auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 30 Sty, 2006 nie kazdy wie, ze wal miedzeszynski to 2 pasy w kazda strone
ok.. godzinka jakos przed 4 rano... wal miedzeszynski jadac w kierunku mostu siekerkowskiego, tuz za wjazdem na trase lazienkowska.. jakies 200 m dalej jest zjazd do jednego z osrodkow zaglowkowych. mamy osobno zjazd na dol w strone wisly i wjazd na wal od wisly - oba dosc strome a jest zima wiec slisko. jako, ze bez napedu samochod nie jezdzi to pomysalem, ze skorzystam i dopchnalem samochod na wyjazd z tego osrodka. chwile pozniej zaczely wyjezdzac stamtad samochody - w sumie ze 4.. wiec pokazywalem zeby wyjechali wjazdem bo ja blokuje wyjazd. zrozumial kazdy i kulturalnie wyjezdzali pod prad a potem juz normalnie w prawo na wal i do domu..
jeden z kierowcow nie wiedziac czemu podjechal do walu, rozejrzal sie czy nic nie jedzie i pojechal w lewo... lol powolutku sie wytoczyl wjechal na prawy pas i pojechal w strone mostu swietokrzyskiego.. pod prad... lol ja galy wielkie kurwa co Ty robisz i mu macham zeby zawrocil ale nie zauwazyl.. przejechal moze ze 200 m i widze swiatelka radiowozu.. sobie mysle - jestem ugotowany - zaraz naopowiada nie wiadomo czego a ja nawet nie moge odjechac tylko sie patrze i czekam az mu mandacik wlepia i podjada do mnie. wiec tak sobie stoje przy aucie , myslac o tym czy zauwaza, ze szyby sa ciemniejsze niz przewiduje norma.wiec czekam az szanowna wladza raczy przyturlac sie do mnie. po jakichs 40 min - jeden prosty mandat tyle czasu zajmuje - nie wiem nigdy nie dostalem - wiec skonczyli - zapalili swiatla i jada - to ja kaptur zdjalem (zimno bylo..) zeby nie wygladac jak stoper na nocnych wyscigach - podjechali i sie pytaja co ja tu robie, ze ruchem steruje i ludzie pod prad jada wiec mowie ,ze sie furka spsula i czekam na hol - a pan szanowny policjant zaczal sie rozwodzic i smiac ze co ten gosc zrobil - pod prad pojechal itd.. ja oczywiscie przytakuje i wladza zawsze ma racje - zyczyli szczescia i pojechali.. lol zeby nie sklamac dodam , ze tamtego wieczoru w ciagu niecalej godzinki przejechalo tamtedy .. z 5 radiowozow.. ciekawe gdzie oni sa jak ich potrzeba...
na nadgorliwych lepiej uważać i czasem dobrze że ich nie ma... kiedyś kumpel miał malara. Strasznie go dłubał i malar generalnie bardzo byłszybki ale miał feler bo się grzał kosmicznie po 20 min jazdy. Kumpel mieszkał w Radomiu więc jak z Wawy wracał do domu to musiał malara kilka razy parkować po drodze żeby się schłodził. Któregoś razu stoi przy szosie i czeka aż olej przestanie się gotować a tu podjeżdża radiowóz. Wyskakuje miś i pyta co się stało, no to ten że mu się zagrzało i czeka. Policjant najwyraźniej chciał być uczynny (do czego to doszło...) i poprosił o otwarcie pokrywy silnika. Misiek prawie zawału dostał jak zobaczył olej wylatujący z każdej częsci silnika i kapiący przez wywietrzniki. Przez taką nadgorliwość policji kumpel mógł stracić dowód rejestracyjny na szczęście skończyło się na wpłacie na fundusz emerytalny dobrych policjantów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach