej niezawodna.
I powiem: ..... daewoo.
Znam kilku wlascicieli i nic sie w nich nie psuje
Jechalem dzisiaj nubira 2.0 w niezlym nawet wypasie i musze powiedziec ze szkoda ze te samochody tak trzymaja cene. W nubirze wnetrze jest ok, klima jest, silnik sobie dobrze radzi, na gazie nie prycha, kombiak ma pelno miejsca.
Na wakacje moglbym takim jechac.
Poszedl ostatnio do ludzi z znajomego espero, lata mial swoje, nastukane chyba 150kkm i nic. Normalnie jestem w szoku.
A w nich nawet jak cos sie zepsuje to kosztuje grosze, wymiany rozrzadu czy inne cuda kazdy mechanik potrafi i nie kasuje duzo.
Dziku moim zdaniem teraz to oostro pojechales!
ja niestety mam calkiem przeciwne zdanie do Twojego
swego czasu jezdzilem duzo Nexia kolezaniki i fakto ze jako nowka dawala sobie rade silnikowo 1,5 nie pamietam ile koni, ale:
plastki wewnatrz piszczaly od nowosci
dzwiek zamykanych drzwi jak w blaszanym garazu
raczki drzwiowe mialy ostre krawedzie-niedorobki z prasy
drzwi tylne prawe mialy inna tapicerke niz pozostale :570:
raz jak jechalem w nocy lesna droga to odpadla mi polawa wydechu ! (auto 2 lata)
a przy przebiegu 130tys wal wyszedl bokiem :564:
tez jestem w szoku jak deawoo sie trzyma. Moj kolega sprzedal niedawno nubire 2.0 chyba z 1998 roku, mial przejechane ponad 200 tysiecy i wlasciwie nic sie nie dzialo... Myslalem, ze to jakis wyjatkowy egzemplarz...
Kiedyś, podczas podróży taksówką - Nubirą 1, zaciekawiła mnie 1-sza cyfra na liczniku przebiegu - 4
Pytam czy silnik po remoncie, a gościu na to z uśmiechem, że nic nie ruszony!!
ponad 400tys nabite i zero powaznych problemow...
szacun
mkg [Usunięty]
Wysłany: Wto 27 Lut, 2007
przeciez daewoo to motoryzacja z ubieglej epoki. np. daewoo le mans, potem racer, nexia, cielo, potem lanos - to wszystko ostatnia generacja opla kadetta po kolejnych face liftingach... co tam ma sie psuc?
Kiedyś, podczas podróży taksówką - Nubirą 1, zaciekawiła mnie 1-sza cyfra na liczniku przebiegu - 4
Pytam czy silnik po remoncie, a gościu na to z uśmiechem, że nic nie ruszony!!
ponad 400tys nabite i zero powaznych problemow...
szacun
Auto znajomej ma dokładnie 464tysiące. NIC nie robione. Wymieniany olej i rozrząd. Jak jeździ jestem w szoku. Swego czasu rozrząd przeskoczył o kilka ząbków i poza wymianą nie trzeba było nic naprawiać.
Od przebiegu w wykładzinie pod dywanikiem kierowcy jest dziura do gołej blachy
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Wto 27 Lut, 2007
Hmm dziku czy to jakas prowokacja?
Moj tato ma nexe sedan - opel kadett,
no cóż moze i to sie nie psuje - bo mało nią jezdzi.
Nie moge nic wiecej powiedziec, raz mu wydmuchało uszczelke pod głowicą.
Tylko przebieg maly - 120tysi.
jechalem ostatnio z taryfiarzem nowa octawia, kolo powiedzial ze wczesniej mial espero 480 tyz przebiegu i oprucz eksploatacji to tylko sprezyny musial wymienic (od nowosci na gazie)
ale to nic jak mieszkalem w pradze to mialem taksowkarza co felicja nastukal 680 tys bez remontu po praski duktach auto nic nie skrzypialo i wygladalo jak roczne. Jako ze sam mialem fele to chyba byl to jednak wyjatek.
auto: stara beta
silnik:: ...
moc: 280km Pomógł: 63 razy Dołączył: 29 Mar 2006 Skąd: olkusz
Wysłany: Wto 27 Lut, 2007
tanie czesci, tanie materiały wnetrza, bezkolizyjne silniki (8v) i duze spalanie, z tym mi sie daewoo kojarzy
generalnie jakas taka opinia o daewoo krazy, ze kupa i wogole, ale jakby na to nie patrzec to w wiekszosci sa to proste, stare rozwiazania opla
tez slyszalem o ogromnych przebiegach bez remontu silnika
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Wto 27 Lut, 2007
Hmm duże przebiegi... imho kazde auto jesli zuzyte jednostajnie i z dobra opieką jest w stanie przejezdzic tyle.
Daewoo to dla mnie kupa mimo wszystko - po prostu nie podoba mi sie zaden samochod daewoo, kazdy budzi we mnie mniejszy lub wiekszy niesmak. Najgorsza byla nubira w hatchbacku :563:
auto: MZK KZK PKP
silnik:: zależy który
moc: jest w tobiekm Pomógł: 33 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 27 Lut, 2007
A ja podzielam zdanie Dzika! Nubira kombi fajne auto. Znam 3 osoby które posiadaja nubiry 2,0 z gazem i żadna nie da sobie złego słowa powiedzieć! Inny ma Leganze i Musso też chwali!
Hmm duże przebiegi... imho kazde auto jesli zuzyte jednostajnie i z dobra opieką jest w stanie przejezdzic tyle.
Daewoo to dla mnie kupa mimo wszystko - po prostu nie podoba mi sie zaden samochod daewoo, kazdy budzi we mnie mniejszy lub wiekszy niesmak. Najgorsza byla nubira w hatchbacku :563:
Hehe, smart i silnik 0.6 turbo. Normalnie eksploatowany przetrzyma 60kkm.
Nadwymiarow brak, bo po co.
Zgadzam sie, mnie derwuje wnetrze w lanosie i dzwiek drzwi przy zamykaniu.
Ale pomimo ogolnej opinii ze kupa straszna to trudno do niezawodnosci sie przyczepic.
Duzy przebieg silnika to nie jest wyznacznik, chociaz niektore samochody maja z tym klopot. Ale ogolnie nie mozna powiedziec aby te samochody sypaly sie na potege.
Uprzedzenia mialem kiedys do nich ogromne, caly czas zanikaja.
Gdybym szukal samochodu ktory mialby na siebie zarabiac to duzo bym o nich myslal. Jak juz cos sie ukreci to naprawde ceny sa smieszne.
Jeden egzemplarz lanosa ktory znam nadzwigal sie na pewno sporo, bo pracowal na siebie ciagnac czesto za soba przyczepe ze stala i innymi takimi zabawkami. Nic sie nie dzieje.
To tak w kwestii stereotypow.
No i kochamy matiza za nakretke ktora pasuje idealnie do sondy lambda i kosztuje 2pln
_________________
Ostatnio zmieniony przez dzik Wto 27 Lut, 2007, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach