Dla mnie po prostu ktoś nie moze być kierowca rajdowym z definicji jeśli wykorzystuje swój sprzęt np w 50%. W każdym innym sporcie nie można sobie sprzętem tak skompensować, dlatego bardzo krytycznie patrzę na pewne sprawy. I broń Boże nie robię z siebie wymiatacza, bo nim nie jestem.
auto: Fiat CCS
silnik:: 1.2
moc: 85km Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Sie 2010 Skąd: Tychy
Wysłany: Śro 18 Lut, 2015
Moim zdaniem, to czy ktoś jest profesjonalnym driverem czy też turystą nie zależy tylko od tego na ile wykorzystuje sprzęt, w jakiej jeździ lidze lub czy na tym zarabia.
Bardzo ważne jest jak traktuje rajdy, jakie ma nastawienie na starcie odcinka, czy jaką pracę wykonuje między zawodami.
Z jednej strony może być gość, który ma sponsorów, trenuje psychofizycznie między zawodami, ma topowy sprzęt, poświęca rajdom sporo czasu (itp, itd) i robi z trudem czasy na odcinkach w drugiej 10tce, a z drugiej strony kierowca, który wsiada do rajdówki okazjonalnie, bierze urlop na rajd, jedzie za swoje i kręci czasy w TOP 5.
Badi ja nie jestem rajdowcem ale wierz mi ze poza samochodem pod rajdy trenuje non stop, czyli 7 razy tyle w tygodniu co Ty. Dlatego nie łapie sie na drugi przypadek tak jak Ty z Twoim podejściem do treningów nie łapiesz sie na pierwszy.
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 19 Lut, 2015
Marek23 napisał/a:
To trzymaj wagę. Ludzie kupują różne kevlarowe płyty, małe aku,itd a wagę mają za dużą. 10 kg już zrobi różnicę.
Ja poszedlem inna droga aczkolwiek podobna. Za kazde zrzucone 2.5 kg kupuje sobie lzejsze wyposazenie. Zaczalem od kasku bo nie wiem ile mi sie uda wytrzymac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach