Sprawa kubła nabiera priorytet "KONIECZNIE", bo po przeprowadzonych testach okazuje że z kaskiem na głowie praktycznie nie mieszcze się na wysokość do auta dopóki mam w miarę rozsądną pozycje za kierownicą. Dlatego proszę o podpowiedź jak to zrobić i ostatecznie na jaki kubeł się zdecydować. Mierzyłem się ostatnio w podstawowy model bimarco i wydawał mi się za mały, jakieś podpowiedzi ?
Niestety na niedziele już nie mam szans zdążyć, ale na następny start musi być kubeł.
Na twoim miejscu zaczął bym zważać na ton , którym się do mnie zwracasz. Nie piliśmy razem wódki , i nie jestem twoim kolegą spod sklepu żebyś używał wobec mnie takich słów .
Wracając z ostatniego sprintu w Chorzowie, Matt jadąc za mną zauważył, że prawe tylne koło wygina mi się w negatyw. Wyglądało na to, że belka jest do zrobienia, ale nie czułem żadnych szumów, skrzypień, brzdęku butelek itp. Nawet ten negatych wydawal mi się minimalny. Jednak dla świętego spokoju (albo jak się okazało niepokoju) podjechałem do znajomego warsztatu na trzepaczke i co ? Oczywiście biednemu zawsze kisiel w morde i okazało się że prawa strona jest faktycznie spitolona. Niestety oni nie zajmują się naprawą, ale mają dostawce zregenerowanych belek i wymieniają. Krzyknęli za to 900-1000 zł. Goście są konkretni i nie naciągają na niepotrzebne koszty, ale wiadomo że chciałoby się taniej. Czy macie kogoś w okolicach Krakowa lub na Śląsku kto by to zrobił w lepszej kasie ? Tragedii z tą moją belką raczej nie ma, wiec może uda się ją jeszcze odratować za mniej niż cały tysiak... Generalnie szukam kogoś kto zrobi to co trzeba i weźmie za to tyle ile trzeba, a nie zrobi minimum a weźmie jak za full naprawe.
Uprzedzając pytania, stary temat o regeneracji belki przeczytałem.
W CBC powiedzieli od 1050 do 1500 zł, nawet bez oglądnięcia samochodu, co wydaje mi się lekką przesadą.
W serwisie francuzów przy Matecznym, mówią że do 1000 zł.
Dobra, już się wylajtowałem, ale wczesnym popołudniem gul mi skakał jak notowania na giełdzie
Jako że z robieniem belki już się pogodziłem, to trzeba by na tym skorzystać, więc przy okazji opuszcze dziadowi tył o jeden ząbek... a skoro tył idzie w dół, to przód też obniżyć coby nosa skurwiel nie zadzierał Powstaje pytanie jakie sprężyny polecacie ? Mając oczywiście na uwadze żeby nie kosztowały 20 tysięcy dolarów u-s-a.
auto: stara beta
silnik:: ...
moc: 280km Pomógł: 63 razy Dołączył: 29 Mar 2006 Skąd: olkusz
Wysłany: Czw 23 Paź, 2008
co do belki to nie polece ci tego kto mi robil... tepy chuj...
jak masz mozliwosc zeby ktos ci niedrogo wyciagnal belke to mozesz wyslac tu http://www.tylna-belka-peugeot-citroen.pl/ ponoc sprawdzone miejsce 660zl full regeneracja, maja jakis niedrogi transport dla belek, trzeba zadzwonic
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Czw 23 Paź, 2008
Ja tylko mogę podpisać się pod słowami kolegów.
Eibach (w póżniejszej opcji z bilem B6 lub B8) to zestaw tak samo sprawdzony jak dolot Racelanda.
Co do belki to firma którą podlinkował Michool jest naprawde chyba jedna lepsza w PL.
Zakład robi TYLKO belki do frenczów - maja sprzet profi, działają szybko , ceny kozak.
(Wiem bo jak mieszkałem w kuj-pom to tam byłem)
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach