auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 22 Maj, 2007
qbus: chlopaki nie jada tam zeby przyjmować, tylko po to zeby wygrac rajd.
Z calym szacunkiem ale sukces rozpoczyna sie od nastawienia. A jedyne poprawne nastawienie to:
"WALKA O ZWYCIĘSTWO"
Bez wzgledu na warunki, rywali, specyfikacje samochodu itp.
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
no ba... ale oni takiego nastawienia nie maja zreszta gadula sie powinien przyzwyczaic do dojazdow z mojej strony
p.s. kto jedzie na Polski! ?! ?!
lagadula [Usunięty]
Wysłany: Wto 22 Maj, 2007
Obstawiam 2 sek/ 1 km... ale Tomas już tam byl i to nie raz i z tego co wiem to Szwedzi czują respekt przed QHRem
A nastawianie ?? Od poczatku sezonu jest tylko jedno MAX ATTACK
Gruszek w popiele zasypywac nie bedziemy ale Flodin i Svedlund piekarzami nie są.
Tak czy siak - Flat Out ... muahahahahahaha
Dzieki Qubus, bede pamietał o Tobie kiedyś...
P.S. BTW Kubens... podobno pojawiły sie ploty w Kraku takie jak w zeszłym roku... kojarzysz ?? :546: Bełt mi mówił, wiec źródło wiarygodne... :570:
i na 4 pierwszych oesach wyniki z okolicach 9-10 miejsca, jednak szwedzi i finowie sa nie do podjebania na luznym, trzeba naprawde wielkiego kozaka do tego zeby sie pod nich podpial,moze chlopaki pojada dzis dzieki superally i cos pomodza na poszczegolnych oesach, jak nie no to trudno. tak lookam i wychodzi na to ze w Szwecji nie ma sr. no coz kosci zostaly rzucone.
ciekawostka: dopoki chlopaki jechali jebala ich jeden eNkowy CTR, chcialbym zobaczyc tego wariata w tej hondzie, gosc musial isc jak przeciag, zeby na szutrze ladwoac n11 trzeba byc naprawde kozakiem
Ostatnio zmieniony przez qbus Sob 26 Maj, 2007, w całości zmieniany 1 raz
o sorry, po 4 oesach (na 3 byla jakas przygoda) ladowal ich 1 ctr i 2 fiesty bodajze, niejaki sony ericsson honda, sjolander i gullstrand fordami (znane nazwiska )
Hej.... pierwsza petla to jakas porazka.... droga pokryta kamykami. Slisko jak skurwe....waska, same szczyty... do tego za twarda opona. Lekko nam kopary opadły... Na strefie zmiana opon, i drugi przejazd oesu 1. Zarło zajebiscie. Prawy 5 za szczytem, 10 km oesu, 4 bieg, za szybko, tył lewy do rowu, dwukrotna rola..... masakra chłopaki..w wozie jest cały tulko dach bo nie dotknelismy nim :546:
Do momentu dzwonu poprawilismy sie 15 sek..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach