Prawdziwa porazka to jednak Luisiana w Arkadii, chodze tam w desperacji jak nigdzie nie ma miejsc, raz dali mi hambuksa zwweglonego z jedej strony i surowego z drugiej, drugi raz przyniesli mi jakas tortije z kurczakiem zamiast wolowina a dodatkowo znalazlem w niej spora kosc.
Szkoda ze tego nie zapamietalem i cos mnie podkusilo zeby wstapic.
Wstapilem wiec, kelnerki lataja i nowego goscia olewaja. Wiec zasiadlem sobie sam.
Kelnerke musialem zlapac zeby sie zainteresowala.
Dobra, mam juz ja przy sobie wiec wymyslam.
Mialem ochote na kawal miesa, zamowilem wiec hamburgera z piffkiem.
Tyle tylko zeby sie dziewczyna nie pogubila, nie wygladala na zbyt lotna.
Zapytala, jak wysmazony, "dobrze, ale bez wegla".
Czekam, czekam, obserwuje kuchnie ktora jest tam na widoku. Im dluzej patrze tym bardziej obawiam sie dania swojego, lekki burdel, zarcie sie pali (co kilka minut).
Ok, dostalem zamowione danie
Piffko jak piffko, zimne, jest ok.
A ten hamburger, hmm, juz podaje skladniki jak to zrobic w domu.
Bulka "skogi", troche mielonego miesa, spalic tak by w srodku bylo czerwone, plasterek pomidora, ogorka, cebula, musztarda "rosyjska", ketchup. Koniec.
Wgryzam sie i... pierwsza niespodzianka: "kosc". Przezuwam kombinujac jak z gracja pozbyc sie niespodzianki i widze blada mine kucharza wpatrzonego we mnie.
Wiec pozbylem sie tak by widzial.
Dwa kesy dalej, moj dopieczony hamburger cieknie na czerwono i znowu kosc.
Wrr, odstawiam go i dobieram sie do frytek, ktore sa bez smaku, lepiej wychodza w mikrofali. Salatka to pieprz+sol+ cps jeszcze.
Wqrwiony odstawiam.
Czekam na kelnerke, podchodzi po 15-tu minutach i chce zabrac talerz bez slowa, nie zapyta nawet jak smakowalo.
Powiedzialem jej jednak co mysle o zarciu. Dostalem 50% na wszystko, zaplacilem bez napiwku i tyle mnie widzieli. Porazka jakich malo.
Chcac sie pocieszyc poszedlem do pizzy hut, uwielbiam ich pizze. Nie mieli ciasta...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach