Wysłany: Pią 28 Sie, 2009 Pompa paliwa? w saxo VTS
Witam!
Mam następujący problem.
Gdy jest pełen bak, auto jedzie bez problemu.
Przez mniej więcej pierwszą połowę baku auto jeździ bez problemowo.
Po przekroczeniu mniej więcej połowy baku, auto zaczyna nagle tracić całkowicie moc, czyli jakby nie podawał paliwa, momentalnie pedał w podłodze a mocy zero, jedzie jakby na luzie, mniej więcej po sekundzie łapie z powrotem moc i dalej jazda.
Efekt jest zwiększony podczas jazdy pod górkę, co według mnie definitywnie wskazuje na pompę paliwa i eliminuje możliwość problemów z wtryskami i innymi.
Nie rozbierałem jeszcze dojścia do pompy - stawiam, że będzie jakoś krzywo zamontowana lub coś podobnego.
Pytanie czy dobrze identyfikuje problem oraz czy istnieją jakieś dedykowane kity montażowe do np. walbro do saxo vts 2000r?
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Nie 30 Sie, 2009
Hmmm, w pucharowych 106 jak było mniej niż połowa baku to pompa lubiła sobie przerywać i fura traciła moc. Trzeba było dbać żeby nie jeździć ostro jak było mniej niż pół baku.
Hmmm, w pucharowych 106 jak było mniej niż połowa baku to pompa lubiła sobie przerywać i fura traciła moc. Trzeba było dbać żeby nie jeździć ostro jak było mniej niż pół baku.
GeKo, co prawda ja nie mam pucharowego puga, ale jakoś nie zauważyłem żeby auto przerywało gdy jest mniej niż pół baku. Czy mam 40 litrów czy 5 auto idzie tak samo.
auto: 205/C4
silnik:: tu5j2
moc: ~100km Pomógł: 73 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 30 Sie, 2009
martin.h napisał/a:
GeKo napisał/a:
Hmmm, w pucharowych 106 jak było mniej niż połowa baku to pompa lubiła sobie przerywać i fura traciła moc. Trzeba było dbać żeby nie jeździć ostro jak było mniej niż pół baku.
GeKo, co prawda ja nie mam pucharowego puga, ale jakoś nie zauważyłem żeby auto przerywało gdy jest mniej niż pół baku. Czy mam 40 litrów czy 5 auto idzie tak samo.
ja tez nie mam pucharowego puga ale majac w baku okolo 10litrow jezdzac po torze dochodzac do jednego zakretu fura kompletnie tracila moc i przerywala na pewien czas...
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Nie 30 Sie, 2009
jak cos to sa dwa rodzaje pomp paliwowych do 1.6 - bez plywaka albo ze zintegrowanym
plywakiem. wg specyfikacji pierwsza daje 3 druga 3.5 bara.
ta pierwsza zasysa paliwo wieksza powierzchnia bezposrednio z dolu, optycznie druga
jakby mniejsza powierzchnia z boku
1.
2.
nie bardzo jest jak krzywo ja zamonotwac. nie ma tam elementow ruchomych i mozna
zalozyc ze gdyby jednak udalo ci sie ja zamontowac krzywo to paliwo wychlapywalo by
sie pod tylna kanape.
auto dlawi ci sie zawsze w tym samym zakresie obrotow silnika czy roznie?
ŁukaszS3 Mam wykształcenie jak prezydent mistrz jebaka
auto: EVO V
silnik:: 4G63
moc: 334km Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Lut 2009 Skąd: Ustroń
Wysłany: Nie 30 Sie, 2009
Ja w moim poprzednim saxofonie zawsze starałem się mieć ćwiartkę paliwa w baku lub mniej żeby go odelżyć a upalałem bardzo często, dodam że w okolicy mam kręte drogi i mnóstwo wzniesień i spadań ale problemu typu tracenie mocy przy niskim poziomie paliwa nie miałem ani razu...
A miałem pompę nr2 wg tego co pokazał stoszósty wyżej...
106 napisał/a:
nie bardzo jest jak krzywo ja zamonotwac. nie ma tam elementow ruchomych i mozna
zalozyc ze gdyby jednak udalo ci sie ja zamontowac krzywo to paliwo wychlapywalo by
sie pod tylna kanape.
A na dodatek gdyby miała być krzywo zamontowana to ciężko byłoby wogóle zakręcić trzymający ją plastikowy pierścień...
_________________ "Najważniejsze to ecu ktore leje paliwo i wali iskrą a nie zastanawia się czy misiom na biegunie nie bedzie za ciepło " by eM
Mitsubishi Lancer Evolution V
Fiat 127 MkI
Ostatnio zmieniony przez ŁukaszS3 Nie 30 Sie, 2009, w całości zmieniany 2 razy
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Nie 30 Sie, 2009
uzupelniajac jeszcze.. to u mnie na pompie nr 1 faktycznie jak byla resztka paliwa
(z 5 litrow) w baku to na bardzo ciasnym nawrocie pod gore jechanych tak ze
wewnetrzne kolo sie podnosilo auto przerywalo.... dzialo sie tak chyba tylko na
jednym zakrecie tuz przed domem.
auto: w planach
silnik:: 3.8...
moc: dużokm Pomógł: 5 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Skąd: Waw/Chełm
Wysłany: Śro 09 Wrz, 2009
Odgrzewam troszkę temat bo mam podobny problem
Pojawia się tylko gdy jest poniżej połowy w baku. Gdy jest ok 15l wachy autko przy mocnym przyśpieszaniu potrafi nagle kompletnie "zamulić" aż do zgaśnięcia.
Ponowne odpalenie jest możliwe tylko po odczekaniu kilku sek. aż pompka "pod pompuje" paliwo (auto nie odpali po szybkim zakręceniu)
Poprzedni właściciel mówił mi o tym problemie i lepiej jeździć do połowy baku.
auto: w planach
silnik:: 3.8...
moc: dużokm Pomógł: 5 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Skąd: Waw/Chełm
Wysłany: Śro 09 Wrz, 2009
Dżon napisał/a:
tam pompa jest w koszu? jezeli tak to pewnie jest syf w baku i paliwo się powoli przelewa...
no właśnie jeszcze jej nie wyjmowałem, więc nie wiem co tam siedzi...
Możliwe, że jest to ta pompka z foto nr.1 czyli z "zasysem" z boku i jak się w baku zamiesza przy małej ilości to gaśnie?
Jak jest powyżej połowy to nie ma najmniejszego problemu (odpala na dotyk) mogę ciągać na rękawie aż miło
No nic myślałem, że ktoś już to rozgryzł, ale chyba trzeba wyjąć pompę i oblukać czy w baku nie ma syfu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach