Wysłany: Pon 03 Lip, 2006 306 cabrio VS jakieś tam AUDI
Jade sobie jak w każdym z opisywanych zdarzeń do domu... jak zwykle jak emeryt 50 - 60 km/h.
Wyjeżdżam z ulicy Wóycickiego w trase Gdańską i tak sobie patrze w lusterko a za mną bokiem wypada Audi białe ze spoilerkiem jakieś takie 4 drzwiowe... coś jak 80
i ryczy mu silnik niebagatelnie...
ja juz na trzecim biegu i 2000 obr/min i odkręcam palnik nie redukując biegu
A więc gość jak wypadł z zakrętu był jakieś 80 metrów za mną
1. 2500 obr/min ok 50 m za mną
2. 3000 obr/min jakieś 30 m za mną
3. 3500 obr/min jest na moim tylnym zderzaku
4. 4000 obr/min prawie równo ze mną i w tym momencie mi się buzia uśmiecha bo mój samochód właśnie od 4000 jedzie jak należy
5. 4500 obr/min prawie równo ale już odchodze...
6. 6000 obr/min jestem ponad pół samochodu przed nim
7. zapinam 4 i już sobie odjeżdżam...
8. w łuk przed domem wchodze 180 km/h (właściwie inaczej tam nie wchodze )
9. hamuje i zjeżdżam w prawo a gość leci prosto... odwrócił się w drugą strone chyba ze wstydu...
Wiem kill do dupy bo 1200 kg i 120 KM za dużo emocji nie daje ale tym razem wygrałem (ze słabszym ale wygrałem)
to bardziej łuk jest... ale, że pokonuje go pare razy dziennie różnymi samochodami to właśnie na tym łuku najczęściej wygrywam wyścigi bo każdy mięknie... raz tylko BMW 3 z 2 litrowym dieselem mnie tam zrobiło...
[ Dodano: Pon 03 Lip, 2006 ]
na prostej drodze w takiej sytuacji jak wolno się rozpędzam cały czas patrze na obrotomierz a wszystkie wartości powinny mieć przed sobą napis około...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach