auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 09 Paź, 2007 Plyn w chlodnicy - perypetie..
jezdzilem sobie, jezdzilem i wszystko bylo pieknie - do czasu
pekla mi rura, ktora doprowadza wode z chlodnicy do silnika - spoko.. wymienilem, scisnalem cybanty i gra ale....
chyba scisnalem je troche za lekko i sporo plynu wykapalo wiec dolalem.. wczoraj wieczorem patrze, a w zbiorniczku SZLAM.. podbna maź znajdowala sie w tej gumowej rurze, ktora mi pekla.. myslalem, ze to po prostu zanieczyszczenie jakies normalne.. dodam, ze chlodnica ma 1 rok. chce sie spytac czy komus cos takiego sie dzialo..? czy da sie "przeplukac" uklad chlodzenia?? i co to kurwa moze byc?!
szlam jak szlam.. doslownie - jakby z dna jeziora wyciagnac to bloto rzadkie.. co wciaga nogi jak sie dluzej postoi.. z tym, ze troche rzadzsze.. silnik sie nie grzeje.. wydaje sie, ze wszystko dziala dobrze.. wiec to to kurwa jest?!
thx
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
caly uklad bedzie ciezko przeplukac, ale mozna wykrecic i przeplukac chlodnice i zbiorniczek wyrownawczy
a co to byl za plyn chlodniczy? borygo?
Grzesiek VTS You cant handle the truth! Czy to jest saxo ??
auto: saxo 2 x 16V
silnik:: 1.6
moc: 136 i ??km Pomógł: 19 razy Dołączył: 13 Gru 2005 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 09 Paź, 2007
Jak by to było borygo to chłodnice by juz zjadło pewnie jakiś zjebany płyn był wlany wcześniej albo woda z kranu .Ja płukałem układ woda destylowana ale zawsze cos zostanie tego syfu ,chłodnice dale do czyszczenia na miejscu kolo wyczyścił potem zalałem woda destylowana układ, po nagrzaniu spuściłem wode i zalałem płynem i GOTOWE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach