[Michał]

nie no, nie czepiam się tylko nie wierze poprostu

[ps]

spoko. Z tego co pamietam to ja jezdzac normalnie - nie jakos wolno, ale bez palowania schodzilem w Saxo ponizej 9l.

A tak na marinesie to ja jestem ogolnie podqrwiony bo w robocie siedze tylko dlatego ze "hiduskie kurvy" cos spie.rdolily.

[M]

MIchał tu nie ma co wierzyć, prawa fizyki .

[saxorulez]

Michał,

moje saxo po programie przy spokojnej jeżdzie paliło 10

[Michał]

dobra spoko, z fizy hujowy byłem
moje palił mega dużo
ale i tak znowu bym kupił

[ps]

[M]

Ja saxo nie mialem, kilka razy tylko mnie wożono i raz jezdzilem MIchała saksiakiem po urynowie - dobry gokart.
Auto pewnie ma swoje slabe strony z tego co wyczytalem przez 3 lata, zawieszenie,elektryka czasem i inne pierdoły.
Ale patrze na chlopaków jaką miłością pałają do swoich saxówek, Łukasz dłubie cały czas, Michał nie moze ścierpieć ze sprzedał, reszta chłopaków ktorzy mają saxo i tez im nie w głowie zeby sie rozstać mimo ze czasem cos nie zagra.
COs musi w tym aucie być.

[Michał]

dla mnie super design no i skręcalność

[martin.h]

[M]

No to akurat nie do konca trafione poniewaz stab w saxo nie jest takiego samego ksztaltu jak evo czy subarce

[qbus]

Spoko ze spalaniem w cifie... my w rajdowce na dojazdowce liczymy 12 l... a opory toczenia slicka i troszke wysilony silnik robia swoje. Poprzednio wlasiciel mial 1.5 vtec econom... tam to spalanie wychodzilo kosmicznie niskie... przy autostradzie nawet w okolicach 6-6.5 l.

[Mr Lucky 13]

Podepnę się pod temat

Zgadzam się z przedmówcami i potwierdzam swoim przypadkiem, że nie pozbyłbym się tego auta za NIC!!! Fakt zawieszenie, skrzynia i elektryka stważają jakieś tam problemy, ale wizja mnie za patelnią znowu i znowu i znowu jest za każdym razem tak samo wspaniała

Jeśli chodzi o samą budę to uważaj szczególnie na tył (łącznie podłogi bagażnika z nadkolami i same nadkola), w obydwu saxofonach mi się rozlaziło - nawet jeśli jest małe ognisko rdzy to bardzo szybko się powiększa i efektem jest dziura wentulująca w bagażniku :P

Podepnę się pod temat

Zgadzam się z przedmówcami i potwierdzam swoim przypadkiem, że nie pozbyłbym się tego auta za NIC!!! Fakt zawieszenie, skrzynia i elektryka stważają jakieś tam problemy, ale wizja mnie za patelnią znowu i znowu i znowu jest za każdym razem tak samo wspaniała

Jeśli chodzi o samą budę to uważaj szczególnie na tył (łącznie podłogi bagażnika z nadkolami i same nadkola), w obydwu saxofonach mi się rozlaziło - nawet jeśli jest małe ognisko rdzy to bardzo szybko się powiększa i efektem jest dziura wentulująca w bagażniku :P

[Grzesiek VTS]

[jorkee]

ja kupilem saxofona jak mial 65 tys i na wstepie musialem zrobic co nastepuje:

- wymiana gornych lozysk w mcpersonie
- wymiana rozrzadu
- regeneracja belki
- wymaina amortyzatorow przednich

teraz ma 85tys pod dwoch latach i to co z nim robilem:

- wymiana peknietej szyby przedniej
- tarcze hamulcowe z przodu do wymiany
- wszystkie klocki hamulcowe
- zapieczony korektor sily hamowania
- wlasnie pada sonda lambda
- wymiana oleju w przekladni

perspektywa:
-sprzeglo
-synchronizatory dwojki
-amorki z tylu

ja kupilem saxofona jak mial 65 tys i na wstepie musialem zrobic co nastepuje:

- wymiana gornych lozysk w mcpersonie
- wymiana rozrzadu
- regeneracja belki
- wymaina amortyzatorow przednich

teraz ma 85tys pod dwoch latach i to co z nim robilem:

- wymiana peknietej szyby przedniej
- tarcze hamulcowe z przodu do wymiany
- wszystkie klocki hamulcowe
- zapieczony korektor sily hamowania
- wlasnie pada sonda lambda
- wymiana oleju w przekladni

perspektywa:
-sprzeglo
-synchronizatory dwojki
-amorki z tylu

[jorkee]

a i co do spalania to mozna dystrybutory kalibrowac
344km - 34,8l czyli praktycznie idealnie 10 litrow teraz w zimie... w lecie moze bedzie pol litra mniej.
na trasie to roznie od 6.4 do 8.5

a i co do spalania to mozna dystrybutory kalibrowac
344km - 34,8l czyli praktycznie idealnie 10 litrow teraz w zimie... w lecie moze bedzie pol litra mniej.
na trasie to roznie od 6.4 do 8.5