Taki fajny temat o prawkach ale brakuje w nim emocji
1. zjazd z wiaduktu na końcu KEN (pęknięte na pół koło i przestawione podwozie) - miało być bokiem hehe
2. wjazd w tyłek dziennikarzowi z Rzeczpospolitej w zimie na poślizgu
3. zaliczony rów w okolicach Grójca (skrzywione koło, drzwi do klepania)
4. totalna kasacja AX'a na boku Avensisa (już nie odpalił, skrzynia się rozpadła, pękła przednia szyba, pogiął się dach, wypadła chłodnica a mi nic się nie stało )
4 lata jeżdżę i nie miałem dzwona nigdy. Staram się nie robić rzeczy których nie ogarnę. Raz mnie ktoś leciutko przytarł i raz ktoś się oparł na moim zderzaku pod teatrem przez swoją nieuwagę. Konto mam czyste jak narazie
Misiek_lbn Aż żal się spieszyć na tym forum victory is mine !
auto: Lancer Evo VII
silnik:: 2.0
moc: 330km Pomógł: 17 razy Dołączył: 24 Lut 2007 Skąd: Horsham
Wysłany: Czw 09 Sie, 2007
1. cofałem w taką mgłę że nie widziałem astry...
w astrze drzwi do wymiany we fronterze pękła mi ramka od tablicy
2. jedynka, dwójka, górka, samochód stoi i skręca... szybka decyzja, na chodnik, 20cm od ludzi i lusterkiem trafiłem w inny samochód...
porysowana felga u mnie i opona w strzępkach lusterko tylko mi się złożyło(ok 70 km/h, więc nie jest źle)
młody i głupi byłem
nie są to dzwony tylko raczej takie incydenty :564:
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Czw 09 Sie, 2007
Raz tacie rozje.bałem poloneza na wielkanoc - 16 lat miałem
Dwa - koniec trasy torunskiej - wiadukt/zjazd w strone Marek, w tym czasie szalalem z InitialD i nissankiem sunny tam swirowałem, zrobila sie jesien a ja mialem letni opony i wyjeb.alem w wewnetrzną dzwonka Przy stówce.
w wieku 16 lat uczylem sie latac bokami Corolla mojej matki.. no i wjechalem gosciowi na podworko hehehehe. Przyjebalem w plot i trafilem w slupek, ogolnie wjechalem z siatka na plac ..
_________________ www.08PSS.pl - Cat Cams/ Fujita/ Magnaflow/ Milltek/ Momo/ Samco/ Woessner
Peugeot 206GT:
Stage I: 170,8 HP przy 6949 rpm/ 207,2 Nm przy 5186 rpm/ masa: 940 kg
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 09 Sie, 2007
1. mialem 15 lat brata ritmo na sniego poszedlem na czolowke - sprawdzalem ile rozpedze samochod w miejscu a jak sie okazalo troche sie juz rozpedzilem i wpakowalem w MB 190
2. chyba najpowazniejszy - mamy sluzbowym Polonezem Caro. Trenowalem w lesie na sniegu i poszedlem bokiem w prawy 90, niestety zabraklo metra i tylnim blotnikiem uderzylem w drzewo wbijajac je w bagaznik.
3. tym samym polonezem dalej tranowalem i wlecialem przodem w zaspe ze sniegu urywajac zderzak
4. VW Caravelle, bawilismy sie na sniegu a kolega mi powiedzial ze jego Stary szybciej Roburem jezdzi. Tak sie rozpedzilem ze wypakowalem w ogrodzenie
5. Tutaj bylo najgorzej a w nic nie walnalem, kupilem sobie w Stanach Eclipsa 2.0 DOHC 16V TURBO GSX. Chcialem pokazac kolegom jak sie jezdzi i na dohamowaniu na mokrym tak mnie obrucilo ze zrobilem w centrum Atlanty 2x 360 i zatrzymalem sie na srodku. Noga na sprzegla do tej pory mi drzy
Mialem bardzo duzo dzwonow ale jako pasazer
Misiek_lbn Aż żal się spieszyć na tym forum victory is mine !
auto: Lancer Evo VII
silnik:: 2.0
moc: 330km Pomógł: 17 razy Dołączył: 24 Lut 2007 Skąd: Horsham
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Czw 09 Sie, 2007
Listopad 1996 Fiat 125p na ulicy ordonaprzeskakuje przez krawężnik bokiem.
Straty:
-dwie felgi
-amortyzator
-tylny most
-resor wyrwany z podlużnicy
Grudzień 1996 W/w 125p na plycie na bemowie (w miejscu gdzie stoi carrefour) strzela "boka" przy próbie wykonania "aaltonena"
Straty:
-Caly lewy bok
-Przednia szyba
-Akumulator (wypadl i sie rozjebal )
Luty 1997 w/w 125 w trakcie trenowania sportowej jazdy poślizgami na warszawskim Rembertowie, nie posluchal kierowcy i centralnie zaparkowal na slupie telefonicznym
Straty:
-Zderzak w pasie przednim
-Pas przedni w chlodnicy
-chlodnica w wiatraku
-wiatrak
-Silnik i skrzynia przesunięta o pare cm do tylu (wyrwane z mocowan)
-Ponownie przednia szyba - kolega który jechal ze mną nie zciągnąl pasów (statyczne, nie bezwladnościowe) i mi z dyńki czybe potraktowal - na szczęście bez poważnych obrażeń.
Póżniej już byla epoka CC Spoirting i jakoś w FWD sie odnalazlem i do dziś bez dzwonów
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
jeden dach, raz urwane kolo, 2 razy przesuniety zawias i pare mini wylotow. Ostatnie 2 lata bez dzwonow, wiec spoko. Wiekszosc dzwonow przy upalaniu na zamknietym. Jak sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz.
jeszcze bez prawka - Puntem na krawężnik i jakiś słupek. Efekt to zawieszenie do wymiany i malowany zderzak
8 marca fordem focusem w wystającą studzienkę - sanki przesunęły podłużnice i wystrzeliły poduszki
w dniu egzaminu maturalnego, jadąc po wyniki, rozbiłem Fiata CC mojej dziewczyny i to był chyba najpoważniejszy wypadek bo zostałem przesunięty razem z fotelem na miejsce pasażera a z CC zrobił się banan
no i ostatni, opisany na forum - e39 530D, na niemieckiej autostradzie, auto poszło na części...
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Czw 09 Sie, 2007
1. Tydzien przed matura - czyli chyba 200 rok
Ja jadę z mama Clio II 1.2 czarnym i kobieta na nas wymusza pierszeństwo... prędkośc nie duża u mnie ok 60, pani ok 80.
AX w którego uderzyłem pękł w połowie (progi popękały) plus ja skopałem drzwi kierowcy AX wyzwyajac ją od K*** i innych osóbn usiłujacych zabić mnie i moja mamę. U mnie poza bólem wszystkiego obrazenia znikome.. mam złamany palec plus jakieś problem,y z kręgosłupem były.
Clio sprzedane bez naprawiania
2. Citroen Saxo VTS
Pan wjechał we mnie w Al. Niepodległosci.. a ja wjechałem w Lublina
Straty w Civicu VTi który mnie trafił - totlana kasacja wszystkiego - tak strzelił ww Lublina (tego samego co ja ) ze mu szpachla na tylnich słupkach odpadła.
U mnie cały prawy bok porysowany plus rozwalony przód prawy
Obrażenia żadne poza bólem wszystkiego i pawiem którego pusciłem następnego sdnia po jednym piwie bo nic nie jadłem ze złości.
Saxo nadal ze mną
3. Yaris 1.0
Wracajac w zimę z uczelni dojeżdzajac do skrzyżowania okazało się ze pod kałużą jest lud.. nie mogłem zrobić nić.. uderzyłem w Tico - Pan za 200PLN dał spokuj
Ja połamane mocowanie lampy lewej oraz kilka rys na zderzaku
4. Yaris 1.0
Kolejna zima.. długa prosta gdzie jadę sobie wachadłem (rajdowcy wiedza ocs)
niestety na końcu ubity śliski śnieg.. dzwon w ogrodzenie
Starty zderzak przedni i zbiorniczek do sprzyskiwaczy
Po tym moim zdzwonie w to ogrodzenie tego dnia wjechały jeszcze dwa auta... z czego Grand Cheerokie był na tyl etwardy ze wjchał z całym betonowym ogrodzeniem na działeczkę
_________________ when the flag drops the bullshit stops
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach