auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Wto 17 Lip, 2007
wiadomo że im częściej będziesz używał środków ściernych bądź żrących tym bardziej wykańczasz lakier. Natomiast żeby poczynić wyraźne zmiany na nim trzeba co mycie używać środków ściernych Oczywiście tak lubiane przez starsze osoby "mycie na sucho" czyli zwilżona szmateczka czy szczota i mycie nią całego auto niemalże bez użycia wody też powoduje powierzchniowe rysy na lakierze. Najlepiej dbać ale nie przedobrzyć- raz na jakiś czas jakiś wosk, po zimie jakiaś delikatna regenercja lakieru a w okresie letnim raz na jakiś czas myjka z szamponem imho wystarcza.
Ostatnio zmieniony przez szymlorek Wto 17 Lip, 2007, w całości zmieniany 1 raz
Jak ma być odświeżony bez polery to tak jak kiedyś mówiłem.
Ja myje samochód raz na pół roku ludwikiem bo ona odtłuszcza lakier. Potem dokładnie wycieram irchą. Potem nakładam wosk koloryzujący sonax i choćbym nie wiem jak się ubrudził przez najbliższy tydzień wystarczy go spłukać z brudu.
ja swojego przemalowywuje co jakis czas. ekonomiczne to. tansze niz kupienie innego takiego samego auta a efekt ten sam -> na parkingu -> to moje? znajomi -> to twoje?
Moj system to mycie fury min.raz w tygodniu . I Politura sonax od wlodarskiego ok3 razy na rok robila robote :564: na lakierze zawsze beda ryski ryseczki punciki po kamieniach to nieuchronne.
Tak jak pisali koledzy jak nie bedziesz szorowal lakieru szczotka z piachem to bedzie ok
_________________ ...wspomnienia wracaja...
Romi [Usunięty]
Wysłany: Czw 19 Lip, 2007
jako pracownik warsztatu bla-lak-mech dodam tylko tyle ze mycie czeste skraca zywotnosc nie tylko lakieru ecz całego wozu, wilgoc(karszer) wchodzi w bardzo niedostepne miejsca profili zamknietych....szczególnie cierpia na tym auta które nie sa fabrycznie zalane woskiem(Honda, ford itp itd) Panowie w pieknych garniturach w salonie sie pieknie usmiechaja i daja 12 lat gwarancji na perforacje :556:
co do kosmetyków polecam amerykanskiego Du Ponta :564:
auto: Civic / Copen
silnik:: b16a
moc: 167 KMkm Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Gru 2005 Skąd: Warsaw city
Wysłany: Pią 20 Lip, 2007
Moj ojciec kiedys w telemango czy cos kupil taki amerykanska paste do polerowania. No i no i naprawde dawala rade - wystarczylo ominac maly fragment i odrazu bylo widac gdzie jest blysk a gdzie juz matowo
_________________ STICAR.pl - Grafika samochodowa
"I couldn't repair my brakes so i made my horn louder"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach