auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 24 Gru, 2007
No wiesz jak człowiek się postara to wszystko da się zepsuć, ale jakoś nie moge w to uwierzyć, ze jeżdżac autem "normalnie" da sie to zrobić, ale oczywiście nie neguje
, chyba ze mowa tutaj o kilkukrotnym rozpędzeniu auta do 200 i hamowaniu do zera, ale tego normalnym używaniem auta nazwać nie mozna. Przy "normalnej" jezdzie to musiał by być chyba jakiś odcinek na spadaniu i bardzo dobry klocek
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 24 Gru, 2007
"normalana" jazda o której pisałem rózni się od normalnej, zauważ różnice i nadal podtrzymuje ze normalnie upalajac po zakretach bardzo cięzko zagotować taki płyn, prędzej klocki nawet deko lepsze od serji popłyną niż płyn 5.1 się podda, jazda po trasie siekierkowskeij ponad 200 i hamowania 200 - 0 w zadnym wypadku w moim odczuciu pod pojecie upalania nie podchodzi . Jak się uprzeć to mozna napisać że zabije sie skrzynie po jednym oesie w lesie, ale chyba nie o to chodzi prawda?
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Wto 25 Gru, 2007
Lunio oba płyny na pewno są bardzo dobre - Motul to klasa sama dla siebie !!
k-mart napisał/a:
10x do zera heblujesz??
Co chwial jakieś clio lub saxo zajeżdża drogę i trza heblować
_________________ 658,94:1 - nezoP
Żółwik Tuptuś [Usunięty]
Wysłany: Wto 25 Gru, 2007
Wracajac do płynów których producenci zabraniaja mieszanie z innnymi płynami to może tutaj chodzić nie tylko o obniżenie parametrów ( temp wrzenia ) ale także o to że po pomieszaniu płynów moga powstawać związki powodujące przyspieszone parcienie gumy lub utlenianie elementów metalowych . Poza tym Jeżlei mieszanie jest niewskazane to może to być także z powody możliwości rozwarstwienia obu płynów któa nieprzewidywalnie wpłynie na skuteczność układu .
Co do samych płynów - nei chciało by mi się co 9 miechów wylewać całęgo płynu ( robięto co półtora roku i i tak ledwo czas znajduję ) . Mam układ hamulcowy marki kutas ( bez serwa , pompa sierra , heble przód escort RST z tarczami wierconymi i czerowne pagidy , tył fiesta mk2 miały być tarcze ale po obliczeniu siły hamowania odszedłęm od tego pomysłu najwyżej przyjdąbębny z mk3 ) i jeżdżę na dot 5.1 raz go chyba nawet u Wasq kupowałem ( niestety musiałęm wymienić przewody metalowe i giętkie ) .
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 25 Gru, 2007
NA plynach sie nie znam, ale zagotować można wszystko.
Sportowe hamowanie jest mocne i krótkie !!
Szybciej zagotujesz plyn hamując lekko i długo (np na zjazdach)
Poza tym dla płynu (i hebli przednich) zabójcze jest permanentne asekurowanie lewą.
Jeżeli masz możliwość to wchodz w płyn DOT5
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
auto: Type-R
silnik:: VTEC
moc: 200km Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Gru 2005 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 25 Gru, 2007
nie za bardzo mnie stac na tak czeste wymiany. poza tym wykorzystuje auto przewaznie do jazdy normalnej. wezme 5.1. powiedzcie mi tylko czy motul czy moze jakies ferodo, ebc itp?
a co myslicie o przewodach w metalowym oplocie? widzialem takie do saxo z black diamond za 230 zl. czy czuc roznice na takich przewodach? czy gdybym kupil takie przewody to pasowalyby mi np w przyszlosci do wiekszych hamulcow? czy przy wymianie hamulcow z przodu (saxorulez, dariano) wymienia sie tez przewody na jakies dluzsze?
polecam plyn Motula ze wzgledu takiego ze Motul robi bardzo dobra chemie a teraz w tej cenie to juz wogole osatnio Motul obnizyl swoj caly cennik detaliczny wiec ceny na plyny jak i na oleje poszly w dol
jesli mialbym brac ferodo 5.1 lub motula bralbym motula
przewody w stalowym oplot w przewodach ma zapobiegac rozszerzaniu sie przewodow podczas hamowania a co za tym idzie zapobiegaja spadkowi wydajnosci hamowania
oki mma krótki artykul na ten temat
Dlaczego warto wymienić przewody na te w stalowym oplocie?
Większość obecnie sprzedawanych motocykli wyposażona jest (przeważnie ze względu na "cięcie kosztów" przez producentów) w przewody hamulcowe wykonane z gumy. Ich wielką wadą jest to, że pod wpływem ciśnienia wytworzonego w układzie hamulcowym zwiększają swą objętość pochłaniając jednocześnie część siły, która powinna zostać przekazana na tłoczki hamulcowe. Co gorsza, z wiekiem ich właściwości ulegają pogorszeniu i sami producenci zalecają wymianę fabrycznych przewodów gumowych już po czterech latach użytkowania!
Najlepszym wyjściem jest wymiana przewodów hamulcowych na przewody w stalowym oplocie. Przewody w oplocie nie zmieniają swojej objętości pod wpływem ciśnienia i z wiekiem nie tracą swych właściwości. Wybierając markowe przewody możesz być pewien, że ich trwałość z pewnością dorówna trwałości Twojego motocykla, a zwiększona skuteczność układu hamulcowego przełoży się nie tylko na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa, ale również na większą radość z jazdy, jaką może dać maszyna w przewidywalny sposób reagująca na polecenia jeźdźca.
coprawda w motorach ale tam najlatwiej wyczyc ta roznice
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach