auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Śro 14 Maj, 2008 [F] Sierociniec
TRESC:
Laura spędziła dzieciństwo dorastając w sierocińcu, otoczona troskliwą opieką wychowawców i przyjaźnią dzieci, które były dla niej niczym bracia i siostry. Teraz, jako trzydziestoletnia kobieta, wraca w „rodzinne” strony wraz z mężem Carlosem i siedmioletnim synkiem, Simonem. Jej marzeniem jest ponowne otwarcie porzuconego przytułku i stworzenie ośrodka dla dzieci niepełnosprawnych.
Nowy dom i tajemnicza okolica pobudzają wyobraźnię Simona – chłopiec zaczyna snuć nieprawdopodobne opowieści i wymyślać nie do końca niewinne zabawy... Sytuacja ta zaczyna bardzo niepokoić Laurę, tym bardziej, że przywołuje echa dawno zapomnianych, dręczących wspomnień z jej własnego dzieciństwa. Jest przekonana, że coś przerażającego kryje się w murach starego domu. Coś, co tylko czeka, by się ujawnić i wyrządzić ogromną krzywdę jej bliskim…
OBSADA:
Belén Rueda - Laura
Fernando Cayo - Carlos
Geraldine Chaplin - Aurora
Montserrat Carulla - Benigna
Mabel Rivera - Pilar
Wczoraj byłem i po prostu jest MEGA!!!!!!!
Jeszcze tak dobrej produkcji Europejskiej nie widzialem !!
Nie można go za bardzo pod konkretny gatunek podpiac,ale film naprawde mnie ostro zaskoczył.
Niezla psychodela ;d
Z reguly na takich filmach mam polewke,ale ten to calkiem co innego.
POLECAM NA MAXA!!!
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Śro 14 Maj, 2008
Michał napisał/a:
kto idzie na to ze mną? :D
Wez jakas kolezanke swoja ;d ;d
Ewentualnie jak Marcel ci Barto wypozyczy,to pewnie pojdzie ;d ;d
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
Byłem wczoraj i zgadzam się z Oscarem... Film jest mistrzowski, bez efektów specjalnych stwarza taką atmosferę, że jesteś cały czas w napięciu. Polecam gorąco...
PS. Główna bohaterka jest niezła, taka starsza, ale niezła...
mikson [Usunięty]
Wysłany: Śro 14 Maj, 2008
a my ostatnio odwaliliśmy niezły numer,
było na styk jak kupowaliśmy bilety a że byliśmy po skręcie więc lekko zakręceni, paluszki pod pacha i piwo w kieszeni, i lecimy już do sali w sadybie na film Iron Man, ale wskoczyliśmy do kibla jeszcze, więc wyskakujemy bo reklamy już troszkę lecą i zaraz zaczyna się film, i jak wylecieliśmy z kibla po schodach i do sali, siedzimy reklamy jeszcze lecą, światło się ściemnia , piwka psykają, pierwszy łyk, ale coś nie bardzo nam pasuję czołówka, jakieś hiszpańskie litery lecą, podnieśliśmy oburzenie na sali że pomylili film, ale pewni nie jesteśmy, odwracamy się do ludzi z tyłu i się pytał co to za film,, i się okazało że sierociniec, nie wypowiem się o całym filmie bo widzieliśmy z minutkę ale fajnie się zaczynał , natomiast kumpel chciał zostać ale jednak przekonaliśmy go z bratem że idziemy, i szybko zmieniliśmy sale na właściwą, i sobie wyobraźcie siedzimy lekko zakręceni bo skręcie pijemy piwko film leci małe chrupanie troszkę już wciągnęliśmy się w film, a tu nagle za głowy głos jego kobiety "Daniel daj klucze!" mało nie spadliśmy z krzeseł kobieta mojego brata zapomniała kluczy i on miał jedną parę i nie mogła się do dzwonić do niego bo wyłączyliśmy komórki, dobrze że jednak zmieniliśmy sale na właściwą bo by na nas czekała do 24 przed kinem
Iron man!? Mikson, ja Cię mam za inteligenta...don't push it.
mikson [Usunięty]
Wysłany: Śro 14 Maj, 2008
nie będę się tłumaczył ale jak byłem małym chłopcem uwielbiałem komiksy marvel'a które ubarwiały peerlowską rzeczywistość
i tak mi zostało że czasem muszę obejrzeć amerykańskiego gniota za którego daje 3/10 za fabułę i 5 za efekty
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Wto 20 Maj, 2008
Labirynt to inny film i w innym klimacie calkiem.
To jest calkiem cos innego i porownanie do labirytu wedlug mnie jest bledne
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
auto: maluch
silnik:: jeden sześć
moc: okurzaczkm Pomógł: 11 razy Dołączył: 07 Lip 2006 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Wto 20 Maj, 2008
hmm nie przyszło mi do głowy porównywanie tych filmów... no cóż... ale wspólnym mianownikiem obu obrazów jest ten sam reżyser więc można sobie pogdybać.
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Wto 20 Maj, 2008
Co do labiryntu to dawno tak pojeb***go filmu nie ogaldałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach