Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Poczta   Rejestracja   Zaloguj   Album


Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego lubie francuzy
Autor Wiadomość

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Śro 24 Sty, 2007   Dlaczego lubie francuzy

Dwa dni temu padla mi w clio dmuchawa. Wkurzylem sie, poslalem kilka cieplych slow pod adresem producenta, sie zlozylo ze mialem umowiona wizyte w ASO Dyszkiewicz.

Mialem sie pojawic ze wzgledu na sprzeglo, strasznie ciezko mi chodzilo. Obstawilem linke.

Wiec sie pojawilem, mechanik stwierdzil ze to na bank nie linka. Ja uparcie ze linka, drugi tez ze to nie linka bo sie nie psuja. Ja uparcie ze linka. Odpieli linke od sprzegla i pokazuja ze lekko chodzi. To ja uparcie ze mam taki kaprys i chce nowa. No coz, uparlem sie to zmieniaja.
I teraz powiem dlaczego ASO, wg renault to jest 0,9rh. Tak naprawde poltorej godziny dwoch mechanikow i setki ku$%#ew poszlo :D
Zmienili i sprzeglo mozna jednym palcem obslugiwac :)

Yeah, jedem problem z glowy, jedziemy z dmuchawa.
Przyslali elektryka, fajny gosc, ale lekko zakrecony. Posprawdzal instalacje i padlo na rezystor dmuchawy. Takie madre urzadzenie, cyfrowe, wypasione i padlo.
Elektryk siluje sie z kostka, klnie "te niemieckie wynlazki". Niemieckie?
Na kostce znaczek audi, spalony rezystor audi :O WTF
Jak sie okazuje przez jakis czas tak robili, pozniej zmienili na swoje, te ze znaczkiem renault nie padaja :/
I wez tu kup niemca.

P.S. Mimo ze nie przyznalem sie w ASO do nikgo to jestem zaskoczony obsluga i nawet cena, serio. Za te wszystkie eksperymenty, w sumie ponad 2,5h na miejscu i trzech mechanikow zaplacilem lekko ponad 200PLN. To juz nie jeden "nie zrzeszony" bral wiecej.
_________________
 
 
 

saxorulez 
aka petrolhead


auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km
Pomógł: 98 razy
Dołączył: 05 Gru 2005
Skąd: zadupie

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

to fakt.. czasami w ASO potrafią miło zaskoczyć.

Ja mam miłe wspomnienia z Toyoty Marki, niestety nie miłe z ASO Dyszkiewicz (sorry freeman) Kiedyś miałem Clio II 1.2 - jedne z pierwszych w PL. NIestety ciągle coś stukało w zawieszniu - wyobrażcie sobie że przy mnie mechanik podszedł , obejrzał, sprawdził i powiedział ze wszystko jest ok. Jedyne co moze zrobić to (uwaga) popsikać WD40 na amortyzator. Stoi , psika.. ja w wieku 17lat, młody człowiek, dopiero co prawko odebrane - mówie ale amortyzator jest szczelnym układem , nieprawdaż?
Mechanik nic nie odpowiedział. Wyjechałem.. dlaje stuka. I tak przez kilka wizyt. W końcu udał sie tam mój ojciec odrazu do Pana Dyszkiewicza (podobno bardzó miło i uprzejmie) okazało sie ze wachacz sie odkręcił. Nie wspomne o rdzy po 6 miesiacach użytkowania (to już wina Renaul France) i rozkejającej sie przedniej szybie (Renault France) i wiecznie wypadajacej pompce do płynu od spryskiwaczy (Renault France) :)
Tak zwane szczęscie w nieszczęściu -miałem wypadek i zaminiłem Clio na Yarisa.
Powiem tak Yaris się nigdy nie zepsół ale był nudny jak flaki z olejem.. wolny.. palił dużo i ogólnie wolałem Clio :) pomimo duzej awaryjności ale zrzucam to na kark młodego wieku.
_________________
when the flag drops the bullshit stops



.....action speaks louder than words....
 
 
 

mikson
[Usunięty]

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

dziku a jaki masz przebieg i rocznik sporta?
 
 

Marek23 
Gonna giv'm a cziken?

auto: gc8r
silnik:: 2.0
moc: 280km
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 15 Sty 2006
Skąd: Rbk/Krk

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

Mnie francuzy wogóle nie kręcą, poza paroma gti, które są wyjątkowe. Dla mnie wybór typu Laguna czy Passat dla przykładu jest oczywisty. Sorry, ale ogólnie francuzy są z dupy i tyle.
 
 

k-mart 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km
Pomógł: 38 razy
Dołączył: 20 Gru 2005
Skąd: z polecenia

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

dzik napisał/a:
Na kostce znaczek audi, spalony rezystor audi :O WTF

Nie pez powodu Konrad w swoim avatarze ma napisane "R19 DST" :D

Jak dla mnie to francuzy sa takie bardzo z dusza i bogata historia.
Co do wykonania, szczegolnie juz letnich samochodow, nie raz nabluznilem cos tam grzebiac. Niektore techniczne konstrukcje sa poprostu do dupy i tandetne w porownaniu do niemiekich samochodow. Rozbieralem i skladalem juz wiele francuzow i niemcow, naprawde jest przepasc. W niemcach wszystko pieknie schodzi, odkreca, pasuje bez jakiegos mierzenia. W renaurach zawsze trzeba robic przymiarki by sie zgadzalo a na mm i tak nie bedzie sie zgadzalo.
Proste pytanie: dlaczego renaury rdzewieja?? Wystarczy zdjac plastiki w srodku lub zderzaki i sprawa jasna!
 
 

CHRZANEK 
bzuuummmmmmmmmmmm
Dr Prof.

auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km
Pomógł: 115 razy
Dołączył: 10 Sty 2007
Skąd: Warszawa Centrum

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

Ale przecież my tutaj nie "jaramy" się meganką 1,4, citroenem xantią 1,8 czy 306HDI.
Francuski przemysł dostarczał nam na przestrzeni lat mnóstwo samochodów które spełniaja definicję Hot Hatch (oraz heavy hot hatch ;-) )
A to że mają wady, ze rdzewieją, ze elktryka słaba itp. co to ma za znaczenie ??
Czy któryś z nas kupował te samochody dla dużego bagażnika, czy łatwosci serwisowania??
_________________
A można było jeździć francuzem całe życie...
 
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

Co do opinii to trzeba rozroznic co bylo kiedys i co jest dzisiaj.
Zadna z firm nie jest taka jaka byla 10lat temu.
Ja tak naprawde france mam z proste przyczyny: cena.
Wolalem w tej cenie miec samochod mlodszy, bardziej wypasny niz niemiecki czy japonski.
Teraz czesci wspolnych w samochodach jest masa, potentaci jak bosch, valeo itp robia czesci praktycznie dla wszystkich i to oni odpowiadaja za bezawaryjnosc.

Jak wytlumaczyc ze ten sam element prodkuja od lat kilku, ma znzna wade fabryczna i kazdy mechanik powie "wali sie bo to cos jest zrobione tak a nie tak", kupujesz czesc nowa i dostajesz to samo z wada konstrukcyjna. Dotyczy tak samo franc jak i niemcow japoncow itd.

Co do skladanie samochodow, to przy kazdym sie wkurzamy.
Chociaz wg mojego kumpla we wszystkich przoduje ford i troche po nim opel.
Obecnie jak widzi forda czy opla to odmawia naprawy, ma dosyc.
Urywaja sie mocowania w budzie, srubki nigdy nie pasuja prosta czynnosc wymaga rozebrania polowy samochodu. Ale to jego opinia.

Ja w mechanice doswiadczenie mam male, ale rozbierajac 5-tke na czesci jestem milo zaskoczony. Wszystko schodzi ladnie, jest miejsce.
Super bajerem jest mozliwosc odkrecenia sanek w 15minut, podnosimy bude(!) do gory i na ziemi mamy caly zespol napedowy, cos jak serwisowanie samochodow zbudowanych na ramie :)

Rozbierajac teraz naped 5-tki mialem problem tylko z poduszka, byla zniszczona i nie chciala sie odkrecic.

Kazdemu sie wpadaja wpadki, ale trzeba przyznac ze np VAG mial powazne, pekajace bloki, zrywanie "wiecznych" rozrzadow itp. W toyotach oliwozerne silniki ktory zdychaja przy 100tys.

Trudno narzekac na serwisowanie w clio, zupelnie inaczej sie bawi w 1.2 jak w 2.0 miejsca jednak duzo mniej.
_________________
 
 
 

k-mart 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km
Pomógł: 38 razy
Dołączył: 20 Gru 2005
Skąd: z polecenia

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

Wszystko prawda co napisales dzik'u, tylko ze n.p. wlasnie w R5 lub clio I moim zdaniem w mocniejszych wersjach rozwiazania sa juz zrobione pod motorsport by oszczedzic czas a obsluga lub wymiana elementu trwala jak najkrocej.
U mnie pod maska w clio nie ma wogole miejsca, wszystko jest na maksa upchane. By n.p. wymienic pompe wody trzeba wyjac silnik :570:

Doswiadczen duzych tez nie mam w rozbieraniu / skladaniu, nauczylem sie troche od ojca a gdy czegos sam nie zrobie to mu poprostu asystuje. Uwielbiam robic przy audi i bmkach, genialne konstrukcje! Tak jakby bawic sie duzymi klockami lego! :)
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

Renault za to szanuje ze jak wypuszcza cos z dieppe to jest to naprawde inna konstrukcja.
Nie wsadzili 2.0 do clio 1.2 tylko naprawde zmienili duzo, jest to fajne.
Inni producenci czesto robia tak: wsadzimy silnik, zmienimy sprezyny i amory i mamy sportowy samochod.
GTT jest naprawde zrobiona z pomyslem, przyjemnie sie serwisuje. Jesli ja sciagam glowice w kilkanascie minut pod blokiem to wprawny mechanik zmieni uszczelka pod glowica w 10.
_________________
 
 
 

Loko 
Dr. Scheffler dzwoń 500 000 529


auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km
Pomógł: 49 razy
Dołączył: 16 Lut 2006
Skąd: Kraków

Wysłany: Czw 25 Sty, 2007   

Mimo że producenci części w większości Ci sami, to jednak coś w tych francuzach siedzi że częciej się psują od innych aut.
 
 
 

Vlodarsky 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Pedżo 306 cab
silnik:: XU10J4
moc: 152km
Pomógł: 103 razy
Dołączył: 15 Gru 2005
Skąd: Warszawa/Łomianki

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Loko napisał/a:
Mimo że producenci części w większości Ci sami, to jednak coś w tych francuzach siedzi że częciej się psują od innych aut.


a czy ktoś kiedyś zastanawiał się co się psuje we Francuzach a co w innych autach ??

Jak by ktoś z was mógł wziąć do ręki 100 zleceń naprawy każdej firmy z VAG z PSA albo GM to pewnie kupno francuza było by bardzo na miejscu. W nowych np Citroenach psują się ciągle pierdoły. Grubsza naprawa to 1 samochód na 100. Wiecznie łączniki drążka stabilizatora, czasem dmuchawa nie działa, czasem koło pasowe w DW10 (2,0 HDi)
Co do odkręcania to nie zawsze prawda - u nas są problemy z odkręcaniem tylnych zawieszeń zazwyczaj bo innych problemów sobie nie przypominam. Ale mieliśmy kiedyś kilka razy u siebie mondeo na różne naprawy i tam odkręcenie czego kolwiek graniczyło z cudem.
Producenci faktycznie wymieniają się różnymi częściami - obecnie tzn wczoraj przez cały dzień próbowaliśmy wyjąć wtryskiwacze z nowego auta gdzie jest silnik pochodzący od Forda... trzeba było zniszczyć głowicę że ruszył - zwyczajnie utleniła się głowica i wtryski razem z nim.


No i wielkie zakończenie - jestem przeciwny autom niemieckim po pewnych wydarzeniu - mianowicie jechałem sobie kiedyś w okolicach trójmiasta i przede mną ciężarówke wyprzedała nowa BMw serii 5 (dopiero weszły na rynek wtedy) a z naprzeciwka nadjeżdżały samochody - no i w połowie wyprzedzania nasze genialne niemiecki auto zgasło, zapaliły się awaryjne a gość zaczął gwałtownie hamować i zjechał w ostatniej chwili (już bez napędu) na pobocze... Nigdy niemca... Żaden francuz mnie nie zawiódł - zawsze dojedzie do celu. Może bez dmuchawy albo z pukającym zawieszeniem ale dojedzie !!
_________________
www.racing-oils.pl
www.millersoils-warszawa.pl
www.citroen-warszawa.net
www.facebook.pl/vlodarskyracing
 
 

M 
HEJTER
ZJEBYWACZ TEMATÓW

auto: BMW
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Gru 2005
Skąd: Kraina Grzybów

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Dlaczego lubie moją hondę...
bylem raz z nią w aso - bo byly darmowe przeglady :D
Raz zepsul mi sie przegub (oslona padla), i raz zepsulo mi sie sprzeglo :)
Auto ma 15 lat i 290tysiecy przebiegu :) :) :)
To takie moje 3 grosze :)
_________________
Samochody to ZUO!
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Vlodek to dobrze podsumowal, pierdoly mecza i na szczescie glownie pierdoly.
Jak w vagu cos padnie to zaczynamy od zawieszenia za kupe $$$, przeplywki to sprawa normalna, kola dmumasowe po 2kpln to tez "eksploatacja".
W toyocie jak juz cos sie psuje to np skrzynia biegow, silnik zdycha i traci kompresje, kolektory dolotowe to tez pierdola.
_________________
 
 
 

KonradMK 
Gary Muvaut

auto: B==D
silnik:: B==D
moc: B==Dkm
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 14 Gru 2005
Skąd: B==D

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

miałem już 3 francuzy i nigdy się nie rozkraczyły poza przypadkiem gdy padł mi przekaźnik od pompy paliwowej ale za 10 zł miałem nowy i po problemie
 
 

Michał 
Penetrator


auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km
Pomógł: 78 razy
Dołączył: 04 Gru 2005
Skąd: Warszawa Wola

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Jedząc całe życie japońcami, obce mi były przestoje tych samochodów. Nic nie waliło, pukało. Nic sie nie psuło, podczas wyprzedzania samochody nie gasły. Toyota, honda - wyznaczniki dla mnie. Kiedyś tak było, nie wiem jak jest z tymi najnowszymi modelami ( chodz w rodzinie jest nowa corolla, to juz widze ze nie to samo, ale własciciel nie dba zwyczajnie o nią ) . Kupując francuza , widziałem na co sie pisze, ale to są marzenia, nie myśli sie głową ale sercem. I tak , kupiłem , i co musze stwierdzić, nie jest to japońiec, ciągle cos wali , stuka . Zakręce rozrusznikiem raz ( tak zeby nie zapalił ), to jak znowu zakrece to nie zapali. Zawias, tragedia. Wszystko rozkurwione. Srodek, tez takie sobie, skrzynia lata jak chce, no typowy francolek. Ale co jest ważne, to są tylko usterki. Nigdy nie zawiódł mnie ten samochód na całej linni. 2x jedziłem nic do Hannoveru, 1200 km bez problemu. Myśle ze mam dobry egzpemplarz, pamiętam jak dariano ciagle do serwisu jedził, ktos tam jeszcze tez saxo ciagle smigał do serwisu. Mi , odpukać jeszcze nic strasznego sie nie stało . Jade do adasia , zeby mi zrobił zawias z przodu, i sprawdził pozostałe rzeczy niedługo . Generalnie jestem zadowolony, myslałem ze bedzie gorzej ale , jak Maciuś napisał, 300 tysiecy i nic mu sie nie popsiuło.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Design by: DesignerCase.net fitting by szpak
Strona wygenerowana w 2.56 sekund. Zapytań do SQL: 12