Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Poczta   Rejestracja   Zaloguj   Album


Poprzedni temat «» Następny temat
Awaryjność - fakt, czy mit?
Autor Wiadomość

M 
HEJTER
ZJEBYWACZ TEMATÓW

auto: BMW
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Gru 2005
Skąd: Kraina Grzybów

Wysłany: Sob 24 Lis, 2007   

Dziku, od razu przyznam Ci racje zeby ominac 13 stron bicia piany.
Francuskie mniej sie psuja od japonskich, zadowolony ? :D
_________________
Samochody to ZUO!
 
 

Vlodarsky 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Pedżo 306 cab
silnik:: XU10J4
moc: 152km
Pomógł: 103 razy
Dołączył: 15 Gru 2005
Skąd: Warszawa/Łomianki

Wysłany: Sob 24 Lis, 2007   

eM napisał/a:
Dziku, od razu przyznam Ci racje zeby ominac 13 stron bicia piany.
Francuskie mniej sie psuja od japonskich, zadowolony ?


dokładnie... Dziku już tyle razy mówiliśmy o tym... samochód to zespół urządzeń różnych firm z całego świata pod logiem składacza samochodów (producenta : Seat, Toyota czy VW)
_________________
www.racing-oils.pl
www.millersoils-warszawa.pl
www.citroen-warszawa.net
www.facebook.pl/vlodarskyracing
 
 

saxorulez 
aka petrolhead


auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km
Pomógł: 98 razy
Dołączył: 05 Gru 2005
Skąd: zadupie

Wysłany: Sob 24 Lis, 2007   

Cytat:
Francuskie mniej sie psuja od japonskich, zadowolony ?


Maciek, pogadaj z Carlosem.

Ja ostatnio kupiłem Nissana Almerę made in Japan w 1999 roku. Zapytałem Karola zanim go kupiłem jak często widuje je w serwisie, - powiedział że sporadycznie sie coś w nich psuje. Natomiast kolejne modele Almery notorycznie mają jakiś problem, Primera to samo.

Gadałem z Adasiem (Adamantem) - co by sobie kupił jako furę na codzień na moim miejscu (podałem budżet) Powiedział żebym kupił japońca z XX wieku bo te z XXI to ciągle naprawia.

Znasz moje zdanie o japończykach - u mnie w domu tylko takei auta były, nigdy się nie psuły ale w 1990, 1995 , 1999 jak mój ojciec kupował auta to nikt nei słyszał o jakichkolwiek awariach japończyków.

A tak od 2000 roku to sorry ale ciągle coś im się zdarza. I psują sie tak samo jak Francuzy i Niemcy i Koreańczycy. Zauważ ze japońskie auta już nie są na 1-szym miejscu bezawaryjności.
_________________
when the flag drops the bullshit stops



.....action speaks louder than words....
 
 
 

M 
HEJTER
ZJEBYWACZ TEMATÓW

auto: BMW
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Gru 2005
Skąd: Kraina Grzybów

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Nie wiem jak jest z tymi z ostatnich lat, mysle ze niebawem sie przekonam to sie wypowiem :)
To w koncu o jakich francuzach jest ten temat? O takich nowiutkich czy o tych z lat 90tych?
Bo sie troszke pogubilem, a udzielam sie tylko bo zaczelo sie jak u nas normalne jechanie kosztem japonii, w sumie to mnie cieszy bo musi to byc jakis wyznacznik jakosci skoro ciagle jest kozlem ofiarnym.
_________________
Samochody to ZUO!
 
 

saxorulez 
aka petrolhead


auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km
Pomógł: 98 razy
Dołączył: 05 Gru 2005
Skąd: zadupie

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

eM napisał/a:
O takich nowiutkich czy o tych z lat 90tych?


ja napisałem o tych od 2000r
_________________
when the flag drops the bullshit stops



.....action speaks louder than words....
 
 
 

mAbZ
[Usunięty]

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

dzik napisał/a:
Po pierwsze ktory "japonczyk" jest produkowany w japonii?
Drugie, ekonomia jest bezwzgledna.


Logistyka, wymagania jakości i organizacja pracy również, a te wciąż bardzo się różnią w
fabrykach japońskich (niezależnie od uzytuowania) od np. europejskich.
Ta wiedza mi wystarczy jako gwarancja jakości japońskich aut.
A nie jest to wiedza internetowa- uczestniczyłem w budowaniu linii produkcyjnej m.in. Lexusa.
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Napisz jeszcze troche o fabryce w UK toyoty dla uzupelnienia. Mnie nie przekonuje fakt ze samochod sklada emigrant co miesiac nowy.

Samochod to obecnie kupa czesci od roznych producentow i te czesci wlasnie powoduja bezawaryjnosc. Te same graty znajdziesz w francuzie i japonczyku.

Co do zarzadzania, to niestety japonczycy musieli odpuscic. Przykladem moga byc ich wpadki w postaci wpuszczania na rynek zle zaprojektowanych czesci i wymianie w kolko na te same wadliwe.
Toyota swego czasu byla nie do pobicia w wymianie gwarancyjnej silnikow. Wiem to od kumpla z wydzialu komunikacji, kiedy jeszcze zmiane silnika wbijali do dowodu to byly kolejki. Taka wpadke miala toyota z silnikami corolki i yarisa, mial tez nissan w almerze jak sie nie myle.

Kupujac pierwszego francuza moglem doplacic i kupic yarisa. Pewnie by sie nie psul, w tej cenie nie mial w sobie nic co popsuc sie moglo, nawet wspomaganie wymagalo doplaty :D
_________________
 
 
 

anjas 
Penetrator
Szok tato QP


auto: Izera RS
silnik:: H00Y
moc: 51kWkm
Pomógł: 81 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: bobrowinów

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Nie jestem jakimś fanatykiem jednej marki czy jednej nacji producentów. Miałem w życiu i kilka francuzów i kilka japończyków. Jak do tej pory to japończyki były bezawaryjne, francuzom niestety przydażały się wpadki.

W yarisie mam 105 000 przejechane. Jak go kupowałem to czytałem Twoje dzik wypowiedzi na którymś forum, że silniki yarisa wytrzymują 100 tysięcy a potem remont.
Odpukać, u mnie jeszcze nie ma żadnych oznak zużycia. Silnik trzyma moc seryjną i zachowuje się tak samo jak 3 lata temu. Przez te 105 tysięcy nie popsuło się absolutnie NIC. Yaris jest z XXI wieku. Wyprodukowany został w Japonii.

Teraz daje kolejną szansę francuzowi. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jeśli przejadę nim 100 tysięcy i kompletnie nic się w nim nie popsuję to będę bardzo szczęśliwy i w 100% uwierzę w samochody francuskie. Bardzo bym chciał.
_________________
Poznań: 22,5cm
 
 
 

Loko 
Dr. Scheffler dzwoń 500 000 529


auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km
Pomógł: 49 razy
Dołączył: 16 Lut 2006
Skąd: Kraków

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Cos w tym co pisze Mazb jest, ostatnio czytałem artykuł, w którym było napisane ze zródłem niezawodności toyoty jest własnie sposób zarządzania i organizacji pracy miedzy innymi na lini produkcyjnej.
Na przykład na taśmie toyoty każdy pracownik, który znajdzie usterke może ją zatrzymać i podobno to się zdarza.
 
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Toyota bardzo duzo kiedys zrobila w organizacji pracy, ale to zarzadzanie nie jest objete prawem autorskim i uzywane w wielu firmach.
5S mam u siebie w pracy.
_________________
 
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Wiem co mam na mysli bo za duzo szkolen mialem :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/5S
_________________
 
 
 

Loko 
Dr. Scheffler dzwoń 500 000 529


auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km
Pomógł: 49 razy
Dołączył: 16 Lut 2006
Skąd: Kraków

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Rozpędziłem się z myśleniem w kierunku jakosci ;)
 
 
 

Janusz 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 24 Maj 2007
Skąd: z Zakrzowa

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Loko napisał/a:
Na przykład na taśmie toyoty każdy pracownik, który znajdzie usterke może ją zatrzymać i podobno to się zdarza.


Stary... tak to jest nawet w valeo na wycieraczkach, a w zasadzie to on ma obowiązek to zrobić... (oczywiście jak idą na eksport,albo do serwisów, bo jak idą na supermarket to leci każdy badziew)
 
 
 

Loko 
Dr. Scheffler dzwoń 500 000 529


auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km
Pomógł: 49 razy
Dołączył: 16 Lut 2006
Skąd: Kraków

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Valeo to też swietna firma, podejżewam że czołówka jeśli chodzi o jakość.
W toyocie zatrzymanie lini wiaze się głównie z tym ze analizują jakie są przyczyny powstanai tej wady i staraja sie to poprawić. Nie wiem jak w Valeo, czy tez przeprowadzaja analize czy po prostu wycieraczka leci do kosza :)
 
 
 

Janusz 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Clio szrot
silnik:: F4R 730
moc: 155km
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 24 Maj 2007
Skąd: z Zakrzowa

Wysłany: Nie 25 Lis, 2007   

Loko napisał/a:
Valeo to też swietna firma, podejżewam że czołówka jeśli chodzi o jakość.
W toyocie zatrzymanie lini wiaze się głównie z tym ze analizują jakie są przyczyny powstanai tej wady i staraja sie to poprawić. Nie wiem jak w Valeo, czy tez przeprowadzaja analize czy po prostu wycieraczka leci do kosza :)


Stary.. pracowałem tam na lini produkcyjnej..:) nie jest tak kolorowa ( zalezy gdzie) a co do jakości:) to jeśli coś idzie do serwisu itp.. to tak, jakość jest świetna.... I jak jest więcej niż kilka takich samych wad, to leci analiza i przychodzą śpece i próbują coś naprawić. a ten kto składał wycieraczkę podpisuje ja specjalnym flamastrem, i jak puści jakąś wadliwa to zabiera sie mu premie..:) ale jak coś idzie na supermarket to wycieraczki po ziemi latają itp..:) a jak jet rysa do metalu to nieraz sie ja flamastrem zamaluje....
P.S ja miałem styczność tylko z wycieraczkami... jak jest z innymi podzespołami to nie wiem :564:
koniec OT
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Design by: DesignerCase.net fitting by szpak
Strona wygenerowana w 0.08 sekundy. Zapytań do SQL: 8