Jeszcze ja nic nie opisalem, a mam na koncie pare smiesznych sytuacji, opisze ta najfajniejsza
Wyjezdzajac z pracy po 19 zamiast kierowac sie do domku jade jeszcze lansik po miescie, silnik i olej juz cieplutki wiec mozna zaliczyc jakiegos killa
wybralem sie na chyba najbardziej znana ulice wsrod Siedleckich stitrejcerow pierwsze swiatla spokojnie przy okazji wyprzedzajac CRX-a, kierownik hondy patrzac jak wyprzedza go 106 z pierdzacym mugenem jak garnek nie mogl byc gorszy, ruszyl w pogon za mna na chyba trzecich swiatlach ja na prawym on na lewym, zapala sie zielone i ogien, idziemy o dziwo rowno chyba jakis zajechany ten CRX wygladal na ladnego. Do konca dwojki delikatnie mi odchodzi, slysze jak zapina trzy i coraz bardziej sie oddala, chuj tam przegrany kill zdarza sie
po okolo 500 metrach sa tory raczej szybko mozna przeleciec przez nie tylko lewym pasem wiec, wskakuje za honde i zaczynam zwalniac, koles podziekowal awariami, ale nadal idzie pelna bomba, ja juz zblizam sie do przepisowych 50x2 patrze na koniec jak ulica zweza sie z 4 w 2 pasy zapala sie milicyjne swiecidelko i jeb typa z crx-a do boku mi serce pod gardlo skoczylo aby tylko to nie byla suszarka, cale szczescie nie zdarzyli go wysuszyc, a tym bardziej mnie
odrazu jeb w lewo skrecilem przy nich, oddalilem sie na okolo 100 metrow i ogien do oddcinki wtedy dopiero widzialem jak policjant sie odwrocil i chyba sobie pomyslal
(qarwa to nie tego pierdzacego zloma zatrzymalismy)
Moral z tego taki ze policja bardziej patrzy na auta a'la sportowe jakim jest CRX, a nie starego sztrucla jakim jest pug
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach