auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 17 Paź, 2006 Laguna 2.0T vs ŻUK (robotniczy)
a więc jadąc ulica Targową w strone Czterech Spiacych ustawilem sie na lewy pas bo wiedzialem ze bede skrecal na trasę W-Z (bardzo czesto jezdzialem tą drogą szczegolnie rano i wiedzialem co sie dzieje na tym skrzyzowaniu). I tak podjezdzam pod sygnalizator (pali sie zielone) ale pol miasta blokuje przejazd. No to ja mysle sobie nie bede wjezdzal bo pozniej zablokuje krzyzowke na kolejne 5 minut. Stoje na lewym pasie a jak wiadomo w odleglosci 2 metrow stoja tramwaje .
I tak sobie spokojnie wyczekuje na wolna droge i zapala sie czerwone. Niestety z tylu ktos trąbi, patrze we wsteczne lusterko - dwoch mlodych gniewnych w maluchu ale oni spokojnie siedza. Mija moze z 5 sekund i znowu ktos trąbi - rozgladam sie czy to moze jakis znajomy i nic (a mama ktora siedzi z tylu juz sie dopytuje kto to tak trabi jak duren). I tak w tym wszystkim troche sie zagapilem, nagle ktos otwiera moje drzwi (godzina 7:48) i mowi do mnie: "jak masz blokować innych prace to ruchem posuwisto" no to ja ze nei bede przy mamusi sie klucil wysiadlem z samochodu.
Tutaj opis goscia:
robotnik, caly w tynku, pewnie wczorajszy, do tego o jakies 40 cm nizszy i o 50 kg lzejszy - ja pelen lans, garniturek, okularki, 202 cm i 115 KG rozszalalego sexu
Wysiadam i mowie grzecznie do Pana- niech Pan wraca do swojego Zuka i spokojnie poczeka bo przeciez nie wjade zablokowac skrzyzowania.
No to on do mnie odwaznie zebym spier... jeszcze raz. A ja ze juz wsiadalem do samochodu to powiedzialem na wzajem i zamykalem drzwi. A on znowu za klamke i mowi ze tym razem to mi przypier....... ale nie ma jak bo siedze. No to ja odlozylem okulary na fotel pasazera (mama udaje ze patrzy na reklamy na Centrum Wileńska) i wysiadam do "Pudziana" i mowie wal smialo.
Gosciu chcial mnie chyba odepchnac i tak mnie odepchnal ze wpadl na maske stojacego za mna wspomnianego malucha. Oczywiscie z tramwaju juz krzyki ze bandyta (w moim kierunku niestety) a ten sie podnosi i dalej leci do mnie z lapami. No to ja go obrucilem i prowadze do Żuka jak male dziecko do przedszkola. Otworzylem mu drzwi i kopa na dowidzenia. A tutaj zaskoczenie, kolega z malucha otwiera drugie drzwi Żuka i pyta: "kolegom tez wpierdo.......?????" Cala paka zuka przerazona po cichu pojechala dalej w kierunku zarzucania tynku na budynek mieszkalny.
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 17 Paź, 2006
w takich chwilach tylko spokoj i opanowanie.. nie ma co sie rzucac i krzyczec.. a najcenniejsze sa te momenty , w ktorych taki ziomek z malucha wysiada i nam pomaga )
zawsze zimna krew i smiech
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Bad-i bardzo prawidlowy odruch z tym ze nie wiechales na ta krzyzowke zablokowana wiekszosc "waszych kierowcow " by wjechala. I pozniej taki stoi taki na srodku i udaje glupka ze nie moze zjechac bo skrzyzowanie zablokowane a przepisy mowia jasno jesli nie ma miejsca zeby przejechac przez skrzyzowanie to na nie nie wjezdzamy. Mnie osobisce mocno wkurwa takie cos.
U nas na wsi jest takie skrzyzowanie pierwsze swiatla jadac od wawy w piatek czy sobote nawet jak stoisz pierwszy na swiatlach poprzecznie do trasy wawa- lublin nie ma mowy zeby udalo ci sie przejechac bo tyle sie ich najebie na ta krzyzowke ze stoisz swoje cale zielone albo i ze dwie takie sekwencje. Takie cos doprowadza mnie do szalu :572: Nie dosc ze taki typ nigdzie dalej nie zajedzie to jeszcze wkurwa innych blokujac swoim samochodem :569: Bardzo dobrze ze zaprowadziles pana do samochodu bo widac mial problem A ze trafil sie jeszcze kolega co chcial pomoc to milo z jego strony widocznie sie wkurzyl ze mu na maske wpadl ten maly pajac zreszta przy tobie wiekszosc ludzi wyglada jak maly pigmej D
[ Dodano: Wto 17 Paź, 2006 ]
Kill nabiera ostatnio u nas na forum nowego znaczenia :DDDDD
Badi, dobry opis niezły kill psychologiczny... pierwszy na naszym forum!! heheheh
I całkowicie się zgadzam z Wami, niesety ludzie nie myślą więcej niż tylko co się dzieje w zasięgu ich samochodu... nic kurrrrwa więcej.. nic!
_________________ "...i w tym momencie nawigacja mówi mi : "ZRÓB ALTONENA", no to bach rekaw..." cytat dr. prof. CHRZANKA - santo subito!!!!
auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km Pomógł: 78 razy Dołączył: 04 Gru 2005 Skąd: Warszawa Wola
Wysłany: Wto 17 Paź, 2006
Cytat:
pelen lans, garniturek, okularki, 202 cm i 115 KG rozszalalego sexu
dopisuje to do mojego slowniczka fajnych zwrotów :DDDD :DDDD :DDDD :509: :509:
Najlepsze jest to ze mialem przyjemnosc poznac sie z bad-im osobiscie. Panowie, on jest WIELKI !! HUGE !!!!!! DOSLOWNIE HULK HOGAN powaznie.
Wogole to mialem powiedziec ze smiesznie w tym clio wyglada, zajmuje 3/4 samochodu
Bad-i , zajebisty tekst, zajebisty opis, dobre zachowanie.
Gartki, kill psycho
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 17 Paź, 2006
Heh co raz ostrzej, za niedługo kille będą prawdziwymi kilami i będziemy opisywać coś typu " zajechałem mu droge, wypadłem i pałą przez łeb 3 razy, nie wytrzymał tempa i od razu odpadł, wygrałem kill zaliczony !!! "
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 17 Paź, 2006
ja tam wole szpilarek (kiedys gralem w tenisa 18 lat i to jedyna rzecz jaka mi pozostala)
ale wracajac do opisu; wysiadam z samochodu, facet na mnie patrzy i wszystkie galki w dol (blokada drzwi) a ja wtedy z kieszeni szpilarek i puch, puch, puch i pach i 4 kapcie na srodku skrzyzowania
P.S. a tak odnosnie tej powyzszej reklamy - oni wzieli moje cialo i nalozyli tego goscia twarz bo byl mniejszy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach