auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Śro 21 Lis, 2007
dzik napisał/a:
Przynajmniej podali specjalne numery telefonow dla Niemiec, Belgii, Francji, UK i CH
Tak, tylko ze w przypadku CH serwisy Renault tak sie znaja na mechanice, jak ja na na winogronach winowych....
Majac instrukcje w rece jak ustawic rozrzad, mozna caly samochod od podstaw zlozyc samemu.
Nie wiem poco wzywac specjalistow do samochodow renault sport, nie widze w nich nic odrozniajacego
Nie wiem poco wzywac specjalistow do samochodow renault sport, nie widze w nich nic odrozniajacego
Nie wiem czy nie ma takich wskazowek do "zwyklych" pewnie sa, ale trafilem akurat dla renault sport.
Chociaz w PL swiadomosc o np clio jest srednia. Pewien serwis ASO po wstawieniu samochodu na wymiane i lakierowanie tylnego zderzaka zadzwonil do mnie tego samego dnia z tekstem "nie wymienimy panu zderzaka gdyz nie jest oryginalny a jakis tuningowy, jak wyglada zderzak od clio doskonale wiemy"
To juz moje 4 Clio, tym razem Clio Sport I tak jak jorkee pierwsza jazde odbylem dopiero po zaplacie i to sporo po zaplacie bo przyszlo mi czekac na to ponad miesiac.
Nie... auto nie bylo tak bardzo skasowane ale w kraju w ktorym juz teraz ciezko o pozadnego lakiernika bo wszyscy pojechali na wyspy przyszlo mi tyle czekac na wylakierowanie zderzaka i blotnika Powiem tak, jak tylko je odebralem zaczalem je katowac niemilosiernie ze co tydzien wieczorne wyscigi to juz nie wspomne
Fajnie bo w tej chwili to jeden z najmocniejszych malcow w Łodzi jescze troche i ta 180 konna integre ktora mi łoi dupsko da rade objechac. Jedne zastrzerzenia jakie mam do tej pory to zawiecha (bynajmniej nie jest to wina auta, bo drogi u nas tak dziurawe ze az droge do pracy musialem zmienic by mu troche to wszystko oszczedzic)
No wiec po 2 tygodniach katowania a juz wtedy zawiecha nie byla w stanie idealnym zaczelo cos juz mocno nawalac, i tu mila niespodzianka, wystarczyla wymiana 2 sworzni i dokrecenie koncowki drażka koszt 61pln Minely 2 miesiace (ciągłe katowanie) cos znowu stuka, diagnozy jeszcze nie znam ale wyglada tym razem na wahacz, tu koszt tez nie powinien byc wielki, wymienie na zamiennik tez na troche wystarczy Jedno co mnie trzyma przy renowkach to koszt czesci, jezdze by auto sprawialo mi przyjemnosc. A jak sie cos zwali, a w wiekszosci przypadkow sa to elementy eksploatacyjne zawieszenia, to sie naprawi za przyslowiowe 50zeta
Silnik jak narazie w idealnym stanie a ponad 100tysiecy ma juz za soba.
Mam tylko nadzieje ze moje malenstwo nadal bedzie sie cieszyc tak dobrym zdrowiem
A w nawiazaniu do innych Cliowek jakie mialem to tylko raz malo z trasy nie wrocilem bo wspolpracy odmowila jedna z rolek prowadzacych pasek alternatora (bylo to w Clio2 1.6 16v tez ffajna zabawka ) byla sobota po 15 wiec juz nigdzie pod warszawa czesci bym nie dostal na szczescie w jednym warsztacie koles mi ja dorobil
Inny przypadek to czujnik polozenia wału ktory ktoregos dnia rano nie pozwolil mi odpalic mojej Clio2 1.4 8v i to chyba 2 najgorsze przypadki kiedy Renault Clio sie zbuntowalo
Ale nie narzekam, zeby nie bylo a teraz przy Sporcie to juz wogole no moze tylko na spalanie
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 22 Lis, 2007
dzik napisał/a:
wahacz z meganki ktory jest identyczny ale inaczej wyglada
?? :570: ??
yogurt [Usunięty]
Wysłany: Czw 22 Lis, 2007
Co do awaryjności francuzów to mit, jeśli auto jest w dobrym stanie to nalezy mu poswiecic trylko troche uwagi i sumiennego serwisu!, Xsara VTS to moj 3 ci francuz /205/306/Xsara) i nie kupiłbym innego auta niż francuskie co do bolączek jednostek spod znaku PSA, to oczywiscie wiele uwagi należy poświęcić tylnej belce, niestety ma ona specyfike dostosowana z pewnoscia nie do polskich warunkow i co 80 tys. lepiej wymieniac łożyska, jesli tego nie zrobimy to kazdy wie jak to sie moze skonczyc i ile kosztuje regeneracja calego zawiasa...natomiast pozostala mechanika nie jest bardzo klopotliwa, pomijam pierdoły typu (silnik krokowy, czy pękające przewody od podciśnienia czy awarie czujników temp - to sie zdarza w kazdym aucie) Poza tym na rynku jest teraz masa czesci zamiennych o wątpliwej jakości i pod warunkiem korzystania z oryginalnych części albo zamienników spod znaku producentów na pierwszy montaż nie ma się naprawde o co obawiać...
TOXIC [Usunięty]
Wysłany: Czw 22 Lis, 2007
dzik napisał/a:
TOXIC napisał/a:
tym razem na wahacz, tu koszt tez nie powinien byc wielki, wymienie na zamiennik tez na troche wystarczy
Nie ma zamiennikow bo sport ma inne wahacze niz zwykle clio
Opcje dwie, wahacz z meganki ktory jest identyczny ale inaczej wyglada, albo oryginal w ASO. Cena nie zabija bo jest tanszy niz do 1.2 :570:
Ja mam ponad 100kkm nabite i z calego zawieszenia jeden amorek polecial (200PLN w ASO).
shit a myslalem ze bedzie tak pieknie choc z drugiej strony oryginal brzmi niezle, moze wytrzyma dluzej
Co do awaryjności francuzów to mit, jeśli auto jest w dobrym stanie to nalezy mu poswiecic trylko troche uwagi i sumiennego serwisu!, Xsara VTS to moj 3 ci francuz /205/306/Xsara) i nie kupiłbym innego auta niż francuskie co do bolączek jednostek spod znaku PSA, to oczywiscie wiele uwagi należy poświęcić tylnej belce, niestety ma ona specyfike dostosowana z pewnoscia nie do polskich warunkow i co 80 tys. lepiej wymieniac łożyska, jesli tego nie zrobimy to kazdy wie jak to sie moze skonczyc i ile kosztuje regeneracja calego zawiasa...natomiast pozostala mechanika nie jest bardzo klopotliwa, pomijam pierdoły typu (silnik krokowy, czy pękające przewody od podciśnienia czy awarie czujników temp - to sie zdarza w kazdym aucie) Poza tym na rynku jest teraz masa czesci zamiennych o wątpliwej jakości i pod warunkiem korzystania z oryginalnych części albo zamienników spod znaku producentów na pierwszy montaż nie ma się naprawde o co obawiać...
Ostatnio gadalem z kumplem jego ojciec kupil nowa Corolke czy Aurisa, nie znam sie. Ale z wypasnym 180KM dieslem.
Psuje sie co tydzien, silnik w trybie awaryjnym, kopci i jakies inne akcje. Musialby sam napisac, malo nie padlem
Też słyszałem, że są problemy z tymi mocnymi dieslami toyoty. Ale to podobno przez nasze paliwo.
_________________ Poznań: 22,5cm
p106rallye [Usunięty]
Wysłany: Sob 24 Lis, 2007
Mój znajomy jest elektrykiem samochodowym i w ciagu ostatnich 2 tygodni musiał sholować i naprawić 3 yariski .Uszkodzenie to samo.Pęknięty na pół alternator - denso made in japan
hmm, dyskutujemy to co bylo w latach 80-tych czy dzisiaj? Bo jesli uwazasz ze dzisiaj idac do salonu kupujac "japonczyka" otrzymujesz cos lepszego to jestes w bardzo duzym bledzie.
Po pierwsze ktory "japonczyk" jest produkowany w japonii?
Drugie, ekonomia jest bezwzgledna.
http://azjanews.jogger.pl...adkiem-jakosci/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach