auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Śro 22 Sie, 2007
Marcel 08 napisał/a:
jest - jezdził w poznaniu a teraz od polroku stoi w garazu na bródnie i sie kurzy
O prosze...
No nie dziwne, jak bródno to sie kurzy...
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Śro 22 Sie, 2007
Niemy napisał/a:
mialem (nie)przyjemnosc pojezdzic troche takim, ciezka krowa, pali w cholere, nie jedzie i sie pier.doli nonstop! a czesci do tego kosztuja MAJATEK!
aż tak źle :553: cholera to szkoda,bo to idealne auto dla nas - duze i przyczepe z końmi pociagnie ..... wrrrr dzieki za info ... jezdzilem Freelanderem Td4 i jakos to chodziło wiec sadzilem ze LR tez ujdzie
mialem (nie)przyjemnosc pojezdzic troche takim, ciezka krowa, pali w cholere, nie jedzie i sie pier.doli nonstop! a czesci do tego kosztuja MAJATEK!
aż tak źle :553: cholera to szkoda,bo to idealne auto dla nas - duze i przyczepe z końmi pociagnie ..... wrrrr dzieki za info ... jezdzilem Freelanderem Td4 i jakos to chodziło wiec sadzilem ze LR tez ujdzie
znajoma w Belgi miala to auto(dokladnie takie samo) i co chwile miala jakas awarie, na brak kasy nie narzeka i oddawala oczywiscie caly czas do ASO, choc jak przychodzily faktury to strasznie sie wq.rzala. z awarii, ktore pamietam to wlasnie skrzynia biegow i to nie jeden raz i hydrauliczne zawieszenie.mowila ze pali jej 16l/sto (przy kobiecej jezdzie) a auto jest totalnym mulem bagiennym przy kickdown'ie nie zauwazalem nic poza wiekszym rykiem silnika :570:
oczywiscie sa to moje spostrzezenia na podstawie jednego egzemplarza
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach