auto: narazie Ikarus Pomógł: 8 razy Dołączył: 07 Gru 2005 Skąd: Gocław City
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2007
ja sie pisze tylko musze wczesniej wiedziec kiedy ew. idziemy na wypadek gdybym się musiał zamienic w robocie.
_________________
mkg [Usunięty]
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2007
Ja jestem od wielu lat maniakiem The Simpsons - kazdy sezon do 17tego wlacznie widzialem co najmniej kilka razy. I moim zdaniem ten serial skonczyl sie w okolicach 10-12 sezonu, a moze troche wczesniej - Groening i spolka stracili polot, dowcip, wpadli w rutyne, a serial stal sie nudnawy, przewidywalny i schematyczny. The Simpsons Movie jest tylko troche lepsze od "serialowej sredniej" z ostatnich kilku lat - z jednej strony niby duzo sie dzieje, jest sporo naprawde smiesznych momentow, z drugiej jednak zniecheca holywoodzkie efekciarstwo, nadmiar grafiki 3d, uproszczenia postaci drugoplanowych tak by przypadkowemu widzowi nie wydaly sie wyrwane z kontekstu. Np. serialowy Rainier Wolfcastle - parodia glownie Arniego, ale rowniez Willisa, Eastwooda i DeNiro, w filmie nazywa sie "President Schwarzenegger", zeby nie bylo watpliwosci o kogo chodzi... Ale z braku laku mozna obejrzec i sie posmiac...
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2007
wow.. no wlasnie zastanawialem sie jak to wyjdzie dla serialowych maniakow. Ja nigdy sie jakos nie wczuwalem w serial nie wiem dlaczego. I film jako calosc wyszedl moim zdaniem bardzo spojnie i jego bardzo wielka zaletą jest to ze nie trzeba znac serialu i kazdy go moze sobie obejrzec
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach