Czasem dopadnie cię głód zaraz po wstaniu z łóżka. Zaglądasz do lodówki a tam jak zwykle nienajlepiej - kilka jajek, resztki wędlin, trochę masła i zdechłe cebule.
Bijesz pianę z jajek mikserem (dodać soli - łatwiej się ubija)
Żółtka memłasz z pieprzem i solą
Na patelni podsmażasz zdechłe cebule i resztki wędlin tak długo aż zabijesz zapach stęchlizny
Bełtasz rozmemłane żółtka z 2-3 łyżkami ubietej piany
Resztka masła posłuży jako lubryfikant przy smażeniu omleta (łatwiej się omlet odlepi)
Się smaży
Po drugiej stronie omletu
Na usmażony omlet lądują cebule i wędliny
Jemy np z szószem
PS. A na deser naleśniki z serem, bitą śmietaną i sosem czekoladowym
Ostatnio zmieniony przez KonradMK Pią 29 Lut, 2008, w całości zmieniany 1 raz
Uwaga - można dodać trochę mleka - omlet jest delikatniejszy, można też dodać mąki - mniej się rozpieprza przy smażeniu. jest milion sposobów na omlet, każdy dobry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach