Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Poczta   Rejestracja   Zaloguj   Album


Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego lubie francuzy
Autor Wiadomość

mikson
[Usunięty]

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

dziku znowu podajesz jakies przyklady z kosmosu , nie mowie ze toya sie nie psuja, ale takie generalizowanie nie jest kluczem do dyskusji, moim zdaniem to silniki padaja wlasnie w francuzach
kumpel mnial picaso silnik bral olej jak cholera z 1l na 1000 i mu wmawiali ze ta silnik tak ma, mial ja od nowosci i problemy z klima po 2 latach opierdzielil auto bo ju z mia tego dosyc
ojciec mial clio nowe 1.2 jedziel delikatnie dball niby wszycho oki ale przy 60tys olej bral i kopcil ,,

ciotka kupila nowke xantie i niby wszycho oki ale miala wieczne problemy z elektryka,

ja mialem renalu5 kochalem to auto ale wieczne drobne i wieksze jazdy byly non stop,

potem mialem 306 1,8 fajna bogata wersja 2 latek i po 2 latach sprzedalem bo mi cos z silnikiem sie dzialo, przerywal , problemy z zapalaniem, nierowna praca a mialem przejechane 50tys , w serwisie chcieli mi pol auta wymieniac bo sami nie wiedzieli co jest

ojciec ma teraz drugiego yarisa bo poprzednieo mu ukradli jedziel prawie 3 lata i nic sie nie dzialo, teraz ma drugiego i jest zadowolony zero problemow, oczywiscie latwo mowiec o nowych autkach ,
ja tez na swojego yarka nie narzekam

i nie slyszalem a mam sporo znajomkow z japonczykami ze by wlasnie im skrzynie albo silniki padaly

wiec prosze bez generalizowania tylko walci przykladami bo w ten sposob zrobi sie bitwa japonce kotra francuzy i bedziemy sie jak dzieci przepychali :)
 
 

strick 
6950 spammer!

auto: MZK KZK PKP
silnik:: zależy który
moc: jest w tobiekm
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 09 Kwi 2006
Skąd: Katowice

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Mój Mesiu ma już 17 lat, nic nie stuka, nic sie nie psuje, dalej nieźle jeździ! Może to potwierdzic Nox :)
_________________
...
 
 
 

pcs 
dodatkowe kategorie


auto: volvo 240 turbo
silnik:: B204gt
moc: 200km
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 06 Gru 2005
Skąd: WW

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

tyle ze japonczykow to juz dawno nie ma, zostaly jakies resztki, z aut ponizej 100000zl to tylko honda jazz (nie wiem czy ciagle) i mitsu lancer.

a turko/ anglo japoncach juz rozowo nie jest, 2 kolegow kupilo nowe corolle i np. jednemu po 20000km pekl kolektor a drugiemu po 10000km pompa wodna (to tylko przyklady awarii).

Ja w moim clio jestem zadowolony. W poronaniu do civica vti (japonczyk) z tego samego roku i z troche wiekszym przebiegiem) to tak: jakosc montazu sporo lepsza sporo w clio ( w civie ciagle cos trzeszczy), plastiki w civie lepsze (ale to wyzsza klasa auta), tapicerka w clio lepszej jakosci (ta sama kombinacja alcantra/ skora), skrzynia w obu autach igla (w clio jest jak nowa, zadnych luzow, zgrzytow), sprzegla w civie padlo po 90000km, u mnie 80000km i jeszcze spoko zyje od nowosci. Z elektryka jest remis bo mi padla cewka a koledze alternator. Pala tyle samo, lub nawet clio mniej.

Zeby nie bylo ze francuz lepszy od japonca, to dodam ze jest civ ma jedna duza przewage - civ jest zbudowany prosto i logicznie a do clio mechanik musi wyzbyc sie logiki. To ze jest super ciasno to akurat moze troche wina wielkiego motoru w malym aucie, ale np. zeby wymienic swiece trzeba zdjac kolektor dolotowy, oleju wchodzie ponad 5 litrow, zeby zmienic rozrzad to oficjalnie trzeba wyjac silnik (podobnie zeby zmienic zarowki zdjac pas przedni) ....

Dodam tylko ze nie mozna uogolniac, bo czasami komus wyjdzie jeden model lepiej drugi gorzej. Clio to ogolnie bardzo udana konstrukcja a laguna nie koniecznie.
 
 

Marek23 
Gonna giv'm a cziken?

auto: gc8r
silnik:: 2.0
moc: 280km
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 15 Sty 2006
Skąd: Rbk/Krk

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Mój starszy miał już 8 mercedesów, obecnie 320 cdi w nowej budzie i nic mu się nigdy nie zepsuło. U mnie w passatach mini pierdóly, tylko, źe w obecnym mam przejechane 280 tys km i luzik. W 106 mi się cały czas coś psuło, w clio parę dni temu szyba prawie wypadła przy otwieraniu... Jak jeżdżę francuze, to wręcz czuję, że jest mniej pancerny i tyle.

Druga sprawa to jakie auta robią poszczególne nacje. Japończycy robią dużo dobrych i ładnych samochodów, Toyota lider rynku, Honda daje radę, Subaru, Mitsu za same Evo restepka,itd... Niemcy Cały VAG, do sportu na pewno nie, ale poza tym to bardzo dobre samochody(Audi, VW, BMW, Merol,, Prosiaki). Design bardzo, techiczne w czubie i nie zawodne według mnie. Włoskie auta się psują, ale są ładne, to trzeba przyznać.
A Francuzi obecnie? Nowy 207 jest brzydki, a ten RC 210 koni będzie tłusty. Z resztą wszysktie nowe Pugi już z samego wyglądu są okropne. Citroen to już załamka. Brzydactwa poza C2, ja normalnie nie mogę na te żaby patrzeć. A technologicznie to oni są 100 lat za murzynami, wystarczy popatrzeć na gamę silników. Renault, moje clio nie jest ładne, ale te nowe poza sportem to już ochyda. A reszta reni to też takie syfy, że ja piernicze, nie ma co wogóle komentować.

Sorry, że tak ostro, ale prosto z serca to piszę. Tu i tak wszyscy mają sport wydumki z back in the days, więc luz.
 
 

p106rallye
[Usunięty]

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Poczytajcie sobie to .10 citroen i 13 Peugeot i wszystko na ten temat :)
 
 

KonradMK 
Gary Muvaut

auto: B==D
silnik:: B==D
moc: B==Dkm
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 14 Gru 2005
Skąd: B==D

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

"31 Saab" - ciekawe czy tak byście narzekali jeżdząć nowiutkim 9-5...
 
 

CHRZANEK 
bzuuummmmmmmmmmmm
Dr Prof.

auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km
Pomógł: 115 razy
Dołączył: 10 Sty 2007
Skąd: Warszawa Centrum

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Nie wiem jak traktować to zestawienie...
Czy Citroen sprzedaje samochody w USA ?? ?? ??
Chyba nie, a w takiej sytuacji zastanawia mnie skąd mają dane.
Owszem w UK lata tego troche, ale dane były zbierane tu i tu.
_________________
A można było jeździć francuzem całe życie...
 
 
 

44FG
[Usunięty]

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Vlodarsky napisał/a:
...jechałem sobie kiedyś w okolicach trójmiasta i przede mną ciężarówke wyprzedała nowa BMw serii 5 (dopiero weszły na rynek wtedy) a z naprzeciwka nadjeżdżały samochody - no i w połowie wyprzedzania nasze genialne niemiecki auto zgasło, zapaliły się awaryjne a gość zaczął gwałtownie hamować i zjechał w ostatniej chwili (już bez napędu) na pobocze... Nigdy niemca...


hmm... a nie wpadłeś na pomysł, że kolo miał awarię kidnapera, albo innego cudownie założonego w naszym polskim ciemnogrodzie alarmu ? Włączające się awaryjki ewidentnie by na to wskazywały - kidnaper się tak zachowuje (teraz jest już zabroniony taki)
 
 

Loko 
Dr. Scheffler dzwoń 500 000 529


auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km
Pomógł: 49 razy
Dołączył: 16 Lut 2006
Skąd: Kraków

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Jak to nie wiesz :) to ja Ci powiem, to jest liczone tak awaryjnośc w usa + awaryjność gb i całość na 2, zwykła średnia arytmetyczne, a że niezawodnośc cytryny w usa jest zerowa, no bo jak auta mogą być zawodne jak ich nie ma :D , to wychodzi z tego to co wyszło :)
 
 
 

CHRZANEK 
bzuuummmmmmmmmmmm
Dr Prof.

auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km
Pomógł: 115 razy
Dołączył: 10 Sty 2007
Skąd: Warszawa Centrum

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Loko napisał/a:
Jak to nie wiesz :) to ja Ci powiem, to jest liczone tak awaryjnośc w usa + awaryjność gb i całość na 2, zwykła średnia arytmetyczne, a że niezawodnośc cytryny w usa jest zerowa, no bo jak auta mogą być zawodne jak ich nie ma :D , to wychodzi z tego to co wyszło :)


Loko - masz racje ! Że też sam na to nie wpadłem ;-) ;-) ;-)
_________________
A można było jeździć francuzem całe życie...
 
 
 

mkg
[Usunięty]

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Michał napisał/a:
Toyota, honda - wyznaczniki dla mnie.


moja honda (accord z 2004r) miala juz wymieniane (poza tym co standardowo robia na przegladach):

- jeden z wahaczy ("fabrycznie" krzywy, zabkowala sie opona)
- jeden z reflektorow (poziomowanie przestalo dzialac)
- wiazka w bagazniku (przestaly dzialac tylne swiatla)
- mechanizm podnoszenia/opuszczania szyby w drzwiach kierowcy (zatarl sie)
- jeden z glosnikow ("fabryczne" alpine, jeden charczal)

no i cos trzeszczy w tapicerce... :570:

w c2 (ma rok i 2 mce) wymienialem zarowke w halogenie (+ przeglady co 10k). niby nic nie trzeszczy i nic nie stuka, ale zlazi lakier z maski i klapy bagaznika... :570:

mimo wszystko chyba jednak wole francuzy... ;)
 
 

dzik 
Zafurczał mi rano!
wolne renuary


auto: r5
silnik:: F7R,C1J
moc: 161,???km
Pomógł: 33 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: wawka

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Panowie, o tym co bylo 10lat temu mozna zapomniec.
Toyota to juz nie japonczyk poza wyjatkami, honda rowniez. Nissan bierze pelno czesci od renault, zaczynajac na lusterkach konczac na silnikach.

Ja lubie bajery, clio sport mialo w ofercie wiecej wyposazenia niz corolla w opcji. W yarisie wspomaganie i elektryka szyb to luksus. W VW jakis czas temu nawet w drogich modelach trzeba bylo doplacac do klimatyzacji.

Pamietajmy tez by nie wyrabiac sobie opinii po samochodach uzywanych, tutaj wszyskto zalezy od przezlosci.

Jak kupowalem pierwsze clio to wolalem jezdzic cliaczem w 98KM silnikiem, elektryka, welurkiem itp zamiast golego yarisa 1.0
_________________
 
 
 

Jakarti 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km
Pomógł: 53 razy
Dołączył: 10 Sty 2006
Skąd: Warszawa

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

Cytat:
moja honda (accord z 2004r) miala juz wymieniane (poza tym co standardowo robia na przegladach):

- jeden z wahaczy ("fabrycznie" krzywy, zabkowala sie opona)
- jeden z reflektorow (poziomowanie przestalo dzialac)
- wiazka w bagazniku (przestaly dzialac tylne swiatla)
- mechanizm podnoszenia/opuszczania szyby w drzwiach kierowcy (zatarl sie)
- jeden z glosnikow ("fabryczne" alpine, jeden charczal)


czytajac te wasze wypociny :) przyszla mi taka mysl do glowy..

dzisiaj bardzo trudno jest nadac marce samochodowej specyficzny charakter. tak jak kiedys niemieckie auta byly solidnie wykonane albo japonskie jezdzily dluzej niz wlasciciel zyl.
wszyscy maja te same roboty co skladaja te auta.. wszyscy robia czesci u tych samych producentow.. a i sposob serwisowania sie zmienil.. na bardziej dochodowy - latwiej jest wymienic wszystko niz cos sprobowac naprawic.. pewnie wiecej niz polowa napraw(wymian) to wlasnie takie przypadki.. kiedys bylo wiadomo, ze jak japonczyk zlozy auto i wypoleruje wszystko ladnie to bedzie dzialalo, a jak polak skreci poloneza to nie bedzie to szczyt jakosci..
szkoda bo kazdy mogl sobie cos wybrac.. a dzisiaj pomimo duzo wiekszej mozliwosci przebierania w modelach aut wszystkie sa prawie takie same..
_________________
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
 
 
 

mikson
[Usunięty]

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

dziku nie wierze ze clio 1.4 wypasine jest w cenie yarisa 1.0 :)


ja tez nie lubie golasow i wybralem yts :)
a swoja droga zgadzam sie z tym ze niezawodnosc aut zmienia sie w czasie i modelach

sa tez trefne sztuki

po co dyskutowac o czym i robic z tego mega watek ktory nie bedzie mial finalu i konkluzji

jedni lubia francuzy a inni japonce i niech tak zostanie

:)
 
 

Marek23 
Gonna giv'm a cziken?

auto: gc8r
silnik:: 2.0
moc: 280km
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 15 Sty 2006
Skąd: Rbk/Krk

Wysłany: Pią 26 Sty, 2007   

No dobra, ale założmy, że ktoś ma 100 tysi i chce kupić coś ala golf,C4,itd... To bierze cytryne w dieslu czy golfa w dieslu. Takiej cytryny bym nawet nie dotkął. Albo masz 250 tysięcy i chcesz kupić limuzynę klasy wyższej. To kupisz Puga 607 lub Citroena C8? Hehe, chyba jak Ci odbiło... Wchodzisz w Bmw 5, Klase E, Audi . Krótka piłka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Design by: DesignerCase.net fitting by szpak
Strona wygenerowana w 0.07 sekundy. Zapytań do SQL: 9