Otoz taki mam problem, ze im bardziej przyspieszam, tym bardziej sciaga mnie w prawo, jakby kolo lewe sie bardziej napedzalo. Jak sie rozpedzilem do okolo 90kmh i toczylem na luzie, to wlasciwie prosto jade, ale jak tylko gaz dalem to juz w prawo sciaga.
Czego to moze byc wina?
(dodam, ze jak krece kiera prawo-lewo, to mi cos stuka w przekladni najprawdopodobniej, a do tego jakis czas jezdzilem z rozwalona guma polosi prawej przy kole - smar juz mam caly na feldze i nadkolu).
auto: Š135R, Š105
silnik:: duży i mały
moc: jest w Nas samychkm Pomógł: 15 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Skąd: prosto z Serca
Wysłany: Czw 26 Maj, 2011
to nie przegub, ale też pewnie bedzie do wymiany; jak nie teraz to za 1000km
po prostu masz luzy w zawieszeniu, jak sie nie dba o fure to tak jest
jedz na szarpaki to za 20zł powiedzą Ci co dokładnie do wymiany, wspomnij, żeby dokładnie sprawdzili czy nie ma luzów na przekładni
_________________
"mam wrażenie że z ludźmi się coraz gorzej rozmawia" - eM
auto: Š135R, Š105
silnik:: duży i mały
moc: jest w Nas samychkm Pomógł: 15 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Skąd: prosto z Serca
Wysłany: Czw 26 Maj, 2011
M napisał/a:
Młody Papież napisał/a:
to francuz??
no ku#wa
oglądaliśmy ostatnio z MI i Bartem fajną 205; chłopaczek sprzedaje, bo jest załamany, że cały czas jakieś pierodły się psują, nie wyrabia psychicznie, musi sie pozbyć francy
205 rula!
_________________
"mam wrażenie że z ludźmi się coraz gorzej rozmawia" - eM
to nie przegub, ale też pewnie bedzie do wymiany; jak nie teraz to za 1000km
po prostu masz luzy w zawieszeniu, jak sie nie dba o fure to tak jest
jedz na szarpaki to za 20zł powiedzą Ci co dokładnie do wymiany, wspomnij, żeby dokładnie sprawdzili czy nie ma luzów na przekładni
tak, to francuz - Saxo VTS rocznik 96 z silnikiem od VTR 2001r
no wlasnie jakies 3 tygodnie temu bylem na szarpakach i powiedzieli, ze git jest
ale to moze podjade jeszcze raz gdzie indziej teraz, ale w tej chwili mam naped na jedno kolo tylko, bo polos wyjalem, wiec nie da rady.
A o zawieszenie staram sie dbac na ile fundusze pozwalaja, ale na pojezdzawkach czy KJSach to fury nie oszczedzam raczej, bo to nie dupowozik jakis, tylko nakurfiac ma
oglądaliśmy ostatnio z MI i Bartem fajną 205; chłopaczek sprzedaje, bo jest załamany, że cały czas jakieś pierodły się psują, nie wyrabia psychicznie, musi sie pozbyć francy
205 rula!
Jaki z tego morał ? Trzeba być mocnym psychicznie aby kupić francuza
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach