auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 05 Mar, 2006 wymieniamy hamulce w Punto :)
INTERCARS - hamulce
znalazlem czesci..
tarcze: indeks czesci 09.5843.10 jedna kosztuje 229, 22 brembo...
a klocki: indeks FDS 1376 klocek hamulcowy kpl 247,80 ferodo
na oko to mi wyglada 1000
to znizka 50 % ? tak? ))
znalazlem takie gdzie HGT bylo wpisane jako docelowe
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 05 Mar, 2006
Jeśli zamierzasz kupić te tarcze brembo, to ja raczej odradzam.
Podstawowe modele, czyli takie jak ten bardzo lubią się krzywić,
a i nie można powiedzieć żeby to hamowało.
Jak będziesz chciał ostro dohamować do zakrętu o powiedzmy 60 km/h,
to z tymi tarczami twoja mina będzie wyglądała
najpierw tak :559: , a potem tak :546: i to na pewno nie na plus.
44FG [Usunięty]
Wysłany: Nie 05 Mar, 2006
Zgadzam się z przedmówcą, że te tarcze to raczej cienizna, bo lubią się pokrzywić szczególnie jeśli gorącą wpadaniesz w wodę (o co w naszym pięknym kraju nie trudno). Jednakże jeśli chodzi o skuteczność hamowania to rodzaj tarczy nie ma tu najmniejszego znaczenia... Klocek jedynie odpowiada za skuteczność, tarcza to przecież jedynie kawałek żywego metalu... Jedyne co się w tarczach dodaje to nacięcia i wierci się otwory. Służy to chłodzeniu a także odprowadzaniu gazów tworzących swojego rodzaju "poduszkę gazową" obniżającą skuteczność hamowania gdy wszystko jest rozgrzane do czerwoności. Oczywiście do auta z zacięciem sprortowym ja polecam tarcze nacinane (Brembo MAX, albo ATE PowerDisc, albo EBC TurboGroove, albo jeszcze co innego) - zrobione z lepszej jakości stali i skuteczniejsze w rozgrzanym układzie. Mniej podatne na "fading".
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 05 Mar, 2006
44FG napisał/a:
Jednakże jeśli chodzi o skuteczność hamowania to rodzaj tarczy nie ma tu najmniejszego znaczenia...]
Tu niestety musze się niezgodzić ponieważ rodzaj tarczy też ma znaczenie, każdy producent wykonuje swoje tarcze według własnej receptury i każda tarcza ma inne właściwości. I tak, róznia się one na przykład wytrzymałością zmęczeniową czyli jedna tarcza dłużej pozostanie w strefie optymalnej dla niej temperatury a inna szybciej wypadnie z tego obszaru i będzie słabo hamowała.
Inną właściwością tarczy moze być współczynnik tarcia powierzchni, który też ma wpływ na hamowanie.
Jest jeszcze wiele innych czynników odpowiadających za jakość tarczy.
Także jednym słowem rodzaj tarczy ma znaczenie [/quote]
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 05 Mar, 2006
potrzebuje tarczy i klockow nie najtanszych ale tez nie najdrozszych.. firma nie ma znaczenia. wazne zeby mi pasowaly i dzialaly nie zamierzam w tym roku wkladac tu sportowych czesci bo wiem, ze bedzie duzo duzo innych wazniejszych wydatkow. jakies propozycje firm albo miejsc gdzie mozna taki zakup przeprowadzic?
Ja narazie nie moge polecic ferrodo, nie wiem kor model ale najtanszy byly do d***
No i niestety valeo, ktore mam teraz, troche poszalalem i na parkingu wyskoczylem z samochodu bo myslalem ze mi sie fura pali, a to tylko klocki....
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 06 Mar, 2006
Ja Ci moge przedstawić jak wyglądała sytuacja w aucie ojca.
Ojciec nie zabardzo lubi wydawać kase na bajery do samochodu, ale że serwisuje auto u pana który miał sporo wspólnego z Kuligiem to ten od czasu do czasu podpowiada mu zamienniki takie jak tarcze brembo które do Focusa były chyba nawet tańsze niż firmowe motocrafty. No i stąd się zrodził pomysł że jak już wymiana tarcz to podstawowa wersja brembo s i do tego podstawowy klocek ferodo.
Zajechałem na wymianę i dowiedziałem się, że trzeba na tą tarcze uważać, bo lubi się wykrzywić. Pomyślałem no bez jaj przecież normalnie jeżdżąc nic się tarczy nie może stać. Profilaktycznie i tak auto jeździło bardziej uważnie jeśli chodzi o kałuże, ale to nie pomogło. Stało się i po jakiś 4 miesiącach tarcza zaczęła bić przy hamowaniu powyżej 120. Zaznaczam ze jest to bardzo nie przyjemne jak jedziesz 160 i potrzebujesz szybko zwolnić do 120 a kierownicą Ci miota jak podczas ataku padaczki.
Także doświadczyłem krzywienia się tarcz brembo na własnej skórze i nie kupie serii s już nigdy. Podobno sytuacja z wyższymi seriami ma się lepiej bo one różnią się krajem produkcji.
Kolejną sprawą która mi nie leży w tym zestawie tarcza klocek jest hamowanie!!! Przy ostrym dohamowaniu tarcza najpierw zaczyna buczeć, co znaczy że ma już dość ciepełka, a potem to już hamuje z butem prawie w podłodze i przeżywam chwile strachu
To prawda ze początkowo sytuacja miała się lepiej bo tarcza tylko buczała i delikatnie gorzej hamowałą, ale to i tak niedobrze
44FG [Usunięty]
Wysłany: Wto 07 Mar, 2006
Zgadzam się. Ja w poprzednim moim G60 (ośka) miałem z początku tarcze brembo (zwykłe - tyle, że wentylowane i 280 mm) i klocki ferodo premier. Tarcze się pokrzywiły po podobnym czasie jaki opisuje Loko, a klocuchy lubiły się przypalić po kilku ostrzejszych hamowaniach. W obecnym golfie mam zestaw ATE: tarcze PowerDisc (nacinane) i do tego klocki ATE (katalogowe do G60). Nic nigdy nie usmażyłem ani nie straciłem skuteczności. Do passata również zakupiłem taki zestaw i skończyły mi się problemy z kiepskim hamowaniem tego auta. Mój wniosek: na zwykłe Brembo i Ferodo bym uważał, natomiast ATE u mnie w 2 autach spisuje się doskonale.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach