czy warto jest się tłuc o samochód za 1k ?
kumam ze ch.u.j.a fajnie by było udupić, było by to przyjemne, ale budzik ... czas, kasa ... czy warto ?
Michale,tu nie chodzi o kase,bo gówno dostane.Myślałem,ze jak przyjedzie policja to zobaczy sprawe jasno,ale ze coś im się nie podobało to chooy - ja nie bede placił mandatu,dostawał pkt bo gośc to cfaniak.
Jacek napisał/a:
PieQt, zasłużył na podwójne martini z wódką no i pomuk
Pewnie,że zasłużył,wielkie dzięki
Widziałem się dziś z gościem z Passata i on twierdzi tak samo jak ja,że gosc z hondy mial czas na hamowanie,bo drugie uderzenie nie nastąpiło odrazu jak ja dotknąłem passata tylko 1-2s po tym,pozatym wszystko rozegrało się na dłużyszm odcinku drogi niż to co twierdzi gość z Hondy.
Wogóle w Passata za 1 razem prawie nie uderzyłem,gość ledwo się skapnął jak mi dzisiaj powiedział.Ma w sumie zderzak do polakierowania,bo nawet nie pękł.
Aha,co do złomowania - papiery na UNO są do końca kwietnia,a do tego czasu na bank sprawa się nie zakończy,będę musiał znowu kupic OC,żeby był legal itp itd Kurwa
auto: Fiesta R2
silnik:: 1.6 16v
moc: 170km Pomógł: 32 razy Dołączył: 10 Lip 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 26 Lis, 2011
Budzik najlepiej skorzystaj z porady prawnej w kancelarii, nawet jeśli nie będziesz chciał, żeby taka osoba Cię reprezentowała to zawsze skorzystasz z takiej wizyty.
Do tego, możesz sobie jako reprezentanta do sądu wziąć ze sobą kogoś ogarniętego.
Oczywiście najlepiej mieć jak najwięcej świadków, którzy potwierdzą poprawną wersję wydarzeń.
3mam kciuki, żeby jak najszybciej się to skończyło i żeby sąd orzekł winę tego cwaniaka od Hondy...
_________________ DEEP HOUSE MUSIC | BEACH | SUN | PARTY
Jako świadek - w sprawie wjechania mi w dupsko przez honde
Jako sprawca - w sprawie mojego wjechania w passata
Ogólnie mega jestem zaskoczony,policjant który mnie przesłuchiwał też był lekko zmotany ,miły gość
Okazuje się,że pismo które policja wystosowała zawiera takie jaja,że jestem sprawcą w sprawie passata,przyznałem sie to tego bo moja wina jest ewidentna,policjant zaproponował 100zł mandatu bez rozprawy i na to przystałęm bo się nie ma o co kłócić.
Bardziej mnie zastanawia sprawa taka,że w sprawie hondy jestm świadkiem,nic nie piszą o mojej winie jako sprawcy, a tak przecież uznali policjanci,którzy przyjechali na zdarzenie.Policjant który mnie przesłuchiwał podsunął myśl,że potem na komendzie stłuczka z Honda była przez kogoś konsultowana/sprawdzana i uznali winę gościa z Hondy.
Już sam nie wiem
Czesio [Usunięty]
Wysłany: Śro 04 Sty, 2012
Ja w Poniedziałek mam przesłuchanie , idę z gipsem na mordzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach