auto: RS
silnik:: 2.0
moc: 172km Pomógł: 14 razy Dołączył: 03 Sie 2010 Skąd: z kątowni
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012 Euro Trip - Maluchem po Europie
Dobra Pany!!
Za równe 2 tygodnie po drugim półfinale czyli coś koło 23 godziny wyruszam wraz z dwoma ziomkami na wakacje po Europie maluchem. Plan jest taki by zwiedzić najciekawsze miejscowości nadmorskie (czyt.imprezowe) we Włoszech oraz Francji. W tej drugiej planujemy dojechać do Saint Tropez..ale życie zweryfikuje te plany. Najlepszym przykładem jest dzisiejszy dzień
Trasa to +/- 4000km
Czas to 17 dni
W planie podróży oprócz imprez, jest też m.in. muzeum Fiata w Turynie, przejazd trasą GP Monaco, mozliwe że tor Monza itp.
Zakładam ten temat byście wpisywali miejsca które są warte odwiedzenia,opisywali swoje spostrzeżenia po tego typu wycieczkach samochodem itp. Pewnie bedę miał mnóstwo pytan odnośnie trasy,atrakcji,miejscówek więc tez będę tutaj pytał.
Dokładna trasa wyglada tak
Trasa
W skrócie tak:
Niestety pojazd którym mamy zamiar odbyc ta karkołomna wycieczkę uległ dzisiaj wypadkowi więc mamy duży problem,ale jestem dobrej mysli.
Fura to seryjny Fiat 126p o pojemności 600 z roku 1977. Moc to 22ph
Do tego przyczepka Niewiadów N250C
Taki zestaw:
W tym temacie będę też na bieżąco relacjonował postępy w przygotowaniach oraz jak znajde czas to na gorąco z trasy
Nie mam fb ale kumpel który ze mna jedzie powiedział że założy fp na fejsie gdzie bedzie mozna podglądać nasze poczynania
http://www.facebook.com/MaluchTrip
Dodam,że oprócz mnie zaden z gości nie zna nawet podstaw obsługi samochodu. Więc w razie awarii bedę skazany tylko na siebie
Trzymam kciuki za Włochy bo fajnie było by obejrzeć finał włoski na ziemi włoskiej
Noclegi Planowane na kempingach i plaży
Gdyby nie dzisiejsze zdażenie to jarał bym się już na maksa a tak troszku się wkurwiłem
Dobra Pany, kto był w Italii i co polecacie Którędy polecacie jechać do Włoch?
Ostatnio zmieniony przez Rasputin Wto 26 Mar, 2013, w całości zmieniany 2 razy
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
W Italii byłem wieele razy, w Rimini paręnaście, coś mogę napisać.
Ze Śląska jeżdżę trasą:
A1 do granicy z CZ, potem Ołomuniec, Brno i do Austrii (potrzebne winietki CZ i A).
W Austrii Wiedeń, Graz, Villach (tankuj do pełna w Austrii, jest dużo taniej niż w I, oczywiście poza autostradą, gdzie jest zawsze drożyzna), ostatnie tanie stacje blisko autostrady - zjazd Villach Fackersee - jest OMV i BP, poza tym austriackie aldi - Hoffer).
Wjeżdżam do Italii po autostradzie i po parunastu km zjeżdżam, żeby ominąć bramki, następnych 100km jadę po darmowych drogach, co ciekawe - praktycznie cały czas z góry (granica AT-I jest 1km npm, 100km dalej - Wenecja 3m npm ).
Po krajowych szosach jadę trasą: Udine, Wenecja, Chioggia, Ravenna, Rimini - cały czas dość przyjemnie, najlepiej poza godzinami szczytu.
Północna Italia to kraj zbliżony kulturą jazdy do np. Austrii, im dalej na południe tym bardziej "południowy" styl jazdy panuje - dla mnie jeździ się rewelacyjnie, serio.
Ograniczeń raczej nikt nie przestrzega, wyprzedza się tam gdzie się da i policja raczej nie robi problemów, choć raz dostałem foto z radaru (do domu, wolałem zapłacić).
Jakbyś chciał jeszcze jakieś info to pytaj, może coś mądrego dodam.
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
Raspu jesteś jebnięty ale jaram się. Ja przeżyłem tydzień w Palio śpiąc, po europie Calais, Arrais, Paryż, Bruksela, Amsterdam. Czy w przyczepie jedzie zapasowy motor ? wybieraki, krzyżaki itd?
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
Jeszcze mi się przypomniało - we Włoszech maluchów jeździ bardzo mało - to "kultowy" samochód w Polsce, tam jest tylko jednym ze starych modeli fiata, bez jakiejś specjalnej otoczki, za to starych pięćsetek jest mnóstwo. Generalnie - w ch.uj dobrego włoskiego żelastwa najdziwniejszej maści - stare fiaciory, alfy, lancie, dwudziestoletnie iveca wożące towary, "ciężarówki" piaggio i tego typu ciekawostki. Skuterów im dalej na południe tym więcej, praktycznie nie ma popularnych u nas "50" - na nich jeżdżą tylko dzieciaki, dorośli jeżdżą na midi/maxiskuterach 150-500ccm. Supersamochodów typu ferrari i lambo jest raczej niedużo.
auto: Clio
silnik:: znów jest
moc: ponad stokm Pomógł: 15 razy Dołączył: 07 Kwi 2011 Skąd: WWa
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
GeKo napisał/a:
Raspu jesteś jebnięty
+1
Rasputin napisał/a:
koło 23 godziny wyruszam wraz z dwoma ziomkami na wakacje po Europie maluchem (...)
Niestety pojazd którym mamy zamiar odbyc ta karkołomna wycieczkę uległ dzisiaj wypadkowi(...)
Dodam,że oprócz mnie zaden z gości nie zna nawet podstaw obsługi samochodu. Więc w razie awarii bedę skazany tylko na siebie(...)
będę kibicował, gruby wypad!
_________________
Kenet napisał/a:
Najważniejsze tak czy siak to dobrze się bawić, w sumie to mi opona w jeździe nie przeszkadza, tak jak muzyka w tańcu, więc nie narzekam tylko napier...lam
Temat pochlonął Bart bo powinien sie nazywac Italian Job!
Jak Eurotrip to czaby zachaczyc jeszcze jakies miasto inne europejskie, np Wieden macie po drodze i tak w miare takie miasta jak Zagrzeb, Budapeszt, Wien, Bratislava no Praha ale troche do nadrobienia.
Bede kibicowal bo Trip elegancki!
Edit: Mucha mnie wyprzedzil, 10 min posta pisalem i tak sie staralem
auto: RS
silnik:: 2.0
moc: 172km Pomógł: 14 razy Dołączył: 03 Sie 2010 Skąd: z kątowni
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
Bart napisał/a:
za to starych pięćsetek jest mnóstwo. Generalnie - w ch.uj dobrego włoskiego żelastwa najdziwniejszej maści - stare fiaciory, alfy, lancie, dwudziestoletnie iveca wożące towary, "ciężarówki" piaggio i tego typu ciekawostki. Skuterów im dalej na południe tym więcej, praktycznie nie ma popularnych u nas "50" - na nich jeżdżą tylko dzieciaki, dorośli jeżdżą na midi/maxiskuterach 150-500ccm. Supersamochodów typu ferrari i lambo jest raczej niedużo.
No właśnie! Bart powiedz co potrzeba do ściągnięcia samochodu z Italii? Pytam bo jakby w ręce wpadła jakas nie droga 500 lub włoski maluch to pewnie bym go łyknął. A nie chciałbym by po powrocie okazało sie,że jedyne co mogę z włoszczyzna zrobic to postawić w ogródku(karwa,nie mam ogródka)bo nie będa mi chcieli zarejestrować z przyczyn formalnych
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
Nigdy samochodu z Włoch nie przywoziłem, więc trochę jestem lewy w tym temacie. Musisz mieć dowód, umowę k-s i samochód musi być wyrejestrowany - to na 100%, ale już kiepsko jest z tablicami wywozowymi - o ile się nie mylę razem z ubezpieczeniem kosztują sporo i część handlarzy fury na kołach wozi z włoch na niemieckich tablicach wywozowych (bo to legalne, a sporo tańsze), prościej będzie na lawecie, ale boję się, że maluch może nie podołać
auto: RS
silnik:: 2.0
moc: 172km Pomógł: 14 razy Dołączył: 03 Sie 2010 Skąd: z kątowni
Wysłany: Czw 14 Cze, 2012
Bart napisał/a:
prościej będzie na lawecie, ale boję się, że maluch może nie podołać
Też się tego obawiam Czyli z kupnem fury nie jest tak różowo jak w DE
kp napisał/a:
Jak Eurotrip to czaby zachaczyc jeszcze jakies miasto inne europejskie, np Wieden macie po drodze i tak w miare takie miasta jak Zagrzeb, Budapeszt, Wien, Bratislava no Praha ale troche do nadrobienia.
Głównie to Włochy ale Francja też jest w planach. Ogólnie to może górnolotnie zabrzmi ale jak ten wypad wypali to w lutym robimy zimowy trip w alpy
Tak naprawdę jedynej rzeczy jakiej sie obawiamy to jest sam maluch. Bo co z tego,że wszystko ogarniemy na 100% jak nie dojedziemy do granicy. Nie chce robic z gęby cholewy węc takiego scenariusza nie dopuszczam.
Maluch wg. mnie jest na 95% przygotowany mechanicznie. Blacharki nie liczę. Wszystko co się może popsuc zostało wymienione na nowe lub sprawdzone.
budzik napisał/a:
Napisz specyfikacje silnika
Z tego co wiem,to poprawiony dolot,wałek 290 i głowica -2mm. Czyli standard. Zastanawiam się nad lekkim kołem Kompresja na obu cylindrach 9 daje podstawę sądzić,że serduch nie jest w najgorszym stanie.
rabarbar [Usunięty]
Wysłany: Pią 15 Cze, 2012
Dobre!!!Pomysl wariacki ale to sie moze udac !!
Moj kumpel dojechał do mongoli 20 kilkuletnia ładą,co prawda pierwszy raz popsuła im sie jakieś 200 km od startu ....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach