auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 17 Mar, 2008 Szykany
Ułożyłem sobie dziś z opon taką próbe, nawrotka-szykana-prosta-szykana-nawrotka no i w związku z tym może ktoś ma jakieś porady w jaki sposób jeździć szykany.
Co do wrażeń, to największy problem miałem z dupą auta, przód zawsze się mieścił, ale tył czasami zahaczał o oponę.
Niekiedy tez podczas kręcenia kierą były momenty że znacznie ciężej chodziła, chyba wspomaganie nie wyrabiało. Zresztą kierownik też nie wyrabiał fizycznie, kilka takich przejazdów i się mocno zmachałem.
No a najgorzej przyjął to mój żołądek ciągle hamowanie, przyśpieszanie, prawo, lewo nawrotki i tak w kółko. Przejechałem to może z kilkanaście razy i musiałem podziękować, bo jeszcze parę takich kółek i mogło by być źle. Razem z pasażerem całą drogę powrotną dochodziliśmy do siebie
Także jak ktoś ma jakieś sugestie, porady czy cokolwiek innego odnośnie tego jak jeździć szykany to z miłą chęcią posłucham.
Hmm... jedziemy hamujemy jesli trzeba to zbijamy bieg do 1 (jesli szykana jest regulaminowa jedziemy ja na 2) wyjezdzamy przyspieszamy
hmm... a tak na powaznie... na pierwszym kjsie nie przejechalem podczas 2 pierwszych petli ani raz proby tak aby nie potracic opony na szykanie czy podczas slalomu, potem jakos sie udawalo nie zachaczac juz o te "wyznaczniki", jak sa beczki to staram sie za wszelka cene o nie nie zachaczyc, w jakims tam stopniu jednak szkoda mi tego samochodu, a pewnie bardziej moich pieniedzy. Dla mnie mistrzem w jezdzeniu po szykanach jest Mastela... 2 bieg lekkie ruchy kierownica i klepanie z lewej aby tyl sie nadstawial, mi to sie zdaje ze ukrece kierownice a on te ruchy ogranicza naprawde do minimum. Na szykanie łatwiej coś stracic niż zyskać taka moja teoria.
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon 17 Mar, 2008
taka?
lepiej wolniej w nia wjechac i trzymac tor, szybko, plynnie wyjechac prostujac
wyjscie niz wpasc na odcieciu, zgubic tor i meczyc sie z kierownica, jw wiecej
mozna stracic niz zyskac
BTW loko bedziesz najlepiej na swiecie przygotowanym zawodnikiem do startow w SS
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 17 Mar, 2008
Ja swoją ustawiłem z 3 opon, coś na wzór tej z tych, było na pewno mniej niż 10 m, no i z różnic to opony ustawiłem wszystkie w jednej linii, chyba raczej do jeżdżenia na 1, przynajmniej tak wydawało się szybciej, na 2 też było w miarę ok, ale słabo auto odchodziło po wyjściu, ale jeździłem na 2 bo właśnie bardziej chodziło mi o nie potrącanie opon niż o szybkość No i zahaczałem o tą środkową oponę tak na oko w połowie przejazdów.
Qbus: ja na razie trening trening, jutro chyba jadę znów na lotnisko pojeździć te szykany, mam nadzieje ze nikt mi nie poprzestawiał opon
106: oj tam jak coś robić to już dobrze te beczki w tychach mnie przeraziły i słusznie, bo jakbym jeździł dziś z beczkami to tylny błotnik byłby do malowania na bank
Strick: woreczki od dziś na wyposażeniu standardowym
Sposob bezpieczny jazdy szykany: dzielisz odleglosci miedzy kolejnymi oponami na polowe, czyli obierasz dokladnie srodek miedzy mini. Jedziesz takim torem zeby dokladnie przejezdzac przez srodek odleglosci miedzy oponami, i w momencie kiedy mijasz ten punkt zaczynasz skrecac w druga strone, to jest punkt zmiany zakretu (przed srodkiem skrecasz w jedna strone, za srodkiem w druga) jedziesz taka predkoscia zeby ciagle wyrabiac sie na srodek odleglosci ze zmiana skretu , jesli bedzie za szybko wylatujesz z toru i musisz hamowac bo zacienia sie nastepny luk, zmiejsza sie predkosc, tracisz - wazne zeby jechac rowno, plynnie. Najczestrzy blad to za spoznone skrecanie, czyli przekraczasz linie laczaca kolejne opony za srodkiem tej linii.
auto: 106 GTi/Espace
silnik:: 1.6/2.0
moc: 130/140km Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Mar 2008 Skąd: Krk
Wysłany: Pią 21 Mar, 2008
a przykładowo w Tychach ...... jak jeździliście te szykany przed owalem a pozniej na prostej przy barierce (czyli te co na schemacie powyzej)? ja przed szykaną hamowanie + zbicie do dwójki i zaraz za pierwszymi beczkami jedynka, pomiedzy skretami gaz i na/po wyjsciu wiadomo dno
Ja je jezdzilem delikatnie, hamowanie, redukcja do 1 i stosunkowo plynnie przez...
Ale nigdy nie bylem szpecem od szykan. Sprawdze Twoj sposob na treningach jak wloze klatke...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach