gre odezwe sie. Problem w tym,ze Samsonas wklada skrzynke do seryjnej obudowy. Sadev ma ją wzmocnioną,itd. Niech mnie ktos poprawi jesli jest inaczej. Z krótkin przełożeniem sie zastanawiam, 1260 funtów netto z Grippera razem ze szperą.
ŁukaszS3 Mam wykształcenie jak prezydent mistrz jebaka
auto: EVO V
silnik:: 4G63
moc: 334km Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Lut 2009 Skąd: Ustroń
Wysłany: Pon 02 Kwi, 2012
W moim pierwszym saxo jest właśnie włożony Gripper. Prowadziłem to auto i naprawdę... DZIAŁA! Z awaryjnością też nie ma problemu ale po sezonie trzeba było płytki wymienić bo praktycznie już nie spinała...
_________________ "Najważniejsze to ecu ktore leje paliwo i wali iskrą a nie zastanawia się czy misiom na biegunie nie bedzie za ciepło " by eM
auto: Jest
silnik:: xxx
moc: xxxkm Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Lis 2011 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pon 02 Kwi, 2012
Kłowa Sadeva do Clio jest naprawdę pancerna. Cały sezon wytrzymała tylko z wymianami oleju. Nie pamiętam cen części w Czechach ale tam jest najtaniej i dość szybko.
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 03 Kwi, 2012
Wg załącznika J w A grupie można zablokowac mechanizm róznicowy
To najtańsze rozwiązanie jakie znam
Nie wiem jak jest wówczas z chęcią samochodu do wchodzenia w zakręty ale obiecałem sobie ze kupie kiedyż samochód "za rozsądne pieniądze" i przetestuje takie rozwiązanie...
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Wysłany: Wto 03 Kwi, 2012 Re: Krótkie przełożenie vs Kłówka
Marek23 napisał/a:
Szykuję się do zakupu krótkiego przełożenie i szpery, prawdopodobnie Gripper.
Jak wiadomo, clio zostanie u mnie na dłużej, bo już teraz opłaca mi się je dozbrajać niż sprzedawać i coś budować,itd...
Boję się jednak,że za rok/dwa jednak i tak wejdę w kłówkę, bo okaze się,że seria skrzynia z krótkim i szperą jest delikatna,itd.
Ktoś wie za ile można kupic realnie kłówkę do clio? Sadev,czy też jakieś inne firmy?
Za krótkie ze szperą muszę dac około 7000 brutto. To nie mało,a w sumie niewiele wiem o tym jak to się w tych clio sprawuje.
No i jak to jest z jazdą z kłówką. Mogę redukować bez sprzęgła,żeby lewa mogła cały czas hamować, a prawa dodawać gazu?
Nie wiem co Ci doradzić, bo miałem podobny dylemat kiedyś. Oczywiście nie jest tajemnicą, że rozchodzi się o koszty, tak było także w moim przypadku. Jednak nie tylko kwota zakupu, ale także koszty rewizji oraz utrzymania kłówki przerażają. Skończyło się tak, że najpierw kupiłem poskracaną seryjną skrzynię a wykonali to oczywiście Czesi. Po czym kupiłem używaną kłówkę później, niby okazyjnie, ale w sumie do rewizji była, co wiązało się ze sporymi nakładami.. W Golfie testowałem tylko tę skróconą (przez Pepików) i w sumie jestem zadowolony z tego rozwiązania. Skrzynia jest zestopniowana tak jak kłówka (dosłownie), tyle że są synchro seryjne, w związku z tym operuję jak seryjną skrzynią (zawsze biegi ze sprzęgłem). Co do kłówki - pomimo że mam ją od niemal 2 lat , nigdy jej nie założyłem. A to dlatego że się nasłuchałem - życzliwych porad różnych 'fachowców'.. Generalnie większość straszy: 'że i tak trzeba zabić pierwszą kłówkę, żeby się jej nauczyć' Nie wiem czy to do końca prawda, ale z pewnością jest kilka tips'óf podczas jej eksploatacji. Primo: trzeba mieć dobry lewarek/wybierak aby wrzucenie biegu było pewne i precyzyjne. Dlatego do VWa zaleca się shifter ala motorsport aby zmiana była gładka, bezpośrednia i pewna. Cięgna na uniballaach, czyli wsio na maxa i 'na sztywno'. Po drugie - nie można trzymać dłoni na gałce od lewara w czasie jazdy, bo to załatwia właśnie zęby czyli Dogi. A zatem jeśli ktoś uprawia paskudny nawyk polegający na tym że trzyma dłoń na gałce w trakcie jazdy, zamiast kierownicy, to w przypadku kłówki jest to szczególnie zły nawyk W przypadku kłówki bieg powinien być zapięty energicznie i zdecydowanie.
Co do zmiany biegów - mnie oczywiście także najbardziej jara perspektywa jazdy jak automatem z łopatkami przy kierownicy - czyli lewa operuje tylko hamulcem, a prawa na acceleratorze. Z pewnością można tak latać na kłówce, ale trzeba to opanować. A do tego potrzebna jest nauka. Jednemu wystarczy pewnie na to 1h zabawy i może raz czy dwa źle przepięty bieg, a ktoś inny cały sezon na to będzie potrzebował i pewnie kilka skrzyń rzeczywiście zabije, zanim ogarnie. Oczywiście w kłówce przy nieprawidłowej eksploatacji - lecą kły głównie, a nie same zębatki biegów.
Jedna zasadnicza zaleta kłówki wg mnie - szczególnie w rajdach przydatna - jest następująca: biegi ładujesz w sytuacjach podbramkowych, kiedy auto wypluwa z zakrętu i wydaje się że już jest pozamiatane - tutaj zbijasz bieg np. w dół (tylko w evo chyba w górę, bo moment ogromny) i trzymasz buta aby się 'wyciągnąć'. W seryjnej, zsynchronizowanej skrzyni, ciężko jest to wykonać. Odpowiedni bieg musisz wrzucić już przed zakrętem.. Tak wynika z mojej skromnej obserwacji (zaznaczam że sam nie jeździłem z kłówką) - tylko z boku z prawego obserwowałem.. Z pewnością, dla kogoś kto to ogarnie, taka skrzynia daje ogromną frajdę i permanentny wzwód. Myślę że NIE podłubany motor, a nawet NIE hiper 3-way zawias, ale właśnie skrzynia kłowa dopiero buduje wrażenie, iż prowadzimy oraz mamy do czynienia z prawdziwą rajdówką przez duże 'R' ..
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 03 Kwi, 2012
Proponuje potrenować zmiany biegów bez sprzęgła na seryjnej skrzyni (najlepiej już taiej której nie jest nam szkoda) to wówczas przejście na kłówkę jest prostsze.
W niemal każdym samochodzie biegi 2->3->4->5 oraz 5->4->3 można bić bez sprzęgła - oczywiście nie jest to szybka zmiana, ale jezeli ktoś to opanuje to juz duży sukces.
Generalnie zmiana w górę wiąże się w minimalnym ujeciem gazu w chwili zmiany (dlatego w samochodach z sekwą jest cut off), a redukując w doł należy to robić z takim delikatnym wyczuciem (palcami) wówczas lewarek wyskakuje z wyższego biegu na ułamek sekundy na luz i dopiero po ułamku zekundy wskakuje w niższy bieg.
Jeżeli dodatkowo kierowca umie operować gazem w czasie redukcji to proporcjonalnie zmniejsza obciążenia w skrzyni.
To tyle teorii zasłyszanej od bardziej doświadczonych.
Sam nie jeżdziłem na kłówce niczym poza A grupowym CC ze skrzynią "kałuży".
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach