wsciekla kurwa to jest, mialem okazje pokatowac i wydaje mi sie, ze delikatniej sie trzeba obchodzic z nia niz z S2k
ale cena zajebista, nie wiem ile naprawa, ale auto rarytasik
pzdr
44FG [Usunięty]
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
Nie no Pitt... tak nie można patrzeć przeca Piesek i neony od razu do śmieci, to nic nie kosztuje, a wręcz fajnie coś takiego musi być urywać Chyba, że po takich elemrntach wnosisz jaki musiał być właściciel :549: Ale w Szwajcarii nie można za bardzo szaleć na drogach, więc o to się chyba nie ma co obawiać.
[ Dodano: Pon 26 Gru, 2005 ]
gaugan napisał/a:
wsciekla kurwa to jest, mialem okazje pokatowac i wydaje mi sie, ze delikatniej sie trzeba obchodzic z nia niz z S2k
ale cena zajebista, nie wiem ile naprawa, ale auto rarytasik
pzdr
Naprawa - o ile tylko tyle co widać to grosze.
Myślałem o tym jako o aucie dla... dziewczyny Najwyżej nie pozwolę jeździć jak będzie mokro :549:
w zyciu, nie kupuj tego dziewczynie...jak sie przejedziesz tym, to sam to stwierdzisz i wspomnisz moje slowa. to jest niebezpieczna zabawka
44FG [Usunięty]
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
gaugan napisał/a:
w zyciu, nie kupuj tego dziewczynie...jak sie przejedziesz tym, to sam to stwierdzisz i wspomnisz moje slowa. to jest niebezpieczna zabawka
No słyszałem, słyszałem... wiesz... dziewczynie - to znaczy, że ja ją będę tym woził Tekst typu: "kochanie zobacz jak ślicznie wyglądasz w tym aucie... na prawym fotelu"
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
fajny bo prawie nic mu nie jest , a jak ze szwajcarii wiadomo ze bedzie jak igla (bo tu nie ma mozliwosci by samochod zkatowac). ale jesli tu kosztuje 10000eur, to w CH na zlomie musial kosztowac duzooo mniej...... a te samochody na zlomach czesto bywaja.
szkoda tylko ze pierwsza faza.
a w jakich cenach chodzą tam u Ciebie Cliówki 16v albo williamsy? chodzi mi o tą budę co masz w avatarze
interesuje mnie tylko idealny stan wizualny i techniczny
p.s. możesz wrzucić kilka fotek swojego williamsa? piękne auto, zachorowałem już dawno na takie clio
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
idealne to nie wiem, bo ja zawsze kupuje samochody do roboty i robie z nich idealne
w kazdym razie: ciezko jest znalezc williamsa / clio 1.8 16v by mialo mniej niz 100'000km (w koncu to juz stare samochody). ze strony technicznej nie ma sie co martwic bo tu kazdy swoj samochod serwisuje w odstepach polecanych w ksiazeczce serwisowej. czesto jest tak ze moga byc troche porysowane, gdzies troche pobite albo miec troche rdzy. ja swojego ostatniego sprzedalem za 5500.- CHF, mial 180000km, rok 95
z ogloszen jest drogo, trzeba jezdzic po szrotach / garazach i pytac, zawsze sie znajdzie cos bardzo okazyjnego
Clio V6 za 40 tys to żart. Musi być mocno rojebany i nie nadaje się nawet na lawetę. W zeszłym roku w całkiem niezłym stanie (bo bez pasa przedniego) widziałem takie clio za 90 tys. Ale przyznać trzeba że autko nieźle lata, choć więcej frajdy podobno daje R5 Turbo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach