Czy jeżeli zaturbiamy to potrzebujemy kręcić motor do wysokich RPM ?? ?? ??
Wydawało mi sie że charakterystyka turbo nie potrzebuje wysokich obrotów.
Jak to jest ???
rozumiem że to pytanei do mnie.
tak naprawde wszystko zalezy od konkretnego silnika i zastoswoanej w nim Turbiny czyli defacto przeznaczenai auta. a teraz jaśniej a nic nie jest tak jasne jak przykład:
Dwa silniki: znane wszystkim B16A2 i naprzykład 2,0 16v z forda. zkładamy do obu silników turbine Garrett T3. i na fordowskim silnik z seryjnym odcięciem na poziomie 6500obr da nam to moc w granicach 250-260KM ( mozna to troche podciagnać wałkami ale juz nei wiele). ale w Hondzie z jej 9000obr da to nam juz moc około 300KM przy tym samym doładowaniu. oba przykłądy z życia wzięte.
wyzej zakręcisz silnik uzyskasz wiekszą moc.
ale jak dobierzesz turbine żeby była jak najbardziej elestyczna pod dany silnik top nie musisz go krecić bo uzysaksz cały zakres mocy we właściwym dla tego silnika zakresie.
Tu posłuze sie przykładem z mojego podwórka: 1600 8v z fiesty RS turbo. seryjnie na śmiesznej T2 ale uzyskiwała moc 180Nm przy 2300 obr i miała praktycznie płaski wykres momentu aż do 5500obr. Standardowym patentem jest przejście na T3 ale tu jest wszystko fajnei na niskim doładowaniu ale gdy zaczynamy dmuchać od 1 bara w góre okazuje sie że mamy duzą turbo dziure i trzeba by przesunać to odciecie wyzej zeby wykożystać potencjał tej turbiny, bo w seryjnym zakresie ona sie dopiero dobrze napędziła. ja miałem taki problem w ostatnim swoim silniku że róznica miedzy pełnym momentem a pełnamocą to tylko 250obr a jak wiadomo nie jest to zakres urzyteczny. tym bardziej że to było zaraz przed odcięciem.
Wiec według mnie zależy do czego bedzie urzywane auto a to bedzie generować decyzję o wielkości turbiny itd.
Wtedy nasuwa się pytanie czy nie lepiej montować kompresor ? Ma on swoje wady, ale jest łatwiejszy w montażu nie ma takiej turbo dziury przecież?
niby masz racje, ale
1) turbina jest bardziej efektywna i łatwiejsza w obsłudze (zmian doładowani itp).
2) z tym montazem Kompresora to tylko obiegowa opinia bo wcale nie jest to takie łatwe, co wiecej myśle ze jednak w wiekszości aut łatwiej wsadzić turbine niz kompresor - wymaga to mniej przeróbek.
a te przykąłdy to tylko miały pokazać rózne zachowanie wtej samej turbiny w różnych silnikach.
Kompresor tak naprawde pozwala zachować tą samaharakterystyke silnika i przebiek mocy ale przenosi wszystko w wyższe wartości. jedyna zaleta jak dla mnie to brak turbo dziury.
Wtedy nasuwa się pytanie czy nie lepiej montować kompresor ? Ma on swoje wady, ale jest łatwiejszy w montażu nie ma takiej turbo dziury przecież?
Montaz nie jest latwiejszy, czasami znacznie trudniejszy.
Kompresor jak kazda sprezarka posiada swoja mape i nie jest to cudowne rozwiazanie ktore zapewnia rowny przyrost od 1000rpm do odciecia.
Kompresor ma szybsza reakcje gdyz jest napedzany mechanicznie a nie gazowo jak turbina.
A turbo moglbys zainstalowac bez demontazu klimy.
U mnie np jest duzy problem, musialelem wywalic pompe wspomagania by zmiescic silnik, kompresor nie wejdzie.
Nie jest cudowny, ma wiecej wad niz turbo.
Sa tez wady o ktorych malo sie mowi jak np pulsacje w doladowaniu, wieczorem postaram sie wrzucic wykresy.
nie mam klimy ale miejsce na klime tak Niech ktoś mądry przerzuci te posty o doładowaniach do odpowiedniego tematu... proszę.
A Ty Dziku powiedz mi czy w takim razie nie jest najlepszym i najbardziej efektywnym montować kompresor i turbo ? To jest już skomplikowane ale kompresor wspomaga dół obrotów a turbo już wiadomo. Tylko teraz jak duże pulsacje ? to nie zależy od jakości kompresora i jego budowy ? Czy są to jakieś konkretniejsze ubytki w doładowaniu które raz są takie a raz inne ? Ja nie uważam, że kompresor czy turbo jest lepsze ale chce, żeby było o tym jak najwięcej powiedziane !!
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Śro 19 Gru, 2007
Kazde doładowanie ma swoje zastosowanie i nie ma sensu wskazywać co jest lepsze.
Ja mam swoje przemyslenia oraz empiryczne wnioski.
Wszystko zalezy od punktu widzenia, dla mnie turbo jest mniej uzyteczne od kompresora.
Rozmawialismy o tym dziku na wigilii
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Śro 19 Gru, 2007
Panowie nie przesadzajmy z tą turbo dziurą! Jeżel turbo jest dobrane z głową to to nie ma problemu. U siebie full boost mam poniżej 3 tyś obr. Oczywiście jak na 5 biegu zejde do 2 tyś. obrotów to troszke potrwa zanim turbawa się napędzi ale kto normalny tak robi.
A co z tego, że kompresor da mi pełną moc od 1500 obr. jak nie bedzię trakcji...
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Śro 19 Gru, 2007
Rasta: cwaniaczku Ty masz ALS więc chyba o turbodziurze wiesz tylko z opowiadań kolegów
Ale co do kucia: Czy elementy kute (nie tanie ) sa wstepnie lepiej wywazone niż seryjne odlewy, czy również wymagana jest optymalizacja (wyważanie) ?? ?? ??
Teoretycznie wiem że im silnik lepiej wywazony tym bezpieczniej mozna go kręcić do wysokich RPM.
Pytanie jaka jest ta bezpieczna granica.
Co w przypadku "zakutego" silnika jest ograniczeniem - podobno zawory nie nadążają
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
PumaRST [Usunięty]
Wysłany: Śro 19 Gru, 2007
CHRZANEK napisał/a:
Ale co do kucia: Czy elementy kute (nie tanie ) sa wstepnie lepiej wywazone niż seryjne odlewy, czy również wymagana jest optymalizacja (wyważanie) ?? ?? ??
...............................................................................................
Pytanie jaka jest ta bezpieczna granica.
Co w przypadku "zakutego" silnika jest ograniczeniem - podobno zawory nie nadążają
mysle że element są lepeij wyważone zreszta majainna wage niz seria, tak jak porównywałem tłoki i korby.
a faktycznei problemem moze sie okazać seryjna głowica i rególacja zaworów jesli j uż mówimy o kręceniu niewiadomo gdzie.
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Śro 19 Gru, 2007
Teoretycznie powinno się wyważac korbowody, wał korbowy koło zmachowe itd. itp.
Ale to bardzooo zwieksza koszty i tak na prawdę nie jest konieczne.
Ja u siebie nic nie wyważała, a silnikczek pracuje równo i cicho.
Jak swojego tunera zapytałem czy będziemy wyważać korby (przeczytałem na sieci, że trzeba) to mnie wyśmiał i powiedział, że jeśli nie mam co robić z pieniędzmi to moge je wyważyć ale to nie ma sensu, szczególnie w przypadku nowych korb.
Ale na pewno przy wyczynie gdzie silnik będzie kręcony bardzo wysoko może to mieć znaczenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach