auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 26 Lis, 2006 crash - szok
jade sobie z mama do dziadkow. pedze micra prawym pasem z ponadswietlna 90ka po trasie siekerkowskiej tuz przed przystankiem autobusowym. cos tam gadamy i nagle slysze giecie blachy.. katem oka widze , ze cos sie rozjebalo na przeciwleglym pasie - tylko czesci polecialy do gory.. dym.. huk. do matki krzycze dzwon !na 112 ! a mama :550: wiec kurwa dzwonie i po 2 minutach sluchania, ze wszyscy operatorzy sa akurat zajeci (widzielismy, ze pasazer wysiadl z auta) stwierdzilismy, ze ktos kto stoi na przeciwko tez pewnie juz dzwoni wiec ma lepsza perspektywe.. rozlaczylem sie.
wracalem po 3 godzinach i juz wszystko bylo sprzatniete chociaz ostro tego kierownika/kierowniczke wyjebalo.. dla mnie tzw klasyk siekierkowski.. konczy sie dlugi luk w prawo i pewnie na pelnym gazie auto traci przyczepnosc najpierw walac w prawa barjerke, pozniej w lewa i zatrzymuje sie ostatecznie na srodku.. raczej nie do naprawy..
pierwszy raz ktos na moich oczach sie tak konkretnie rozwalil.. powiem, ze dziwne uczucie i, ze jakbym byl na tamtym pasie to jako pierwszy bym pobiegl do rozwalonego samochodu.. bo mialem nawet takie mysli jadac w przeciwnym kierunku..
nikomu nie polecam.
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach