tak tylko piszecie że know how kosztuje,, jak mnie spotkacie gdzieś i powiedziecie, że jeździcie, staracie się, i w ogóle i chcielibyście o coś zapytać ... to walcie jak w dym. Może jeszcze nie za dużo wiem o tym sporcie ... ale wszystko co wiem powiem Wam za darmo !!! i to w najlepszy sposób jaki będę umiał, nigdy nie odmówiłem nikomu przejażdżki z nim (ja na prawym), często dawałem jakieś rady, ale tylko takie jakie ja uważałem za dobre. Zawsze uprzedzałem że to tylko moja perspektywa i moja wizja, a nie wyrocznia! i decyzja co do zastosowania była zawsze po stronie kierowcy. Gdyby ktoś chciał mi za to zapłacić...tylko bym się uśmiechnął.
To może powiecie ludzie czy piloci nie mają swoich firm ?? Geko ?? może się wypowiesz ? ilu pilotów w RSMP,RPP, czy nawet RD3L ma własne firmy?i czy to jest wyznacznikiem majętności? wolnego czasu ???
Mnie się wydaje że pilot powinien być pasjonatom przynajmniej takim samym jak kierowca. Skoro kierowca wykłada kasę na starty i samochód to pilot nie powinien być następnym ciężarem do udźwignięcia. Może inaczej jest jak nasza megakolorowa rajdówka po same krańce wyklejona jest tysiącami kolorowych naklejek a kasa regularnie wpłacana na konto przed rajdem ... ale tego to już chyba nie ma żaden
Się rozpisałem... Pozdrawiam jednokolorowe, nieoklejone rajdówki !!!
Ja poza amatorkami przejechałem tylko 3 ligę, no i "prawie" wystartowałem na dolnoslaskim. Kiedys mi sie wydawało, jakie to ważne, żeby dobrze jeździć, żeby trenować, podpatrywać u najlepszych, itd. A tak naprawdę to liczy się kasa
Tylko i wyłącznie. Jak nie ma budżetu to możesz sobie wymiatac jak chcesz,a i tak nic nie osiągniesz długofalowo. Taki Chuchała byc moze niedługo bedzie miał na bogato, ale przez te niecałe 2 lata zainwestował tyle,że dom by można było postawić. Jak chce się byc dobrym rajdowcem, to trzeba zarabiać porzadne pieniądze. Okrutne,ale prawdziwe.
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Śro 24 Lis, 2010
cebeer napisał/a:
To może powiecie ludzie czy piloci nie mają swoich firm ?? Geko ?? może się wypowiesz ? ilu pilotów w RSMP,RPP, czy nawet RD3L ma własne firmy?i czy to jest wyznacznikiem majętności? wolnego czasu ???
Robert nie zrozumiałeś, można mieć i kiosk ruchu i to też własna firma, ale jak ją będziesz zamykał raz- dwa razy w miesiącu na 2-3 dni to nie zarobisz na chleb, bo kto ten bajzel poprowadzi.
Pokaż mi kogoś z czuba z kierowców z RSMP kto pracuje na etacie? Niestety oprócz tego że trzeba mieć spore pieniądze swoje lub sponsorów to trzeba mieć czas, a ten wykroić sobie możesz jak jesteś sam sobie szefem.
Pasja pasją, ale pilot to tylko dodatek, w RPP nawet oficjalnie tytułów nie dostaje.
Wracając do know-how. Tu nikt od nikogo nigdy nie wział kasy za to i nie weźmie. Nikt z nas nie jest na takim poziomie aby to robić i większość z nas dzieli się swoimi spostrzeżeniami gdy napinamy po torze czy gdziekolwiek indziej, ucząc sie nawzajem od siebie.
Marek23 napisał/a:
Jak chce się byc dobrym rajdowcem, to trzeba zarabiać porzadne pieniądze. Okrutne,ale prawdziwe.
+1
P.S. Ja oprócz tego że płacę za siebie to jeszcze dokładam do tego żebyśmy mogli jechać.
Możesz wykroić jak jesteś sam sobie szefem ... a jako pracownik masz powiedzmy ustawowo 25 dni roboczych urlopu(czyli jak dobrze pokombinujesz jakies 1,5 mies.) i tego nie musisz wykrajać ... Ale wszędzie dobrze gdzie nas nie ma czyż nie ?? i tak mamy się super fajnie żę wogóle w tym sporcie jakoś tkwimy ...
A do stwierdzenia że pilot to tylko dodatek to niestety też się nie zgodzę. Dodatkiem może być szpera, proflex zamiast bila, lub ohlins,(a nawet bil zamiast serii) dodatkiem może być krzyż na dachu,w drzwiach, za plecami, ale pilot jest nieodłączną częścią rajdów. Jest podstawowym ogniwem do tego żeby rajdówka poruszała się sprawnie.
auto: Saxo VTS
silnik:: TU5J4
moc: 118km Pomógł: 34 razy Dołączył: 20 Sty 2008 Skąd: Górki Małe
Wysłany: Czw 25 Lis, 2010
Hm nikt jeszcze nie wziął pod uwagę kosztów serwisowania fury między rajdami
a ta kwota głównie zależy od tego ile możemy sami zrobić, a ile musimy komuś zlecić, a jak już musimy to komu zlecamy...
_________________
Marek23 napisał/a:
Zobaczyłem ludzi, myślę sobie, przejdę na bogato. Nie pokleiło wogóle...
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Czw 25 Lis, 2010
Odnośnie kosztów panowie, to już na zwykłych pojeżdzawka, takich na które ja latam typu Lap Race to pęk niezła kasa. niby kompletnie amatorska funowa zabawa ale jak się policzy koszt wypdau na taki Ułęż to 1K potrafi pęknąć, a było raptem latanie kilka kółek i 300 km drogi z czego 200 to trasa. A przecież tu nie bawię się w serwis, pilota, lawtete itd. Choć coraz więcej takich jest co wpadają z całą świtą, lawetą, namiotami itd. itp.
W samym tym sezonie wydałem na opony do upalania 4,5 koło i to na używki.
Do tego wiadomo, jakaś płyny, olej, geometria no i prawie zawsze coś się wysra i pęk kolejnych parę stówek na ogarnięcie fury na kolejne latanie. A nawet tego nie można nazwać amatorką.
rasta, masz rację, ale inną sprawą jest to, że obecnie na niektórych amatorkach poziom sprzętowy jest przynajmniej jak w RPP... Wyścig na pieniądze jest na prawdę mocny, szczególnie w klasie Lancerów i Imprez. Jak obserwuję ile Ci goście potrafią wydać na jeden start w takiej amatorce to włos na jajkach się jeży. Myślę, że wielu z nich bez problemu wydaje tyle co przeciętny 3-cio ligowiec na cały rajd. Lekka paranoja się z tego robi, ale z drugiej strony miło pooglądać jak motorsport poszedł do przodu i jak niektórzy mają fajnie
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pią 26 Lis, 2010
To żeby zostawić choć trochę nadzieji tym którzy marza o tym żeby kiedyś w czymś wystartować to podpowiem że jak jeździłem z Piotrkiem Wypychem w N-0 samochodem marki Fiat Cinquecento Sporting łaczny koszt jednej rundy RPP (rajd czw/piat/sob) wynosił ok 2500pln netto
Przy czym samochód był N-ką więc jechaliśmy nim na kołach, nim się też zapoznawaliśmy z trasą, a serwis dojeżdżał do nas z lawetą tylko na sobotę żeby odpadły koszty nocowania chłopaków z serwisu. Wszystkie bambetle musieliśmy rano przed rajdem wyrzucić z hotelu do serwisówki
Niestety ta jakże ekonomiczna klasa obecnie istnieje wyłącznie w regulaminie, bo frekwencja w N0 to dosłownie 2-3 auta na rajdzie.
A szkoda.
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach